Reklama

Fernandez, Jorginho, Sabitzer… Najciekawsze transfery dopięte w Deadline Day

Michał Kołkowski

Autor:Michał Kołkowski

01 lutego 2023, 09:35 • 11 min czytania 9 komentarzy

Chelsea rozbiła bank dla Enzo Fernandeza. Niepotrzebny już na Stamford Bridge Jorginho spróbuje pomóc Arsenalowi w rywalizacji o mistrzostwo Anglii. Joao Cancelo powalczy o swoje w Bayernie Monachium, Florian Thauvin przypomni o sobie europejskim kibicom, Marcel Sabitzer postara się załatać dziurę po kontuzjowanym Christianie Eriksenie. Ostatni dzień zimowego okienka transferowego jak zawsze przyniósł sporo emocji.  Wybraliśmy zatem dziesięć najciekawszych transakcji, które sfinalizowano w deadline day.

Fernandez, Jorginho, Sabitzer… Najciekawsze transfery dopięte w Deadline Day

Jak to w ostatnich latach bywa – zestawienie zdominowała Premier League.

ENZO FERNANDEZ (BENFICA -> CHELSEA)

Enzo Fernandez najdroższym piłkarzem w historii Premier League

Nie sposób nie zacząć od transakcji, która narobiła wczoraj zdecydowanie najwięcej zamieszania. Chelsea po długich i piekielnie trudnych negocjacjach zdołała ostatniego dnia okna transferowego przyklepać transfer argentyńskiej perełki – Enzo Fernandeza, który niedawno sięgnął z ekipą Albicelestes po mistrzostwo świata, przy okazji zgarniając nagrodę dla najlepszego młodego zawodnika mundialu. Do wyścigu po 22-latka stanęło wiele topowych europejskich klubów, lecz od pewnego czasu było już dość oczywiste, że jeśli Benfica ma komuś zimą Fernandeza sprzedać, to będzie to właśnie Chelsea. Problem tkwił w tym, że działacze portugalskiego klubu nie mieli wielkiej ochoty na rozstanie z młodym pomocnikiem. “Orły” w sezonie 2022/23 radzą sobie świetnie zarówno na krajowym, jak i europejskim podwórku. Mają spore ambicje. No ale The Blues byli wyjątkowo zdeterminowani i finalnie wyłożyli na stół aż 120 milionów euro.

To ogromna kwota, czyniąca z Fernandeza najdroższego piłkarza, jaki kiedykolwiek trafił do Premier League. A przecież ledwo pół roku wcześniej Benfica ściągała pomocnika z River Plate za zaledwie 15 baniek. Aczkolwiek argentyński klub także nie ma dziś na co narzekać. Działacze River zagwarantowali sobie bowiem spory procent od kolejnego transferu Fernandeza. Na konto ekipy z Estadio Monumental wpłynie zatem kolejnych 30 milionów euro.

Reklama

Fernandez podpisał z The Blues umowę do 2031 roku.

JORGINHO (CHELSEA -> ARSENAL)

Jorginho, czyli klucz do sarrismo i najszybszy umysł w Italii

Miejsca na Stamford Bridge musiał zaś ustąpić Argentyńczykowi Jorginho. 31-letni Włoch występował w barwach Chelsea od 2018 roku, a ściągnął go do Londynu jeszcze Maurizio Sarri, który rozkochał się w pomocniku za czasów wspólnej pracy w Napoli. Jorginho w 2021 roku sięgnął z ekipą The Blues po triumf w Lidze Mistrzów, dwa lata wcześniej wywalczył też z klubem zwycięstwo w Lidze Europy. Jednak los nie sprzyjał mu nigdy na angielskim podwórku – za jego czasów londyńska ekipa trzy razy dotarła do finału Pucharu Anglii i dwa razy zameldowała się w finale Pucharu Ligi Angielskiej, lecz wszystkie te starcia kończyły się niepowodzeniami. Nie udało się też londyńczykom odzyskać mistrzostwa kraju. W tym sensie można powiedzieć, że Jorginho odchodzi niespełniony.

