Niestabilność na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski ma wiele przyczyn, ale jedną z nich jest grzech pierworodny, który miała większość decyzji personalnych: brak odpowiedniego zastanowienia się, kogo właściwie potrzebujemy i czy osoba, którą zatrudniamy, na pewno spełnia te kryteria. Dobrze by było tym razem nie popełnić tego błędu i jasno sprecyzować kryteria, według których będzie się oceniać kandydatów.

Podstawowy problem dyskusji na temat selekcjonera reprezentacji Polski, teraz, ale i kiedykolwiek, polega na tym, że zasadniczo nie ma w historii najnowszej pozytywnych wzorców, skąd czerpać trenerów dla kadry narodowej. Jako że było ich w XXI wieku kilkunastu, a względnie pozytywnie oceniany za czas pracy w kadrze jest jeden, góra dwóch, każde proponowane w teraźniejszości nazwisko zawsze można storpedować kontrprzykładem z przeszłości. Ktokolwiek z zagranicy? Ucieknie jak Sousa albo będzie nas pouczał jak Beenhakker. Ktokolwiek z Ekstraklasy? Będzie drugim Brzęczkiem albo przerośnie go to jak Fornalika. W takiej sytuacji właściwie nie ma dobrych wyborów. Złe doświadczenia wynikają jednak w dużej mierze z tego, że wybór selekcjonera raczej nie zwykł w Polsce być wynikiem starannego procesu rekrutacyjnego, a raczej zależał od fanaberii akurat panującego prezesa federacji. Kryteria naboru są niejasne, skuteczność niska, za to poczucie, że najważniejsza polska drużyna trafiła w niepowołane ręce bardzo częste.
Kandydaci na selekcjonera reprezentacji Polski
Czesław Michniewicz jeszcze pracuje z reprezentacją i niewykluczone, że będzie to robił nadal. W poprzednim tekście sugerowałem, że najlepszy moment na ewentualną zmianę z myślą o kolejnym czteroletnim cyklu, jest właśnie teraz. W reakcjach wiele osób może i nawet by się zgadzało, ale zadawało słuszne pytanie, jakie właściwie mamy inne opcje, bo przecież dokonywać zmiany dla samej zmiany nie ma żadnego sensu. To pytanie, które warto sobie zadać, nawet jeśli odpowiedzi na nie udzielane przez kogokolwiek innego niż Cezary Kulesza, nie mają żadnego znaczenia. I nawet jeśli jego logika będzie zupełnie inna. Załóżmy jednak optymistycznie na chwilę, że prezes PZPN, jeśli zdecyduje się na zmianę trenera, przeprowadzi staranny i przemyślany proces rekrutacyjny.
Spośród kogo mógłby właściwie wybierać. Jakie są na rynku względnie realne kandydatury?
ŁATWIEJSZA LOGISTYKA
Pod uwagę trzeba brać wszystkich polskich trenerów, bo ostatecznie, jakie by nie było kogokolwiek zdanie o selekcjonerach rekrutowanych z Ekstraklasy, jest to miejsce, w którym potencjalnych trenerów dla kadry trzeba szukać w pierwszej kolejności. Także ze względu na to, że dla federacji to rozwiązanie tańsze i łatwiejsze, bo nawet jeśli ktoś jest w tej chwili związany kontraktem, jest duża szansa, że uda się go do reprezentacji wyciągnąć, co w przypadku zagranicznych fachowców raczej nie będzie mieć miejsca. Tutaj fantazja prezesa może być właściwie nieograniczona. Kogo sobie wymyśli, tego prawdopodobnie, po większych lub mniejszych negocjacjach z klubem i zapłaceniu mniejszego albo większego odszkodowania, będzie w stanie zatrudnić.
SELEKCJONERZY SPOZA TOPU
Zwraca uwagę, że rzadko w ostatnim czasie do reprezentacji trafiali z ligi trenerzy z absolutnie najsilniejszych drużyn. Jerzy Brzęczek miał za sobą udany sezon jak na warunki Wisły Płock, ale nie trafiał do kadry po zdemolowaniu ligi. Waldemar Fornalik miał bardzo udany czas w Ruchu Chorzów, jednak ze względu na ograniczenia tego klubu, jego codziennością była walka z przeciwnościami. Adam Nawałka przychodził do reprezentacji po udanej pracy w Górniku Zabrze, którego jednak ani razu nie doprowadził nawet do eliminacji europejskich pucharów, o jakichkolwiek trofeach nie wspominając. Ostatnią pracą Czesława Michniewicza przed kadrą była wprawdzie Legia Warszawa, z którą zdobył mistrzostwo Polski, ale zostawiał ją w potężnym kryzysie. Od czasów Franciszka Smudy, który trafił do PZPN-u z walczącego o mistrzostwo Lecha Poznań, nie było w reprezentacji Polski trenera z ligi z czołowego zarazem sportowo, jak i organizacyjnie klubu. Pracę w kadrze dostawali trenerzy uznawani za wykonujących dobrze swoje zadania, ale niekoniecznie niekwestionowane gwiazdy rozgrywek.
WYBRAKOWANA LIGA
Teraz sytuacja na rynku ligowym też zrobiła się specyficzna. Kiedy Lech Poznań szukał w lecie trenera po Macieju Skorży, potrzebował kogoś, kto miałby doświadczenie międzynarodowe i preferowałby ofensywny futbol, czyli miał mniej więcej podobne wymagania do tych, jakie po Michniewiczu powinien mieć PZPN. I nikogo spełniającego je na polskim rynku nie znalazł. Polscy trenerzy w większości albo są zbyt pragmatyczni, by władze “Kolejorza” mogły liczyć na ofensywny styl rozwijający młodych zawodników, albo mają znikome doświadczenie na poziomie międzynarodowym. A najczęściej jedno i drugie. Sięgnął więc po Johna van den Broma. Kogoś myślącego ofensywnie, grającego atakami pozycyjnymi i dobrze wprowadzającego młodzież szukała też w lecie Pogoń Szczecin. I doszła do podobnego wniosku. Musiała sięgnąć za granicę. Łatwiej dziś powiedzieć: “trzeba wziąć jakiegoś trenera z Ekstraklasy”, a trudniej podać konkretne nazwisko. Na osiemnaście klubów w polskiej lidze, aż siedem prowadzą dziś obcokrajowcy. Pytanie, czy w Ekstraklasie jest dziś jakiś trener formatu selekcjonerskiego, można by doprecyzować: czy Janusz Niedźwiedź to odpowiedni człowiek, by pójść do przodu z drużyną budowaną wokół Roberta Lewandowskiego? A Adam Majewski? Marcin Kaczmarek? Grzegorz Mokry? Jacek Zieliński? Dawid Szulczek? Mariusz Lewandowski? Maciej Stolarczyk? Kamil Kuzera? A może znowu Fornalik? Koniec.
LEPSZY MOMENT NA ROZMOWY O PAPSZUNIE
Po takim krótkim eksperymencie wiadomo od razu, że “nie ktoś z Ekstraklasy”, tylko “czy to już czas na poważne zastanowienie się nad Markiem Papszunem?”. To jedyny w tej chwili trener z polskiej ligi, o którym można rozmawiać w kontekście reprezentacji. Inaczej niż w styczniu, gdy trzeba było działać doraźnie, teraz PZPN może mieć do zaoferowania projekt bardziej długofalowy, a więc lepiej pasujący do atutów trenera Rakowa Częstochowa. To największa w tej chwili gwiazda tego zawodu w kraju. Człowiek, który zbudował zespół elastyczny, zarówno dobrze broniący, jak i atakujący pozycyjnie, ale też szybko. Fizyczny i techniczny. Reprezentacja Polski, przy lepszych wykonawcach, powinna dążyć, by grać jak Raków. Czasem, grając z silniejszymi rywalami, musi umieć się zabarykadować. Czasem musi umieć dominować i cierpliwie rozgrywać. To dobry kierunek.
