Obecnie Jakuba Kiwiora zna każdy polski kibic. To obrońca, od którego wiele oczekuje się w kontekście przyszłości reprezentacji Polski, konkretnie obsady środka defensywy. Kluczowym momentem w jego dotychczasowej karierze było przejście do Spezii, a za to odpowiedzialny był Riccardo Pecini, były dyrektor sportowy tego klubu, który miał Polaka na radarze od kilku dobrych lat.
Riccardo Pecini powiedział na łamach „Przeglądu Sportowego”:
– W lipcu 2021 roku miałem pierwsze kontakty z agentami Kiwiora, ale powiedziałem im, że jeszcze nic nie mogę zrobić. Zapowiedziałem jednak, że odezwę się w sierpniu, jeśli będę miał możliwość sfinalizować transfer. No i ostatecznie tak się stało. Kuba trafił do nas pod koniec sierpnia, uczestniczył w pierwszym treningu i wydawało mi się, że… gra we Włoszech od dziesięciu lat. Naprawdę! Widać, że rozumie, jak się rozwija futbol. Zaprezentował się tak, jak gdyby był zawodnikiem wychowanym w akademii Ajaksu czy Barcelony
Były dyrektor sportowy Spezii dodał: – Moim zdaniem im bardziej wzrasta poziom techniczny gry, tym lepiej ten chłopak sobie radzi. Dla niego wszystko staje się wtedy łatwiejsze. Ma cechy, które mu w tym układzie sprzyjają. Nie widzę go jako pomocnika, a jako obrońcę. W schemacie z czwórką graczy.
Taka perspektywa zgadzałaby się ze słowami Roberta Lewandowskiego, który był zaskoczony tak wysoką jakością Kiwiora na pierwszym zgrupowaniu kadry.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Papszun: Nie chcę uczestniczyć w jakichś medialnych grach
- Trela: Słabość polskich sztabów. Dlaczego warto rozmawiać nie tylko o selekcjonerze
- Media: W przyszłym tygodniu Michniewicz dowie się, że nie będzie kontynuował pracy z kadrą
- Hervé Renard polecany PZPN na stanowisko selekcjonera
Fot. Newspix