Portugalia zachwyciła we wczorajszym starciu ze Szwajcarią. Błyszczały przede wszystkim młode gwiazdy ekipy Fernando Santosa, ze szczególnym uwzględnieniem Goncalo Ramosa. Ale przypomniał też o sobie niezatapialny weteran. 39-letni Pepe zapisał się wczoraj na listę strzelców i dał wyraźny sygnał, że ma ochotę spuentować swoją burzliwą karierę tytułem mistrza świata.

Jeden z najstarszych
We wczorajszym spotkaniu Pepe – poza tym, że jak zawsze solidnie prezentował się w defensywie – trafił też do siatki po pięknym uderzeniu głową. Uczyniło go to najstarszym zdobywcą bramki w fazie pucharowej mistrzostw świata. I generalnie postawiło wysoko w rankingach pod tym względem.
Najstarsi strzelcy gola na mundialu:
- Roger Milla* (Kamerun) – 42 lata, 39 dni (vs. Rosja; MŚ 1994)
- Pepe (Portugalia) – 39 lat, 283 dni (vs. Szwajcaria; MŚ 2022)
- Cristiano Ronaldo (Portugalia) – 37 lat, 295 dni (vs. Ghana; MŚ 2022)
- Gunnar Gren (Szwecja) – 37 lat, 236 dni (vs. RFN; MŚ 1958)
- Cuauhtemoc Blanco (Meksyk) – 37 lat, 151 dni (vs. Francja; MŚ 2010)
- Felipe Baloy (Panama) – 37 lat, 120 dni (vs. Anglia; MŚ 2018)
- Obdulio Varela (Urugwaj) – 36 lat, 279 dni (vs. Anglia; MŚ 1954)
- Martin Palermo (Argentyna) – 36 lat, 227 dni (vs. Grecja; MŚ 2010)
- Georges Bregy (Szwajcaria) – 36 lat, 152 dni (vs. USA; MŚ 1994)
- Olivier Giroud (Francja) – 36 lat, 65 dni (vs. Polska; MŚ 2022)
- Tom Finney (Anglia) – 36 lat, 64 dni (vs. ZSRR; MŚ 1958)
* – Milla mógłby się pojawić na tej liście wielokrotnie
Doborowe towarzystwo.
Nie mogę wyjść z podziwu jak Pepe sobie radzi. 25 interwencji w obronie na tym turnieju. Z Koreą Południową momentami ciut gorzej. Dziś mógł się lepiej zachować przy golu Akanjiego, ale generalnie top + bramka. Ten facet zaraz kończy czterdziestkę. #PORSUIpic.twitter.com/ATsUSE0YGQ
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) December 6, 2022
– Nie miałem jeszcze czasu, by obejrzeć powtórkę strzału. Samego momentu nie pamiętam – to są chwile impulsu, które przeżywamy automatycznie na boisku – emocjonował się Pepe w rozmówce pomeczowej. – Bardzo mocno pracowaliśmy nad dośrodkowaniami na krótki słupek, ale po paru nieudanych wrzutkach zmieniliśmy sposób wykonywania dośrodkowań. Moja bramka to wysiłek całego zespołu, który zaprocentował.
Swoją drogą – to już czwarty wielki turniej, na którym Pepe trafia do siatki. Podczas Euro 2008 ukąsił przeciwko Turcji, cztery lata później zdobył gola w starciu z Danią, a na mundialu w Rosji zanotował trafienie w konfrontacji z Urugwajem. Nieźle, jak na defensora.
Skała w defensywie
Jako się rzekło, jeśli chodzi o grę w destrukcji, Pepe w Katarze również radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Oczywiście idealnie z portugalską obroną nie jest – podopieczni Fernando Santosa stracili po dwa gole w starciach z Ghaną oraz Koreą Południową, w meczu ze Szwajcarią też raz dali się zaskoczyć. Ich defensywa nie jest absolutnie szczelna. Jednak jej doświadczonemu filarowi trudno cokolwiek zarzucić. Pepe w spotkaniu z Ghaną w ogóle przecież nie wystąpił, a konfrontacja z Koreańczykami była już toczona pod niewielką presją, ponieważ Portugalia miała wcześniej zagwarantowany awans do fazy pucharowej turnieju.
Statystycznie wygląda to tak:
- 4 zablokowane strzały
- 66,7% skuteczności w powstrzymywaniu dryblingów
- 5 przechwytów
- 11 wybić
- 154 krótkie podania, 16 długich piłek
- 80% celności podań
- 2 faule popełnione, 4 faule wymuszone
- 55,5% skuteczności w pojedynkach powietrznych
Widać, że Pepe to jeszcze defensor starej daty – najskuteczniejszy wtedy, gdy trzeba wygrać starcie fizyczne, zablokować strzał, przestawić obrońcę w polu karnym, bezpiecznie wykopać piłkę z szesnastki. Pewnych ograniczeń już 39-latek nie przeskoczy. Aczkolwiek na pewno nie można stwierdzić, by w jakikolwiek sposób odstawał. Jeśli chodzi o siłę i wytrzymałość – jego przygotowanie do turnieju jest nienaganne.