RYZYKO TRENERA RAKOWA
Jednocześnie jednak trudno o większe ryzyko niż zatrudnienie Papszuna. By grać tak, jak Raków, potrzeba przyswoić mnóstwo zasad jego skomplikowanej taktyki, na co w reprezentacji może nigdy nie być czasu. Raków praktycznie zawsze gra systemem 3-4-3, a reprezentacja nie może się zamknąć na jeden system, co pokazały nawet ostatnie miesiące, bo sytuacja tam zmienia się bardzo płynnie. Jeszcze we wrześniu gra trójką środkowych obrońców wydawała się najpewniejszą opcja, bo dramatycznie brakowało skrzydłowych. Dwa miesiące później sytuacja wśród stoperów zrobiła się fatalna, za to było w kim wybierać na bokach pomocy. Piłka klubowa zawsze różni się od reprezentacyjnej, ale piłka klubowa w wykonaniu Papszuna to ekstremum wymagające czasu i bardzo specyficznych warunków, by działało dobrze. W kadrze takich warunków na pewno nie będzie. A nie wiadomo, czy ten trener ma też uproszczoną i łatwiejszą do nauczenia wersję swojego futbolu.
WIELKA NIEWIADOMA
W ogóle, tak naprawdę niewiele o tym trenerze wiadomo, co akurat w tym kontekście jest jego wadą. Nikt z całą pewnością nie może powiedzieć, jak Papszun wyglądałby w środowisku innym niż Rakowa Częstochowa. Nikt nie wie, jak dźwignąłby medialną presję bycia selekcjonerem. Nie był nigdy asystentem żadnego trenera, nie prowadził żadnego innego klubu na wysokim poziomie, jest trenerskim samorodkiem. No i można mieć wątpliwości, czy twarda ręka, którą rządzi drużyną Rakowa, sprawdziłaby się w reprezentacji, do której wchodziłby przecież jako absolutny nowicjusz na tym poziomie. Szukając selekcjonera polskiej kadry narodowej, po prostu nie można dziś nie zatrzymać się przy nazwisku Papszuna. Ale jednocześnie postawienie na niego świadczyłoby o olbrzymiej skłonności do ryzyka. A podejmujący decyzje zwykle starają się je minimalizować.
BEZPIECZNIEJSZA OPCJA
Teoretycznie bezpieczniejszą opcją z Polski wydaje się Maciej Skorża, wnoszący chyba bardziej kompletny pakiet cech pożądanych na to stanowisko. Pracował już przy reprezentacji, będąc z nią na wielkiej imprezie, co może być nieocenionym doświadczeniem. Selekcjonerskie i turniejowe szlify zebrał prowadząc kadrę olimpijską Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Międzynarodowe spojrzenie zyskał też w Arabii Saudyjskiej i teraz w Japonii. Nie wiadomo, czy w ogóle byłby dziś do wyjęcia z Urawy, ale można zakładać, że przy podpisywaniu kontraktu wpisał w niego jakąś klauzulę selekcjonerską. W Polsce prowadził wszystkie największe pod względem presji kluby, w większości osiągając jakiś mniejszy lub większy sukces. Preferuje ofensywny futbol, ale nie jest radykałem i potrafi zadbać też o to, by zespół nie tracił goli. Zdobywał trofea, czyli potrafił unieść presję wyniku i zbierał doświadczenia w europejskich pucharach (choć dawno i to akurat trzeba by uznać za jego wadę). Dochodzi jeszcze element wizerunku oraz kultury osobistej, który w przypadku selekcjonera warto wziąć pod uwagę. Skorża jak najbardziej wydaje się być formatu selekcjonerskiego. Niekoniecznie to najlepsza opcja z możliwych, ale raczej taka, o którą naród się najmniej pokłóci.
DLACZEGO NIE Z KADR MŁODZIEŻOWYCH?
Jak pokazał niedawny przykład hiszpański, dla wielu federacji naturalnym rezerwuarem przyszłych selekcjonerów są kadry młodzieżowe. Tak stało się zresztą poniekąd z Michniewiczem. Dziś raczej trudno tam szukać dobrych potencjalnych następców obecnego trenera. Młodzieżówkę prowadzi Michał Probierz. W realnym życiu trzeba bardzo poważnie brać pod uwagę, że prezes Kulesza zdecyduje się na hucpę i powierzy mu w którymś momencie kadrę, ale na potrzeby tego tekstu uznajmy, że nie rozważamy tego katastroficznego scenariusza.
Marcin Brosz to z kolei uznany trener ligowy i sprawdzony w różnych miejscach, na pewno fachowiec, który warsztatowo nie musi się wstydzić przed nikim w Polsce. Można jednak co do niego mieć obawy podobne jak wobec Papszuna – czy swoje najlepsze cechy będzie potrafił przekazać, pracując z zawodnikami kilka dni, a nie kilka lat? O tym jeszcze będzie można się przekonać na podstawie jego kadry U-19. Ale obawa, która raczej dyskwalifikuje go z grona kandydatów, dotyczy kwestii medialnych, które – chcąc nie chcąc – są na tym stanowisku bardzo ważne. Są bardzo poważne podstawy, by sądzić, że Brosz na tym polu nie wypadłby dobrze i nie potrafiłby zarządzać medialnymi burzami, które siłą rzeczy ciągle wybuchają wokół kadry. Z bólem serca, bo to naprawdę świetny fachowiec, ale chyba nie formatu selekcjonerskiego.
DWÓCH POLSKICH KANDYDATÓW
Dla spokoju sumienia rekrutera jeszcze rzut oka na listę bezrobotnych polskich trenerów portalu transfermarkt.de. Henryk Kasperczak? Już nie. Adam Nawałka? Już kilka lat poza zawodem, ostatnia praca bardzo nieudana, karta w dużej mierze zgrana w kontekście reprezentacji. Jacek Magiera? Nieudany turniej reprezentacyjny w kategorii U-20, przeciętna ostatnia praca klubowa. Jan Urban? To z jego umiejętnością pracy z gwiazdami i z zawodnikami ofensywnymi może nawet nie byłaby taka głupia opcja, ale w futbolu reprezentacyjnym przydałoby się też jednak przynajmniej przyzwoicie bronić. To byłby po Michniewiczu zbyt radykalny przechył w drugą stronę. Pozostałe nazwiska raczej modlą się, by jeszcze wskoczyć na karuzelę ekstraklasową, o reprezentacji nie wspominając. Podsumowując, z Polski: w miarę niekontrowersyjnie Skorża, ryzykownie Papszun. I właściwie tyle kandydatur, które dałoby się uzasadnić mocniejszym argumentem niż: “a dlaczego nie?”