Tylko że trafia do miejsca, w którym bardzo szybko będzie miał okazję do uzupełnienia luk w résumé. Z okazji do ściągnięcia mistrz Europy relatywnie tanim kosztem skorzystał bowiem Arsenal, liderujący obecnie w Premier League z pięciopunktową przewagą nad Manchesterem City. “Kanonierzy” zapłacili za reprezentanta Włoch około 14 milionów euro – to naprawdę nie są duże pieniądze, biorąc pod uwagę klasę i doświadczenie Jorginho.

JOAO CANCELO (MANCHESTER CITY -> BAYERN MONACHIUM)

A skoro już wspomnieliśmy o Manchesterze City, to wypada rzucić okiem na poważną stratę poniesioną przez ekipę “Obywateli” w zimowym oknie transferowym. Zespół dowodzony przez Pepa Guardiolę nieoczekiwanie opuścił Joao Cancelo, jeszcze nie tak dawno wymieniany w ścisłym gronie najlepszych piłkarzy Premier League. Boczny obrońca przeniósł się do Bayernu Monachium na zasadzie wypożyczenia. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Joao będzie teraz grał w  Bayernie. Teraz go wypożyczyliśmy, a latem mamy możliwość pozyskania go na stałe. Joao jest zawodnikiem, o którym myśleliśmy o nim od jakiegoś czasu, ponieważ bardzo doceniamy jego atuty. Optymalnie pasuje do naszego systemu ze swoim ofensywnym stylem gry, dynamiką, mentalnością i doświadczeniem. Jestem przekonany, że pomoże nam w nadchodzących miesiącach, kiedy chcemy zdobywać tytuły – oświadczył Hasan Salihamidzić.

Na papierze – przechwycenie Cancelo to jedno z najbardziej spektakularnych posunięć w dyrektorskiej karierze Bośniaka. Choć należy zaznaczyć, że pozyskanie portugalskiego defensora na stałe nie będzie takie proste, ponieważ The Citizens oczekują 70 milionów euro odstępnego.

Reklama

Ale dlaczego właściwie Manchester City wypuścił tak znakomitego zawodnika? Brytyjskie media przekonują, że Portugalczyk poprztykał się z Pepem Guardiolą. Manager “Obywateli” nie zawsze stawiał na 28-latka w podstawowym składzie i sfrustrowany piłkarz w końcu oświadczył trenerowi, że pożegna się z Etihad Stadium, jeżeli jego pozycja w zespole nie stanie się mocniejsza. Co na to Guardiola? Cóż, jak widać odpowiedział: “tam są drzwi”. – Sztab City zauważył, że po meczu z Arsenalem Cancelo nie jest skoncentrowany podczas odprawy taktycznej. Przestał słuchać uwag i instrukcji. Po długich tygodniach, pełnych tego rodzaju incydentów, ten związek stał się zbyt toksyczny, by miało sens kontynuowanie go – uważa Sam Lee z The Athletic.

PEDRO PORRO (SPORTING CP -> TOTTENHAM)

W pewnym momencie wydawało się, że ten transfer po prostu nie dojdzie do skutku. Niby wszystko było dogadane – Pedro Porro otrzymał zielone światło od władz Sportingu i ze łzami w oczach pożegnał się z kibicami, Tottenham zgodził się na finansowe żądania Portugalczyków. A jednak, pojawiły się komplikacje. Według informacji The Athletic, tuż przed dopięciem transakcji przedstawiciele Sportingu zaczęli naciskać na Anglików w kwestii zmiany pewnych zapisów w umowie. To głęboko oburzyło działaczy Spurs, którzy poczuli się zwyczajnie oszukani. Wszystko miało być wszak dopięte na ostatni guzik, a tu nagle – kombinacje. Nieładnie.

Kryzys w negocjacjach udało się jednak zażegnać, no i 23-letni wahadłowy rodem z Hiszpanii jednak zamienił Lizbonę na Londyn. Na razie na zasadzie wypożyczenia, ale summa summarum Tottenham zapłaci Sportingowi za Porro około 40-45 milionów euro. Dla Hiszpana oznacza to powrót do Premier League – w latach 2019-2022 był on formalnie graczem Manchester City, aczkolwiek nie zaliczył ani jednego występu w angielskiej ekstraklasie.

