Oskar Zawada raczej nie zostanie już wielkim piłkarzem, ale po odejściu z Ekstraklasy całkiem nieźle rozkręca się w australijskiej A-League.
Polak reprezentuje barwy nowozelandzkiego Wellington Phoenix. W jedenastym spotkaniu dla tego klubu, tym przeciwko Sydney FC, zdobył czwartego gola. I to całkiem ładnego. Pokazał „jestem”, jak mawia klasyk. Przypilnował linii spalonego. Wyszedł do prostopadłego podania. Wparował w pole karne. Wygrał taranowanie z Andrew Redmaynem. Opanował piłkę. Wyczekał dwóch obrońców Sydney FC. Wpakował futbolówkę do bramki.
Wellington Phoenix zajmuje szóste miejsce w A-League.
Czytaj więcej o Oskarze Zawadzie:
Fot. A-League