ZAGRANICZNE FILTRY
Na Polsce jednak świat się nie kończy. Trzeba jednak zagranicznego trenera wybrać mądrze. Dotychczas mieliśmy różne doświadczenia. Beenhakker jest oceniany niejednoznacznie, ale nie można jego czasu określić jako totalnej katastrofy. Sousa pozostawił kilka śladów dających wyobrażenie, czym ta drużyna mogłaby być, gdyby tylko potrafił ją zbudować. Był jednak trenerem klubowym, który pierwsze doświadczenia reprezentacyjne zbierał w Polsce. Nie można do tego ponownie dopuścić. Podczas poszukiwań zagranicznych trzeba przyjąć pewne założenia. Filtry, które odsieją kandydatury nierealne, ale też po prostu złe dla nas. Założenia przyjęte przeze mnie to:
- Pracował już jako selekcjoner;
- Na którymś z sześciu ostatnich wielkich turniejów (trzy o mistrzostwo Europy, od Euro 2012, trzy o mistrzostwo świata od mundialu w Brazylii) przynajmniej raz wyszedł z grupy;
- Ma mniej niż 70 lat – wiem, że to ageizm, a wiek selekcjonerów jest wyższy niż trenerów klubowych, ale jednak chcemy budować kadrę nowoczesną w długofalowym projekcie i bezpieczniej nie brać do tego emerytów;
- Nie więcej niż pięć lat przerwy od pracy w zawodzie;
- Odcinamy trenerów, którzy wychodzili z grupy z którąś z naturalnych potęg (Brazylia, Argentyna, Francja, Włochy, Niemcy, Anglia, Hiszpania, Portugalia, Holandia, Belgia). Ci i tak nie będą nami zainteresowani. Albo nawet jeśli, to na chwilę, bo zaraz będą mieli propozycję z którejś z lig top 5 i zaczną przebierać nogami;
- Nie bierzemy pod uwagę aktualnie zatrudnionych, bo PZPN-owi trudno się licytować z zagranicznymi instytucjami. Można sobie rzucić nazwiskiem Hervego Renarda, ale Saudyjczycy raczej zapłacą mu lepiej;
- Preferujemy Europejczyków, najlepiej Słowian, dla większej szansy na zmniejszenie różnic kulturowych, ale odcinamy Rosjan ze zrozumiałych względów. A nawet jeśli dla kogoś niezrozumiałych, to wizerunkowo byłoby to dziś nie do obronienia;
- Preferujemy trenerów grających choć odrobinę bardziej ofensywnie niż Czesław Michniewicz.
Żadne z założeń z osobna nie wydaje się chyba szczególnie wygórowane, bo wszyscy chcemy przecież, żeby selekcjoner miał już jakieś doświadczenie, mógł się odwołać do jakiegoś sukcesu, nie wypadł z obiegu, nie był dziadkiem dorabiającym do emerytury i raczej wiemy, że na tym stanowisku im większa bliskość kulturowa, tym łatwiej. W przypadku zagranicy nie warto rozważać trenerów wyłącznie klubowych, bo kto funkcjonuje w piłce klubowej na wysokim poziomie, ten zazwyczaj nie jest zainteresowany prowadzeniem reprezentacji. A poza tym, jeśli selekcjoner ma być spoza Polski, musi być maksymalnie sprawdzony. Próbujemy uniknąć eksperymentów. Nie ma jednak, wbrew pozorom wielu osób, które spełniają wszystkie te założenia.
OPCJE DO SKREŚLENIA
Przyjęty filtr wypluwa zaledwie pięć nazwisk, z których jedno trzeba automatycznie skreślić. Juergen Klinsmann faktycznie spełnia wszystkie przyjęte kryteria, ale zarazem jego zatrudnienie i tak wymagałoby znalezienia trenera. To szef projektu. Jego twarz, a nie mózg. Nie znieślibyśmy selekcjonera dowodzącego kadrą zdalnie ze słonecznej Kalifornii. Pomijając już fakt, że Klinsmann jest poza zasięgiem. To trener tylko od czasu do czasu, przez co nie goni za posadami, gdy nie musi. I na pewno nie porzuciłby Kalifornii dla Warszawy. Można się nim nie zajmować. Zostają cztery osoby. Przy czym Franco Foda, niemiecki trener, który wyprowadził Austriaków z grupy na ostatnim Euro i w dobrym stylu postraszył Włochów w 1/8 finału, to raczej nie byłaby dobra opcja. To spec typowo od austriackiego rynku, ostatnio kompletnie nie poradził sobie w Szwajcarii, a w Austrii krytykowano go za tłumienie ofensywnego potencjału tamtejszych piłkarzy, jak u nas Jerzego Brzęczka. To byłby typowy przykład zmiany dla samej zmiany, a nie dla realnego postępu.
IDEALNY KANDYDAT
Trzy nazwiska, o których chyba faktycznie warto by rozmawiać, to Vladimir Petković, Paulo Bento i Andrij Szewczenko. Petković przez siedem lat prowadził reprezentację Szwajcarii, czyli zespół o teoretycznie zbliżonym potencjale do polskiego. Na czterech wielkich turniejach wychodził z nim z grupy, a ostatnio dotarł na Euro nawet do ćwierćfinału. Potrafił zbudować zespół zrównoważony, który dobrze się bronił, ale jednocześnie potrafił grać z silniejszymi, rozbijając Belgię 5:2, w dobrym stylu remisując z Niemcami czy Brazylią. Do futbolu, który grała Szwajcaria Petkovicia, na pewno powinniśmy dążyć. Ma 59 lat, jest bez pracy, po tym jak na początku roku zwolniono go z Girondins Bordeaux. Od 34 lat mieszka w Szwajcarii, ale pierwsze 25 spędził na Bałkanach. Pochodzi z Bośni i Hercegowiny. Być może łatwiej byłoby mu zrozumieć słowiańską duszę niż Szwajcarowi z urodzenia. Według przyjętych przeze mnie wstępnych kryteriów kandydat idealny do dalszego prześwietlania.
GWIAZDORSKA OPCJA BENTO
Bento właśnie wyszedł z grupy z reprezentacją Korei Południowej, którą prowadził przez ostatnie cztery lata. Wcześniej był też selekcjonerem Portugalii na Euro 2012 i mundialu 2014. Jego Koreańczycy są na swoim kontynencie przyzwyczajeni do tego, że w wielu meczach prowadzą grę i są stroną dominującą, ale na turnieju musieli też wykazać się umiejętnością bronienia. Na mistrzostwach Azji dotarł do ćwierćfinału. Z Portugalią nie osiągnął sukcesu. W Brazylii nie wyszedł nawet z grupy, ale już na Euro w Polsce dotarł aż do półfinału. Ma więc doświadczenie w pracy z gwiazdami, zwłaszcza że w Korei Południowej prowadził też przecież Hueng-Min Sona. Uchodzi za trenera dość trudnego we współpracy, na pewno miałby potencjał, by w Polsce wpaść w różne konflikty. Zwłaszcza że byłaby to dla niego kultura obca, bo ani się nie wychował, ani nie pracował w zbliżonej. No i raczej nie byłby kandydatem tanim. Ale na liście warto go mieć.
AUTORYTET SZEWCZENKI
Zostaje wreszcie Szewczenko, przymierzany do Polski mocno już przy poprzedniej rekrutacji. Na koncie ma wyjście z grupy na Euro 2020. Prowadził reprezentację Ukrainy przez pięć lat, potrafił w tym czasie urywać punkty potęgom (1:1 z Francją, 1:0 z Hiszpanią, 0:0 z Portugalią). Na pewno byłby to kulturowo jeden z mniej obcych trenerów zagranicznych i jest szansa, że jako szanowana na świecie postać, cieszyłby się w Polsce autorytetem. Natomiast o jego umiejętnościach stricte warsztatowych w dalszym ciągu wiadomo w sumie niewiele. Sukces z kadrą Ukrainy był umiarkowany, styl gry tej drużyny też nie jakiś powalający, sposób osiągnięcia ćwierćfinału Euro też zostawiał trochę do życzenia. Można mieć tę kandydaturę na liście, ale z jej słabych punktów też warto zdawać sobie sprawę.
