Cristiano Ronaldo podpisał już kontrakt z saudyjskim Al-Nassr, ale na debiut w nowej drużynie będzie musiał jeszcze trochę poczekać. Wszystko przez karę, którą na niego nałożono jeszcze w czasach gry w Manchesterze United.
Portugalczyk został już oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik Al-Nassr. Na powitalnej konferencji mówił, że to koniec jego misji w Europie, ponieważ wszystko już tam wygrał i czekają go teraz nowe wyzwania. Ronaldo może liczyć w Arabii Saudyjskiej na gigantyczne zarobki, bo na podstawie podpisanego kontraktu będzie inkasował 200 milionów euro rocznie.
Wydawało się już, że Cristiano Ronaldo zadebiutuje w nowym klubie w czwartkowym meczu z Al-Taee albo w sobotę w starciu z Al-Shabab Grzegorza Krychowiaka, ale wiadomo już, że do tego nie dojdzie. Brytyjski dziennik „Daily Mail” przypomniał, że na Portugalczyku nadal ciąży kara dwóch meczów zawieszenia, która została na niego nałożona 17 listopada za uderzenie jednego z kibiców Evertonu, który nagrywał go telefonem. Jak wiadomo, zgodnie z przepisami FIFA wszystkie kary obowiązują także po przenosinach piłkarzy do innych lig.
Wszystko wskazuje więc na to, że Ronaldo będzie pauzował w meczach z Al-Taee oraz Al-Shabab i zadebiutuje w nowym klubie dopiero 21 stycznia w domowym spotkaniu z Ettifaq FC.
Czytaj więcej o Cristiano Ronaldo:
- Zarobki Cristiano Ronaldo są większe niż PKB krajów Oceanii
- Rozsądna kalkulacja czy brzydka starość? Jak oceniać ruch Ronaldo?
- Cristiano Ronaldo – największy problem reprezentacji Portugalii
Fot. Newspix