Juventus podejmował wczoraj na swoim stadionie Atalantę Bergamo. Goście wyszli na prowadzenie już w 4. minucie spotkania po nieudanym piąstkowaniu Wojciecha Szczęsnego. Po meczu trener „Starej Damy” stanął jednak w obronie polskiego bramkarza.
Juventus kilka dni temu został ukarany odjęciem aż 15 punktów za nieprawidłowości przy transferach. Atmosfera wokół klubu jest „gęsta”, co dało się zauważyć na początku spotkania przeciwko Atalancie. Kibice, którzy zdecydowali wybrać się tego wieczora na Allianz Stadium, wyjątkowo niemrawo dopingowali swój zespół. Zdaniem włoskiego trenera to właśnie ta cisza ze strony fanów „Starej Damy” oraz napięcie, które panuje w środowisku Juve, wpłynęło na dekoncentrację Szczęsnego:
– Nasz start był powolny, a na stadionie było bardzo cicho. Jesteśmy ludźmi i mamy uczucia. To napięcie spowodowało, że Szczęsny się pomylił. Już więcej nie popełni takiego błędu – powiedział 55-letni szkoleniowiec.
Juventus zremisował z Atalantą 3-3. Po odjęciu 15 punktów zajmuje obecnie 9. pozycję w tabeli z liczbą 23 „oczek” do lidera. Gdyby nie kara, Juve byłoby na podium Serie A.
WIĘCEJ O AFERZE FINANSOWEJ WE WŁOSZECH:
- Napoli straci punkty jak Juve? Prokuratura prosi o akta
- Juventus zapowiada odwołanie
- Pułapki kreatywnej księgowości. O co chodzi ze śledztwami w sprawie Juve?