UNIKNĄĆ GRZECHU PIERWORODNEGO
Faktem jest więc, że łatwiej powiedzieć, że Michniewicza warto by było wymienić, niż wskazać kogoś lepszego na jego miejsce. Wydaje się jednak, że jeśli prezes jednak zdecyduje się na zmianę, te pięć nazwisk (Petković, Bento, Szewczenko, Skorża i Papszun) powinno się znaleźć przynajmniej na liście kandydatów, których będzie się prześwietlać bardziej szczegółowo. Najważniejsze jednak, by rekrutacja była przeprowadzona na podstawie jasnych i dokładnie sprecyzowanych kryteriów. Tak, by ograniczyć do minimum ryzyko pomyłki. Niestabilność na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski ma wiele przyczyn, ale jedną z nich jest właśnie grzech pierworodny, który miała większość tych decyzji personalnych: brak odpowiedniego zastanowienia się, kogo właściwie potrzebujemy i czy osoba, którą zatrudniamy, na pewno spełnia te kryteria.
Fot. FotoPyK
CZYTAJ WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA:
- Trela: Koszty już poniesione. Dlaczego dobry moment na zmianę selekcjonera jest właśnie teraz
- Dało nam przykład Maroko, jak bronić mamy
- Premie, rodziny i inne afery wokół reprezentacji Polski. „Mocno to rozdmuchano”
Szewczenko bo jest z kraju na U – największy argument.
Ech, Zenek, Zenek..
Pytanie nie brzmi, czy zwolnić Michniewicza, tylko czy zatrudnić Probierza, Rumaka albo Ojrzyńskiego, bo takie są realia. Jedyny z tego towarzystwa, który ma cechy przyszłego selekcjonera to Ojrzyński. Ale i tak wolę by został Michniewicz.
Dokładnie, lepiej nie brać, bo chyba wiadomo co będzie…nie mówiąc o tym, że koleś do tej pory radzil sobie delikatnie mówiąc niezbyt dobrze
Nadza myśl szkoleniowa polskich trenerów to od 10 lat autobus i laga na Robercika. Albo zagraniczny trener ktory nie boi sie ofensywnej gry i wykorzystania potencjalu Ziela albo po chuj zmieniać Czesia gorzej nie będzie.
nie wiem czy szewczenko, to byłby dobry kandydat ale na pewno nosem wciąga tych wszystkich michniewiczów, papszunów, broszów itp cały inny polski niedorozwinięty, niedorobiony wyrób pseudotrenerski, jeżeli chodzi o doświadczenie i osiągnięcia w piłce
Ty zakompleksiony półgłówku…skoro tutaj piszesz, masz dostęp do internetu. Wygoogluj sobie go, polecam.
Michniewicz powinien zostać.
W kiblu chyba
Cel ma racje debilu
pokazales juz ktorys raz ze jestes mongolem essa
Głosujcie na mnie.Jestem dobrym trenerem na trudne czasy!
Przeciez Geszefciarz z Bialegostoku gra tylko na czas aby upokozyc sliskiego Czesia, przeczalga go pod dywanem, Czesiu poslucha swego doradcy Stanowskiego, posypie glowe popiolem z cygara, zgodzi sie na obnizke pensji i w Nowy Rok polska pilka wejdzie z obietnica zmian…
Beda zmiany, ale w Weszlo, gdy Stanowski poczyta, co tutaj chlopcy pisali i mowili na Czeslawa 711stego.
A wiadomo, ze na pilce znaja sie tylko on i jego przyjaciel…
Czesiu zostań. Żaden inny trener nic nie zmieni. Będzie miał do dyspozycji tych samych graczy.
Wbrew temu co wszyscy gadają Czesiu zrobił wynik. I mozna sie po nim spodziewac ze znowu go zrobi.
Poza tym Czesiu ma skórę twardą jak nosorożec, co pomaga w walce o wysokie cele.
Jedyną rzecz, ktorą bym zmienił to cele do osiągnięcia dla Czesia. Strefa medalowa na Euro i niech robi z drużyną i Lewandowskim co chce.
W pelni sie zgadzam, Czesiu ma twarda skore. Tylko nie jak nosorozec, jak pastowany kaban, ktory udaje dzika…
Czesław DCCXI Gruby xD
Odpierdolcie się od Michniewicza.
odpierdol sie od tego kraju
Cel ma racje debilu
pzpnowski kmiocie – wypierdalaj
Ooooo….. Tekst z rana że Czesio nie przekonał w rozmowie z Kurowskim już zniknął. Cenzura działa!!!
Tylko nie Szewczenko. Bo to Ukrainiec znowu będzie brał od nas za darmo albo duża kasę.
poza tym Genoa go wyjaśniła
„Genoa go wyjaśniła” – a niby w jaki sposób go wyjaśniła? Możesz tego nie wiedzieć, bo żeby wiedzieć trzeba by sprawdzić, ale Szewczenko w Genoi pracował dwa miesiące od listopada do stycznia, więc ani nie przygotowywał zespołu do rozgrywek, ani nie brał udziału w kształtowaniu kadry. Tak że faktycznie jego wkładu w wyniki to tam było od cholery i jeszcze trochę.
Tylko trener z ukrainu!
Jezu ja żartowałem. Jasne, że Szewczenko byłby dobry dla tej kadry
ale co mnie obchodzi ze ten wiesniak kulesza nie potrafil nauczyc sie angielskiego w swoim juz dlugim zyciu?
co za wiocha….
Ty się nie nauczyłeś nawet polskiego w swoim już długim życiu.
Tak, spłucz po sobie.
uu ale super argument idioto
Superargument jak coś, a nie super argument
Jak ktoś potrafi poprawnie po polsku pisać, to pisze poprawnie, bez względu na to, czy to komentarze w necie, czy służbowa wiadomość. Ty się kurwa nie nauczyłeś nawet tego, że zdań nie zaczyna się z małej litery. Piszesz jak debil , to będziesz traktowany jak debil.
dobrze ze ja tylko pisze jak debil a ty nim calkowicie jestes
poza tym: jestem na tyle inteligentny ze w pracy lub tam gdzienjest to wymagane pisze poprawnie – jezeli ty nie tak nie potrafisz to moze dlatego ze po prostu masz za mala inteligencje by a) tez tak potrafic i b) zeby w ogole zakumac ze ktos inny tak potrafi
idioto
Przecież Ty nie masz żadnej pracy
wiocha cie robila
Myslem iż ,żeby jakakolwiek ciągłosc była zapewniona , trenerem powinien zostac niejaki Stanowski. Nam trzeba przeca nie trenera tylko bajeranta.
Hahaha! I tak po siwym bajerancie i grubym bajerancie stery przejmie bajerant z zakolami.
Vladimir Petković, Paulo Bento .. Andrij Szewczenko………to są raczej propozycje z dupy …szczególnie dajcie spokój z szewczenką….z niego taki trener jak z wałęsy noblista ..
Petković czemu z d..y?
No to dawaj jakąś realna propozycje, kogoś kto by u nas chciał pracować i nie uciekł jak dostanie propozycje z lepszego klubu zachodniego.
Co to za pojebane gadanie. Są dobrzy trenerzy trenujące słabsze ekipy i nigdzie nie uciekają. Np Rossi i Węgry
nie mierzmy wszystkich trenerów miarą SOusy. Nie każdy jest siwym bajerantem.