Za to w Portugalii brylował. Sięgnął ze Sportingiem po mistrzostwo kraju i dwukrotnie załapał się do drużyny sezonu.

VITINHA (SC BRAGA -> OLYMPIQUE MARSYLIA)

No dobrze, ale nie samą Anglią żyje człowiek. Kluby z Premier League naturalnie całkowicie zdominowały zimowe okno transferowe, ale także i w innych ligach zdarzyło się kilka większych transakcji sfinalizowanych na ostatnią chwilę. Przykładem może być Vitinha (Vítor Manuel Carvalho Oliveira), napastnik ściągnięty ze Sportingu Braga przez Olympique Marsylia za 32 miliony euro. Co, tak swoją drogą, stanowi rekordowy zakup w historii l’OM.

Francuzom wypada tego ruchu pogratulować, ponieważ – a to naprawdę rzadkie zjawisko – udało im się wygrać rywalizację o piłkarza z przedstawicielem angielskiej ekstraklasy. Konkretnie – z ekipą Southampton, która również miała wielką chrapkę na młodzieżowego reprezentanta Portugalii. Vitinha w sezonie 2022/23 zanotował 17 występów w lidze portugalskiej i zapisał na swoim koncie siedem goli oraz trzy asysty. Z bardzo dobrej strony pokazał się również na europejskiej arenie. W Lidze Europy nowy nabytek Olympique’u wpisał się na listę strzelców czterokrotnie. Szczególe zaimponował hat-trickiem w starciu z Unionem Berlin.

KAMALDEEN SULEMANA (RENNES -> SOUTHAMPTON)

Southampton – znajdujące się aktualnie na dnie tabeli Premier League – tak czy owak nie zamknęło zimowego okna transferowego z pustymi rękami. Do drużyny “Świętych” dołączył bowiem Kamaldeen Sulemana – zaledwie 20-letni skrzydłowy, który zdążył już zanotować 15 występów w seniorskiej reprezentacji Ghany.

Sulemana to wychowanek akademii Right to Dream, który od trzech lat jest obecny na europejskich boiskach. W Ghanie wyhaczyli go obserwatorzy duńskiego FC Nordsjaelland, gdzie skrzydłowy występował w sezonie 2019/20 i 2020/21. Następnie przeprowadził się do Stade Rennes. W bieżącej kampanii ligowej Sulemana zanotował 14 występów (314 minut) w Ligue 1, a także rozegrał cztery mecze (186 minut) w Lidze Europy. W sumie niewiele, jego liczby w klasyfikacji kanadyjskiej również nie są jak na razie zbyt imponujące, ale jak widać to wystarczyło, by przekonać do siebie przedstawicieli Southampton. Anglicy zapłacili za reprezentanta Ghany około 25 milionów euro. Sporo, całkiem sporo. – Kamaldeen jest na takim etapie kariery, że będzie w stanie pomóc nam już teraz, a jednocześnie spodziewamy się, że stanie się on jeszcze lepszym zawodnikiem w przyszłości – ocenił Nathan Jones, trener Southampton.

Bednarek znów w miejscu, z którego latem chciał odejść za wszelką cenę

Do drużyny “Świętych” za około 18 milionów euro dołączył również Paul Onuachu – zwalisty, przeszło dwumetrowy napastnik, który od paru lat imponował bramkostrzelnością w barwach Genku. Zobaczymy, czy 28-latkowi uda się podtrzymać skuteczność również na poziomie Premier League. Łatwo nie będzie, ostatecznie tylko w sezonie 2022/23 reprezentant Nigerii zdobył 16 goli w 19 występach w belgijskiej ekstraklasie.