Marcelo Bielsa….thomas tuchel…..
Dupa jako argument w dyskusji. To się z domu wynosi?
…synek …no i po co mnie zaczepiasz ??…ja nie wnikam co ty wynosisz z chaty ??….ale jak bardzo chcesz to też mogę coś za sugerować ???
Jak Pinokio daje z naszych piniendzy 30 baniek to brać Marcelo Bielse albo Arsene Wengera. Oni nawet z grajków Stali Mielec zrobią international level.
Nie dość że znafca od piłki to jeszcze debil,popatrz sobie ćwoku na której lokacie znajduję się Stał Mielec w tabeli,zważywszy na potencjał zespołu i jaką robotę wykonał z zespołem trener Majewski
A ty cwoku nie rozumiesz o czym chłop pisał. Pisowski matole
pisde to masz na czole pajacu
Chuja tam daje!
Przecież Wenger pracuje w FIFA i nie jest już trenerem. A Bielsa przebiera nogami bo w Chile jest wakat.
Serio? Szewa? Jako piłkarz zajebisty., żeby tylko listę jego sukcesów napisać to by gimby pismaki z weszło się zesrali.. Ale jako trener to jakoś nic nie osiągnął jeszcze.. To na nas ma sobie terminować? Jest paru wolnych też z zagamanicy ale jak Prezio sie z nimi ma dogadać. Bo ciemniaki po polskiemu nie umią 🙂
Tez nie rozumiem, po co go ciagle wciskaja do nas na selekcjonera. Jesli argumentem ma byc remis z Portugalia itp, to takie wyniki i Brzeczek czasem wykrecal. Gdzie sukcesy w np. zmianie sposobu gry, zmianie pokolenia w kadrze, itd?
Żełeńskiego od razu albo Kliczkę. Żadnych ukraińców na socjalu w kadrze.
Szo?Tylko duet morawiecki&żenadałeński zagwarantuje Polsce sukces!
Dobre
Zastanówcie się lepiej czy problemem nie jet prezes PZPN wybrany nie z powodów merytorycznych tylko z politycznego układu.
Lepiej się zastanowić czy piłkarze mają akuratne umiejętności.
Cieszę się że ktoś to zauważył….
Już niedlugo będziecie mieli ukraińców na wielu wyższych stanowiskach w Polsce, politycy nad tym ciężko pracują za pieniądze Sorosa.
a oto moja lista kandydatów 🙂
Pomijam tych w klubach, jak np. Czerczesow.
Z Czerczesowem jebnąłeś bąka.
Czerczesow xD może od razu Putina zatrudnimy hahah
1. Potencjał na kłótnie i awantury – ogromny, bardzo specyficzny człowiek, który jest zamordystą i entuzjastą przygotowania fizycznego, co w reprezentacji nie przyda się w ogóle – selekcjoner nie jest trenerem, a psychologiem i taktykiem. Poza tym nie sprawdzony na niwie reprezentacyjnej. Odpada.
2. Stary, poza obiegiem. Przypadek analogiczny do De Biasiego kilka lat temu – wypadł z poważnego futbolu, ostatnia, dłuższa praca to reprezentacja Włoch, z której odszedł po mundialu w Brazylii w 2014. Również odpada.
3. Poziom Szewczenki, dodatkowo nie sprawdzony w reprezentacji. Nie daje gwarancji, że sobie poradzi. Również odpada.
Bielica jest zajebisty
Bielica – poziom Szewczenki. No to cię poniosło. Akurat, Bielica w ostatnich klubach, które prowadził bez porównania. Lech, Dinamo, Osijek wszędzie 2 sezony. Tym bardziej uważam, że finansowo do ogarnięcia, natomiast Szewie zapewne trzeba byłoby więcej płacić, a gwarancji żadnej.
pytanie najwazniejsze-komu zaufa i kogo zaakceptuje Lewandowski. Nenada nie,szewczenke tak.
Tylko Stokowiec. Wiedza, fachowość, kultura, szczerość, świetny kontakt z piłkarzami. A to tylko niektóre rzeczy o jakich nie ma bladego pojęcia
Tylko Probierz ! : P
Są lepsze gagatki niż Stokowiec np. Skowronek – to by był dopiero hardcore level hard.
Rumunak 😉
I jeszcze rudy zawsze można mu zaufać.
Kolejna praca doktorska. Kolejny mędrzec wali swoje przemyślenia.
Czy wy wiecie czego chcecie? Wyjście z grupy na Mundialu to porażka?
Kurwa. Rozklekotanym Fordem chcecie wygrać z nowymi Audi, Mercedesami czy Volvo. Naszym piłkarzom już nic nie pomoże, oni i tak grają ponad stan umiejętności. Chory jest system szkolenia młodzieży i my już na tym etapie zostajemy w tyle. Nie ma dopływu zdolnych młodych piłkarzy mimo że grają za granicą to i tak są słabi. Każdy selekcjoner kończy tak samo, jest oblany gównem przez młodziutkich chłoptasiów nazywających siebie dziennikarzami.
Tym razem atak przypuściły polskojęzyczne media niemieckie . Abyśmy nie cieszyli się z sukcesu kiedy u Niemców żałoba. Oczekiwania mocarstwowe typu „z motyką na słońce”.
Tym naszym piłkarzom nie pomoże żaden wybitny trener bo jak mówią „z gówna bata nie ukręcisz”. Cieszmy się z tego co mamy.
Jak tam Krzysiu?
hehehe idioto, to powiedz pilkarzom maroka ze nie maja nawet po co wychodzic z portugalia na boisko
Hahaha. Co mamy ? Najbardziej prymitywny futbol na mundialu ,kalectwo pilkarskie . Tak . Pokazywac swoje kalectwo swiatu to porazka. Nie nadajesz sie na salony -siedz w oborze. A nie idz w swiat pokazywac slome w butach
Wreszcie głos rozsądku. Dzięki.
Co oni się tak uparli na tego Szewczenkę. Potrzebujemy kogoś z doświadczeniem a nie kogoś kto dopiero się uczy.
Jeden lepszy od drugiego jprdl… Dawać tego trenera Arabii – Renarda.
Dawać, to może twoja stara dupy na dworcu pks. Renard ma kontrakt z federacją kraju, który mógłby kupić całą reprezentację Polski gdyby to było legalnie możliwe. Poza tym rzeczowo przedstawione kandydatury chujowe, lepszy gość, o którym chuja wiesz i drzesz pizdę bo ograł Argentynę w jednym meczu(co w ogólnym rozrachunku chuja im dało).
Na PKP, nie PKS. Z resztą się zgodzę.
To kolega nie słyszał o dworcach autobusowych?
Nie widzę praktycznie żadnych czynników przemawiających za Szewczenką. To, że jest Ukraińcem to chyba trochę za mało?
W polskiej rzeczywistości to aż zanadto.
Ja proponuję na postawić na grającego trenera ! To jest nowoczesny i jeszcze u nikogo nie wymyślony styl. Oczywiście grającym selekcjonerem – Robert. W końcu i tak w tej śmiesznej drużynie to ogon rządzi psem
Wygrales tym. Az sie poplakalem ze smiechu
Przecież Szewczenko nawet pod uwagę nie jest brany, ci co oglądają nasza marka reprezentacje zjedliby go, dlatego , że to Ukrainiec, a jak ostatnimi czasy statystyki pokazują, Polacy nie są do nich zbyt dobrze nastawieni, choć mediankteuja swoją rzeczywistosc. Dlatego on odpada, Bento też, zostaje Czechu, Martinez, Petković i Bielsa.
Bielsa. I tyle. Żaden Polski trener się nie nadaje. A Szewczenko to wielka niewiadoma.
Rozważanie jakiegokolwiek trenera z ekstraklapowego grajdołu jest żałosne.
Petkovic>Bielsa>Renard>Bento>Prandelli
Moim faworytem jest Petković, chciałbym zobaczyć go w roli selekcjonera naszej kadry, ale gdyby miał być koniecznie Polak, to faktycznie Skorża.
Bzdury. Brać jakiegoś młodego, dobrze zapowiadającego się Niemca albo Włocha. Dać czas i wolną rękę. Żadnych Bentów, Szewczenków. Żadnych byłych gwiazdorów którzy przyjdą dorobić na emeryturę. Brać młodego, ambitnego człowieka i pozwolić mu zrealizować własny autorski projekt.
Zatrudnić trenera zagranicznego z wysokiej półki (II koszyk). I nie pierdolić, że PZPN nie stać na niego. Niech sobie dopłacą do tłumacza, żeby dogadać się, bo z „języków obcych” (poza ruskim) to Kulesza chyba tylko Finlandię ogarnia.
Papsztuna zaproponować, ale do sztabu, np. jako asystenta. Niech pouczy się przy kimś z wyższego poziomu, bo ekstraklasa nie jest żadnym wyznacznikiem jakości.
Do sztabu to obowiązkowo Piszczka.
Ta, jeszcze Reissa jako trenera napadziorów i Fryzjera na kierownika kadry. Wdowczyk niech czuwa nad finansami.
nad finansami to nikt nie dorowna dmoszynskiemu XD
Proszę Was jeśli mamy znów brać Polaka niech zostanie Michniewicz na Euro i tak awansujemy. Po chuj zmieniać bagno na gówno. Zagraniczna opcja albo beż zmian. Gorzej nie będzie.
Z Michniewiczem potrafię wyobrazić sobie, że będzie gorzej.
Na Euro 2024 trzon kadry złożony z piłkarzy grających jak Krycha. Idealnie pasujących do wizji trenera.
O ile do Euro się dostaniemy, bo przy grze bez oddania strzału to z Czechami i Albanią max to 0:0, a i może być strata punktów z Macedonia czy Wyspami Owczymi (jak to Michniewicz ma w zwyczaju).
Tak naprawdę to jest wybór między Michniewiczem a Lewandowskim i Zielińskim. Każdy kolejny trener, który przyjdzie musi wykorzystać potencjał ofensywny drużyny. Nawet kosztem porażki w jednym czy drugim meczu. Wypada Glik, Krychowiak Badnarek a wchodzą w ich miejsce mobilni defensorzy. Nawet nie muszą wyprowadzać piłki tylko niech potrafią bronić 40 metrów od bramki.
wybór wydaje się jasny, przychodzi ktoś z pomysłem jak Siwy Bajerant którego kadra grała bardzo przyjemnie dla oka a przegrywali głównie przez błędny indywidualne jak wylew Jóźwiaka z Beresiem, czerwo Krychowiaka, bramka z san marino na konto Piątkowskiego. Musi przyjść trener który wie jak wykorzystać Casha,Zalewskiego,Zielińskiego,Modera i Lewego w jednym składzie oraz jak ukryć największe braki czyli brak lewego obrońcy i niezbyt porywającą defensywe chociaż tutaj są Kiwior, Wieteska, Walukiewicz, Piątkowski, Dawidowicz
Tylko Urban
Panu Jerzemu niestety się zmarło, więc nie da rady.
Niestety?Niech komunistyczny skurwiel gnije w ziemi.Oby go pochowali przy płocie by psy mogły szczać na niego.
Dawać tego Franka Drebina ze Szwajcarii
Kolejna bardzo rzetelna analiza. Brawo dla pana Treli !!
Nie rozumiem tej dyskusji. Rok temu jak odchodził Sousa mieliśmy nikłe szanse na awans do MŚ. Graliśmy ofensywniej ale bez wyników, bo nie mamy piłkarzy do takiej gry. Byliśmy praktycznie pogodzeni z porażką. Przyszedł Czesław, awansował do MŚ. Ostatni raz wygrana ze Szwecją – 1991 rok. Ogromny sukces. Utrzymał się w Lidze Narodów – kolejny sukces. Wyszedł z grupy na MŚ pierwszy raz od 36 lat, nie przegrał z Meksykiem. Dobry mecz z Francją. Wreszcie bez meczu o honor. Przypomnijcie mi wielkie osiągnięcia poprzednich trenerów z Lewandowskim, Glikiem, Krychowiakiem w szczycie formy (teraz juz grubo po 30stce) bo ja oprócz wielkiej murarki Nawałki na Euro nie pamiętam. Docenicie wyniki Czesława za kilka lat.
Chłopie jakie nikłe szanse Sousy ?
Cm miał szczescie ze Rosja wyeliminowała sie sama a w barazach nie ma rewanzów i Portugalczyk tez miał by w perspektywie tylko Szwedów.
Obejrzyj obszerny skrót meczu ze Szwedami jest na YT
Szwedzi mieli przy 0:0 2-3 idealne sytuacje i całe szczescie ze Forsberg nie mial dnia a solidni obroncy Szwedzcy sami sprokurowali 2 bramki jak nigdy.
Dobry mecz z Francją?
Prosze cię wystarczyło ze Francuzi podkręcili tempo w 2 połowie i nie było co zbierać
Skąd ten mit ze Nawałka murował na Euro?
Dobra obrona to nie murarka.
W każdym meczu nawet z POrtugalią mieliśmy 3-4 idealne sytuacje do bramki a ty piszesz kocopoły o murarce.
Wielka murarka to jest teraz. Za Nawałki (oba cykle eliminacyjne + euro) była normalna, akceptowalna gra w piłkę. Taka, jaką polska reprezentacja powinna prezentować zawsze (z wynikami lepszymi lub gorszymi – piłkarzy mamy przeciętnych).
Masz sporo racji. Ale jest też argument, którego nie można zignorować: zespoły Michniewicza z czasem grają tylko gorzej. Zwolnienie Brzęczka było idiotyzmem, bo Sousa praktycznie zaprzepaścił szanse na Mundial – uratowała nas paradoksalnie wojna wszczęta przez faszystów putinowskich. Za Brzęczka graliśmy zachowawczo z silnymi, styl był taki sobie, mnie to nie przeszkadzało. Ale to co odwalił Michniewicz z Meksykiem czy Argentyną – obok tego nie można przejść obojętnie.
Co ty pieprzysz czym Sousa zaprzepascił szansę?
Było jasne ze Anglików raczej nie wyprzedzimy więc Portugalczyk miał pewne baraze na kolejkę przed końcem .
A bzdury piszesz, bo zaprzepaścił rozstawienie porażką z Węgrami i przez to byśmy grali z ruskimi w Moskwie. Przypomnij sobie i przestań chrzanić, chyba żeś pisior.
Debilu jebany to lewandowski chciał odpocząć z Węgrami czy Sosusa mu kazał?
Szkoci byli rozstawienie i co to im dało?>
Mieli łatwiejszych rywali niż my a wylecieli od razu.
Pisiorem to raczej jestes ty.
Poza tym debilu jebany rozstawienie nie chroniło przed gra z silnym rywalem na 2 etapie barażu.