ILLA ZABARNY (DYNAMO KIJÓW -> BOURNEMOUTH)

Ostatnio sporo hałasu zrobiło się wokół wielkiego transferu Mychajło Mudryka – Chelsea zapłaciła Szachtarowi Donieck za młodego ukraińskiego zawodnika 70 milionów euro, lecz ostateczna kwota transferu może wzrosnąć nawet do stu baniek. W zestawieniu z taką transakcją Illa Zabarny wypada rzecz jasna blado. Bournemouth wykupiło 20-latka z Dynama Kijów za “zaledwie” 23 miliony euro.

Zabarny, mimo młodego wieku, ma już ogromne międzynarodowe doświadczenie. Dość powiedzieć, że zdążył rozegrać aż 24 mecze w seniorskiej kadrze Ukrainy. To przede wszystkim zasługa Andrija Szewczenki, który swego czasu bardzo odważnie stawiał na wychowanka Dynama Kijów. Byłego selekcjonera ukraińskiej drużyny narodowej nie zraził nawet katastrofalny debiut defensora, który po raz pierwszy w reprezentacji wystąpił w przegranym 1:7 meczu z Francją. “Szewa” nie tylko nie zrezygnował wówczas z Zabarnego, ale wciąż dawał mu szanse w meczach dużego kalibru. Efekt? Obrońca był podstawowym zawodnikiem ukraińskiej ekipy podczas Euro 2020, gdzie żółto-niebiescy dotarli do ćwierćfinału. Za kadencji Ołeksandra Petrakowa Zabarny też jest na ogół pewniakiem do gry.

Transfer do Premier League będzie prawdziwą weryfikacją jego potencjału.

FLORIAN THAUVIN (TIGRES -> UDINESE)

Zajrzyjmy też na moment do Włoch, dokąd zawitał niewidziany przez pewien czas na europejskich boiskach Florian Thauvin. 30-letni Francuz swego czasu należał do największych gwiazd Ligue 1 – choćby w sezonie 2017/18 potrafił zapisać na swoim koncie 22 gole i 11 asyst w barwach Olympique’u Marsylia. Przełożyło się to zresztą na występy w reprezentacji kraju i udział w mistrzostwach świata w Rosji, które “Trójkolorowi” skończyli ze złotymi medalami na szyjach.

Wydawało się zatem, że Thauvin pogra w Olympique’u przez długie lata. Ale w 2021 roku Francuz zdecydował się na zaskakujące przenosiny do meksykańskiej ekipy Tigres. Dlaczego nie podpisał nowej umowy na Stade Velodrome? Cóż, sprawa wyjaśniła się jakiś czas później, gdy Thauvin – nie wiedząc, że rozmowa jest nagrywana – w dość ostrych słowach podsumował warunki życia w Marsylii. Nie mogę tego powiedzieć publicznie, ale miałem ofertę przedłużenia kontraktu, naprawdę bardzo się starali, zaproponowali szaloną umowę. Longoria (Pablo, prezes klubu – przyp. red.) i Sampaoli (Jorge, trener – przyp. red.) zrobili wszystko. Ale powiedziałem sobie, że nie mogę wysyłać syna do szkoły w Marsylii. Nawet ja i żona mieliśmy dosyć – stwierdził piłkarz.

Potem przeprosił, no ale mleko się rozlało. Marsylczycy zareagowali na te słowa szalonym oburzeniem. Nie może więc dziwić, że po rozstaniu z Tigres – gdzie mocno rozczarował – Thauvin nie wrócił do Francji. Postawił na ekipę Udinese, z którą związał się do 2025 roku.

KEYLOR NAVAS (PARIS SAINT-GERMAIN -> NOTTINGHAM FOREST)

Na interesujący ruch zdecydowali się również królowie letniego okna transferowego, czyli działacze Nottingham Forest. Jako że Dean Henderson – podstawowy bramkarz w układance Steve’a Coopera – nabawił się dość poważnego urazu i do gry powróci dopiero za kilka tygodni, na City Ground w trybie awaryjnym wypożyczono golkipera z bardzo wysokiej. Czyli – Keylora Navasa, który w Paris Saint-Germain nie mógł już liczyć na regularne występy. Gianluigi Donnarumma wygrał rywalizację o miejsce między słupkami PSG, co – jak często donosiły francuskie media – dość mocno frustrowało doświadczonego Kostarykanina.