Chichot losu jest taki ze moglismy rownie dobrze byc rozstawieni i trafić do drabinki z Portugalią zamiast Włochów.
I wtedy nawet gdybysmy przeszli Macedonie to trzeba by było liczyć mimo wszystko na szczęscie w losowaniu gospodarza i na cud w postaci wygranej z Portugalią.
NAwet u siebie ciezko by było taką druzyna wywalić z mundialu.
Człowieku, ty jesteś cymbałem??? A może gorzej ci? Porażka z Węgrami powodowała, źe pierwszy mecz gramy na wyjeździe. Porażka z Węgrami oznaczała, że będzie niewątpliwie trudniej w teorii awansować na mistrzostwa i nie ma znaczenia tutaj późniejszy wynik losowania. O tym mówię, nie rżnij więc głupa. Jak masz 10 zł i możesz kupić 2 losy na 2 różnych loteriach, oba w takiej samej cenie, ale w jednej możesz trafić 1000zł, a w drugiej 100000 to chyba kupisz los w tej loterii za 100000? No nie bądź, k…a, cymbałem.
Cwelu poczytaj o zasadach barazów.
Brak rozstawienia dał Rosję i Szwecję, a rozstawienie mogło dać Macodonie i Portugalie gdybysmy byli na miejscu Włoch.
Lepiejn było grać na wyjezdzie z Rosją 1 mecz niz wpasc do drabinki z Portugalią którą nawet u siebie ( gdyby losowanie było szcześliwe) ogromnie ciężko było by opierdolic.
Z meczu z Węgrami Lewandowski się z meczu sam wypisał zjebie.
Poczytaj idioto jak ci Rainer napisał i ma rację.
Rozstawienie NIE GWARANTOWAŁO wiele poza byciem gospodarzem w 1 meczu, gdyż w drabince byłam jeszcze jedna druzyna rozstawiona.
I tak w finale barażów gospodarz był LOSOWANY
Do tego cwierćinteligenta nic nie trafi.
To czy byles rozstawiony czy nie, dawało przede wszystkim handicap bycia gospodarzem 1 meczu i nic ponadto.
Tak czy siak mozna było trafić na Włochy lub Portugalię gdzie nawet u siebie awans był by olbrzymim sukcesem
To już jest bełkot na poziomie psychiatryka. Brak rozstawienia sprawił, że już w pierwszej fazie barażów, Polska mogła trafić na kogoś z grona Włochy, Portugalia i grać z nimi na wyjeździe. Wy się kompromitujecie. Rozstawienie dawało to że była gwarancja uniknięcia ich w pierwszej turze i grania z nimi na wyjeździe. I ch…j z tym ze mielismy szczescie w losowaniu i tak się stało za pomocą losowania, skoro, cymbały, można było to mieć zagwaranowane uzyskując określony wynik na boisku.
Jestem cymbałam. Pojebało mi się wszystko, nie było tematu.
Jestem męską kurwą 🙂
Przepraszam Rainer za to ze się pod ciebie poidszyłem pisząc komentarz o tresci:,,Jestem cymbałam. Pojebało mi się wszystko, nie było tematu.”
Tak naprawe chciałem napisać o sobie ale za duzo kleju się nawąchałem i podpisałem jako ty:)
Ty zjebie pierdolony z rozstawieniem też mogliśmy grać z Portugalią czy Włochami na wyjeżdzie tyle ze w finale barazów 🙂
Rozstawienie nie gwarantowało debilu faktu ze z Portugalia mozna było grać na wyjezdzie, tyle ze w Finale barazów.
Rozstawieni Włosi mieli ” fajnego ” rywala w pierwszej turze ale nie dotrwali do meczu z Portugalią .
Rozstawienie to nie gwarancja sukcesu .
A a propos meczu z Węgrami – to raczej Lewandowski wsadził Sousę na minę
Macedonię uwazano za słabeusza co się srogo zemsciło.
Druga sprawa to fakt ze Italia od Euro 2012 zalicz spory zjazd z chwilowym przebłyskiem na Euro 2022.
Zemsciła to sie na tobie stara, ze sie cie urodzila elo
Spokojnie nie opowiadaj historii zycia o tym jak cie matka wysrała na śmietniku:)
’
Wszyscy o tym dobrze wiedzą:)
…odjebcie się od pisu….lewackie pizdy ;))
Vahid Halihodzić
Ten to dopiero ananas.
Dwa razy tuz przed Mundialem wyleciał prowadząc Japonie(2018) i Maroko(2022) z powodu konfliktów z gwiazdami.
Biorąc pod uwage losy Japonii w 2018 i maroka teraz zmiane te wyszły tym kadrom na dobre.,
Poza tym w przyszłym roku skończy 71 lat
Albo ich tak zajebiście przygotował
Przed Rosją przygotowania prowadził Japoński trener , a prze tym Mundialem nie było okresu przygotowawczego więc nie przygotował.
Tylko Marcelo Bielsa
haha. twórca sukcesu z Argentyną w 2002, która dla była w top 2 faworytów. Już pokazał co potrafi
>będzie nas pouczał jak Beenhakker.
I bardzo kurwa dobrze, niech poucza, bo polska myśl szkoleniowa nie istnieje, żaden ekstraklasowy trener nie jest w stanie znaleźć zatrudnienia zagranicą.
Trenerzy którzy mają tendencję pouczania, mają też tendencję do konfliktów z całym otoczeinem. W polskim piekiełku taki trener prędzej czy później spłonie. Twierdzę niezmiennie, że przy naszej mentalności, nie mamy szans na sukcesy bez „wychowania” sobie trenera samemu. Czyli poczekamy jakies kolejne 20 lat
Przypomnę narodowość ostatnich trenerów siatkarzy:
Argentyna
Argentyna
Włochy
Francja
Włochy
Belgia
Serbia
W tym czasie 2 x MŚ, 2 x v-ce MŚ, 1 x ME i 3 x brąz ME
Czy polscy siatkarze prezentują jakiś inny typ słowiańskości niż piłkarze?
może siatkarze na +, bo:
OK, ale ja się odnosiłem do konieczności, żeby trener był słowiański… Według mnie to żadne kryterium, chociaż osobiście widziałbym pod tym względem najlepiej kogoś z Bałkanów.
No i nie zapomnij, że są hojnie obdarzeni przez naturę.
Czekam aż Czarek zrobi sobie jaja z narodu i da kadrę Probierzowi xDDDD
To byłby symboliczny koniec polskiej piłki
Redakcjo Petkovic prowadził Szwajcarię na 3 a nie 4 wielkich turniejach.poprawcie
Euro 2016-1/8
Euro2018-1/8
Euro 2020-1/4
Poza tym idealnie pasuje do wymogów.
-Jest wolny wiec nie trzeba płacić odszkodowania
-Pracował w Szwajcarii 7 lat wiec ma doświadczenie ogromne jako selekcjoner i sam zrezygnował .
– W zawodzie ma przerwę mniej niż rok.
-Nie jest z kraju Top typu Niemcy, Włochy
-ma 59 lat
Nie jest to trener który nie umie reagowac w trakcie meczu.
Najlepszym przykłądem niech bedzie mecz z Francuzami w 1/8 Euro gdzie zmiennicy owrócili losy wydawało sie rpzegranego meczu kiedy Pogba załadował po widłach na 3:1 w 75 minucie !!
Dodam jeszce ze jako selekcjoner Helwetów zarabiał 100 tys euro więcej niz my płaciliśmy Sousie, wiec nie jest poza naszym zasięgiem.