W barwach Forest trzykrotny triumfator Ligi Mistrzów będzie zatem mógł powrócić do rytmu meczowego, przynajmniej dopóki nie wyzdrowieje Henderson. Trudne zadanie przed nim – jeśli ekipa Nottingham ma się utrzymać w Premier League, Navas będzie musiał szybko wskoczyć na najwyższe obroty. W tej chwili wszystko wygląda nieźle, Forest są na trzynastej pozycji w tabeli, ale mają tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.

Jeden, drugi błąd bramkarza i w okamgnieniu zrobi się gorąco. Navas musi raz jeszcze pokazać klasę.

keylor-navas-wypozyczenie-nottingham-forrest-psg

MARCEL SABITZER (BAYERN MONACHIUM -> MANCHESTER UNITED)

Produkt z taśmy Red Bulla. Marcel Sabitzer uosabia filozofię Lipska

A skoro jesteśmy przy awaryjnych wypożyczeniach, to niech nasze zestawienie zamknie transfer Marcela Sabitzera do Manchesteru United. 28-letni austriacki pomocnik od dłuższego czasu nie potrafił sobie znaleźć miejsca w Bayernie Monachium – niby grał sporo, ale Julian Nagelsmann najczęściej wykorzystywał go jako jokera, czy wręcz zadaniowca wpuszczanego na murawę tylko na kilka minut. Zupełnie inaczej niż za czasów współpracy tych dwóch dżentelmenów w RB Lipsk, gdzie Sabitzer należał przecież do liderów zespołu, był postacią fundamentalną. Stąd nie zaskakuje decyzja Austriaka, by wyrwać się z Monachium.

Dlaczego trafił akurat na Old Trafford? To proste. Kontuzja kostki wykluczyła z gry Christiana Eriksena na dobrych kilka tygodni. Ściągnięcie Sabitzera pozwoli “Czerwonym Diabłom” na zachowanie poszerzonego pola manewru w drugiej linii.

– Czasami w życiu trzeba podejmować szybkie i ważne decyzje. Odkąd tylko usłyszałem o tej szansie, to wiedziałem, że jest dla mnie odpowiednia. Lubię rywalizację, chcę wygrywać i pomóc klubowi w realizacji celów w tym sezonie. Czuję, że jako piłkarz jestem w najlepszym momencie w karierze. Mogę wnieść sporo doświadczenia i energii do składu. Jestem podekscytowany tym, że poznam moich nowych kolegów i menadżera oraz będę mógł pokazać moje umiejętności kibicom Manchesteru United – skomentował Sabitzer na łamach klubowych mediów (cytat: DevilPage.pl).

***

Inne interesujące transfery, które oficjalnie domknięto w deadline day?

  • Harry Souttar (Stoke City) -> Leicester City [17 milionów euro]
  • Felipe (Atletico Madryt) -> Nottingham Forest [3 miliony euro]
  • Hamed Traore (Sassuolo) -> Bournemouth [wypożyczenie, kwota wykupu 30 milionów euro]
  • Matt Doherty (Tottenham Hotspur) -> Atletico Madryt [za darmo]
  • Ayoze Perez (Leicester City) -> Real Betis [wypożyczenie]
  • Haris Seferović (Benfica) -> Celta Vigo [wypożyczenie]
  • Hector Bellerin (FC Barcelona) -> Sporting CP [1 milion euro]
  • Diego Llorente (Leeds United) -> AS Roma [wypożyczenie]
  • Antonin Barak (Hellas Werona) -> Fiorentina [8,5 miliona euro]
  • Sofiane Boufal (Angers) -> Al-Rayyan [6 milionów euro]
  • Thorgan Hazard (Borussia Dortmund) -> PSV Eindhoven [wypożyczenie]

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH:

fot. NewsPix.pl

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

Mikołaj Wawrzyniak
4
Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

Piłka nożna

Anglia

Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

Mikołaj Wawrzyniak
4
Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

Komentarze

9 komentarzy

Loading...