Poza tym dopiero co na włąsne zyczenie sparzył sie w Bordeaux, wiec raczej nie bedzie chciał uciekać do klubu.
Lepszej okazji nie bedzie
to taka ,,okazja” jak wypalony Lagerbeck dla znakomitej na papierze Norwegii czy Sven Goran Eriksson do jadących po medal WKS.
Precz ze starszymi wypalonymi
A uzasadnisz swoją wypowiedz czy tylko umiesz bić pianę ?
Lagerback ma 74 lata i jest 3 lata poza zawodem.
Zresztą z tą ,,znakomitą na papierze” Norwegia nikt nigdzie nie awansował od 2000 r
Skoro to takie proste czemu nikt tego przed nim i po nim nie zrobił?
Nie widze to analogii miedzy Szwedem a 15 lat młodszym Petkovicem który przed pracą w kadrze Helwetó zdobył min Puchar Włoch z Lazio.
Jakos nasi trenerzy nie znajdują zatrudnienia chocby w Serie b .
Boże jakie grafomańskie wypociny o dupie marioli…
Mnie zastanawiają dwie kwestie. Jak to jest możliwe, że Stan i Czesio nie wiedzieli, że to wybielanie Grubego na weszło przyniesie tylko odwrotny skutek (chociaż zastanawiam się, czy mimo wszystko nie załatwiło mu to posady selekcjonera, bo kilka osób wierzylo że to dobry trener) i druga kwestia, to jakim cudem każdy trochę lepiej rozeznany kibic wiedział, że Czesio jest słaby? Że się konfliktuje ze wszystkimi w otoczeniu po ok pół roku pobytu w klubie? Że uważa się za najmądrzejszego na świecie? Wiedzieli to kibice, a nie wiedział tego prezes PZPN Kulesza? A co do prezesa…gość kompromitował się w Jagielloni…co mogło pójść nie tak?
Stano z Czesiem musi żyć w zgodzie. Dał więc odgórny nakaz laurek, ale jednocześnie nie kontroluje tego, co dzieje się na weszło. No to polecieli po całości (z początku) i grubo przegięli.
Czesio jak zaczyna śmierdzieć, lecą punkty to sam daje mediom tematy zastępcze. I nagle nie wiadomo skąd media dowiadują się o imprezach, chlańsku, złej atmosferze i innym syfie. A o braku wyniku ciszej. Może to on sam strzela z ucha.
Kulesza – Michniewicz. Może Kulesza „wisiał” mu jakąś przysługę… Rączka rączkę myje. Albo wisiał przysługę komuś, kto chciał Michniewicza na tym stanowisku.
Znowu wezmą kogoś bez jakiejkolwiek weryfikacji nawet przez Google. Jedyny słuszny wybór to Rossi z Węgier
Tylko Bielsa
Szewczenko – mentalnie i kulturowo do nas najlepiej pasuje , wizerunkowo też ( młody , zdolny , elegancki , światowy w pozytywnym sensie tego słowa ) , propagandowo jak najbardziej ( podtrzymywanie ciepłych relacji na linii PL-UKR ) .
Pytanie czy ma patent na tę kadrę , czy ma umiejętności żeby ulepić z tego polskiego ciasta coś więcej niż kolejny zakalec .
Paulu Bentu ( 🙂 bo tak podobno wymawia się po portugalsku )… hmmm …
Nie wiem w jakich relacjach jest z Sousą i co Sousa mu nagada o kulisach pracy z kadrą ale sądzę, że nie będzie tak ochoczo i entuzjastycznie podchodził do pracy u nas jak jego portugalski kolega . Cały czas będzie miał z tyłu głowy beton z pzpn który będzie go ograniczał . Poza tym … no może za wiele w piłce światowej nie osiągnął ale tendencje do patrzenia z góry na polski grajdoł na pewno będą i na pewno będzie to denerwowało … i leśne dziadki i polskich dziennikarzy też
Petković – zdecydowanie najlepsza opcja.
Ale obawiam się że zostanie Probierz albo inny Urban .
CM 711 nie rozpatruję aczkolwiek pewnie grono wyznawców w pzpn i w mediach jest ( nad czym ubolewam gorąco )
Chiałbym Petkovica. Miał dobre wyniki ze Szwajcarami, którzy nigdy gwiazd nie mieli. No, może Shakiri. Reszta to solidni wyrobnicy. Pamiętam jak Szwajcarzy totalnie zdominowali nas od ok. 70′ do 120′ na Euro 2016, gdzie mieliśmy najmocniejszy skład w XXI w. z Lewym, Milikiem, Kubą, Piszczkiem, Grosickim, Glikiem, Krychowiakiem i Pazdanem w życiowej formie. Rossi i Renard raczej nie zostawią swoich ekip, a ten drugi pływa pewnie w kasie. Pewnie szejk coś mu ufundował za obicie Argentyny.
Popieram wzięcie Petkovica ale z tym lepszym skłądem od Szwajcarów w2016 sie nie rozpędzaj..
Helweci nie mieli Lewego, ale grał tam Lieschteiner, Shaqiri czy Xhaka.
Wszyscy, tylko nie banderowiec.
bardzo dobra analiza! dzieki za artykul
Tylko Vladimir Petković. Szewczenko ma zbyt małe doświadczenie, a Bento może okazać się wariatem.
Jaki Bento ? ten co wspaniałego młodego Lee Kang- ina 2 lata trzymał poza kadrą nawet jak ta grała z azjatyckimi outsiderami, a na mistrzostwach w zasadzie na ławce (mimo to 3 asysty). Zresztą w eliminacjach w zasadzie męczyli bułę
Papszun potrzebuje czasu by trenować zawodników i nie ma u niego miejsca na to że jakaś niby gwiazda będzie podskakiwać albo nie za*ierdalać na treningu. I odrazu by był bunt pseudo piłkarzyn. Więc nie dość że w reprezentacji by piłkarniki chciały zwolnić trenera i nic by z tego nie wyszło to do tego zepsuliby klub który daje tyle radości 80 % kibiców w Polsce lejąc dziadostwo z tradycjami przy wyciu ich proletariatu że jakto tak ich dziadów z tradycjami ograć.
Niech sobie wezmą kogoś z zagranicy, to dziadostwo i tak nigdy nie osiągnie nic na miare Chorwacji chociażby bo by trzeba zmienić całe struktury i to jak są szkoleni zawodnicy od juniora etc. itd.
A Raków może być Polskim Ludogorcem i długo sprawiać radość gdy będzie słychać wycie kanalarzy oraz tych wiecznie drugich nieudaczników którzy nigdy nie odebrali Mistrza CWKSowi jak nie było innych kandydatów przez wiele lat. Ba to już nawet Piast był lepszy w tym odbieraniu Mistrza.
A czemu nie poszukać trenera gdzieś dalej. Taki Ricardo Gareca co prowadził Peru na mundialu albo na Copa America. Albo kogoś z młodzieżowki czołowego kraju w Europie np. z Danii. Mozemy odkryc kogoś do wielkiej piłki a nie wybierać z garstki trenerów i naszych rodzimych pseudotrenerków. Ja jestem za opcja Gareca lub ktoś podobny. Obecnie jest bezrobotny.
Ten pierwszy warunek przy wyborze obcokrajowca jest tak ułożony, że wyklucza Bielse, który w 2010 wyszedł z grupy na mundialu. Więc jego też powinno się brać pod uwagę.
Tylko Jan Tomaszewski a asystentem Gadocha żeby namówił go na wyjście z szatni