Wspaniały dorobek
Pepe pochodził z bardzo biednego domu: jego ojciec z trudem utrzymywał całą rodzinę. Jako robotnik na budowie nie zarabiał kokosów, stąd też początek wielkiej historii jego syna przypomina tysiąc innych historii z Ameryki Łacińskiej. Najbardziej ckliwa i jednocześnie tłumacząca późniejszy wybór obuwia Pepe, to ta dotycząca pierwszych butów piłkarskich. Ojciec, mimo problemów finansowych, obiecał młodemu profesjonalne korki, dzięki którym mógłby realizować swoją pasję. Skromny Pepe wybrał oczywiście najtańsze – klasyczne, białe Umbro, które i tak kosztowały tyle, ile wynosiła trzykrotna tygodniowa stawka taty. Hence (tak się nazywał ojciec) poszedł do swojego znajomego, pożyczył jedną z jego kart kredytowych, a następnie wrócił do sklepu i zakupił wymarzone korki swojemu dziecku. Dług spłacał w piętnastu ratach. Właśnie z tego względu Pepe przez całe dekady zawsze stawiał na buty Umbro.
Długą drogę przebył zatem portugalski defensor do miejsca, w którym jest teraz. Po drodze niejednego rywala okrutnie skopał, podeptał, zdzielił łokciem, wykosił brutalnym wślizgiem. To nie było po prostu boiskowe chamstwo – to było okrucieństwo. Ale i miewał okresy, gdy w grze obronnej osiągał poziom bliski perfekcji.
Lista jego sukcesów robi piorunujące wrażenie:
- mistrzostwo Europy 2016
- Liga Narodów 2018/19
- Liga Mistrzów 2013/14, 2015/16, 2016/17
- mistrzostwo Hiszpanii 2007/08, 2011/12, 2016/17
- mistrzostwo Portugalii 2005/06, 2006/07, 2019/20, 2021/22
- Puchar Hiszpanii 2010/11, 2013/14
- Puchar Portugalii 2005/06, 2019/20, 2021/22
- Klubowe Mistrzostwo Świata 2004, 2014, 2016
- Superpuchar Europy 2014, 2016
Indywidualne wyróżnienia? Choćby nominacje do najlepszej drużyny Euro 2008, 2012 i 2016, a także miejsce w drużynie sezonu Ligi Mistrzów 2013/14. Kiedy latem 2007 roku Real Madryt płacił za Pepe 30 milionów euro działaczom FC Porto, wielu pukało się w czoło. Powszechnie twierdzono, że to kolejny kuriozalny niewypał transferowych „Królewskich”. Ale akurat w tym przypadku madryccy skauci świetnie rozpoznali talent zawodnika.
***
Sympatii całego piłkarskiego świata Pepe już nie zyska. Za wiele ma za uszami, zbyt często łamał na murawie wszelkie zasady przyzwoitości, zbyt często tracił nad sobą panowanie i po prostu robił rywalom krzywdę. Ale kiedy już postanowi zakończyć karierę, Portugalia z pewnością pożegna go jak bohatera.
Zwłaszcza gdy do kolekcji trofeów dołoży jeszcze Puchar Świata.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Premie, rodziny i inne afery wokół reprezentacji Polski. „Mocno to rozdmuchano”
- „Zrobiono z nas nie wiem jakich chciwców”
- Kulesza: „Nie ma złości między mną a Michniewiczem”
STAN MUNDIALU:
fot. NewsPix.pl
Jeżeli Tom Finney się załapał, to gdzie Olivier Giroud w tym zestawieniu najstarszych strzelców? Giroud w meczu z Polską miał 36 lat i 65 dni, był starszy od Finney’a.
I tak oto moi drodzy państwo dzięki naszemu cudownemu występowi (wg większości społeczeństwa) Polska spadła po raz pierwszy od wielu lat w tabeli wszech czasów MŚ z 15. na 16. miejsce. Wyprzedziła nas Portugalia, która zrównała się z naszymi orłami punktami, jednak ma znacznie lepszy bilans bramkowy. Kwestia czasu jak spadniemy niżej, za nami czają się Szwajcaria, Chorwacja czy Czechosłowacja.
Czechosłowacja już nam depcze po piętach, niedługo nas wyprzedza !!!
Pepe to pocieszna mordeczka i niech mu się wiedzie jak najlepiej. Portugalia z pucharem? Czemu nie, ale jeśli w składzie będzie hamulcowy z Madery to nie powąchają nawet medalu, więc liczę na to, że Santos wykaże się konsekwencją i nie będzie dawał Ciumcialdo w podstawowym składzie.
Lepsza pizdeczka Ronaldo (która i tak tobie w tym nie dorównuje) niż sterydziarz Pessi. Chyba że ty też jesteś sterydziarzem, pochwal się jakim gównem stara karmiła cię w dzieciństwie
Nie, to nie jest pocieszna mordeczka, tylko bandzior i świr. Nie cierpię gada za to: https://www.youtube.com/watch?v=ooWbGl1__6s&ab_channel=%C3%81rbitrosDeF%C3%BAtbol
ze szczególnym uwzględnieniem „wyczynu” z 6,19 min tego filmiku. Odkąd wprowadzono VAR, to ściągnęło mu trochę cugle, bo w ponad połowie meczów wylatywałby z „asem kier”, ale wcześnie, szczególnie pod wodzą Mourinho który na niego wyjątkowo źle działał, był to zwykły bandzior a nie zawodnik.
trzeba jednak przyznać, że się świetnie trzyma i poziom jego gry w takim wieku budzi szacunek.
Dla mnie pocieszna mordeczka, ale wiadomo, że każdy może mieć inne zdanie w tej kwestii.
Niech się wali na ryj; obrońca niezły, ale równocześnie rzeźnik, debil i łamignat; taki portugalski Ledwoń i główny powód, dlaczego nie jestem w stanie kibicować Portugalczykom na tym „mundialu”.
Jebany dzikus, nadaje się TYLKO do utylizacji. Chuj mu w krzyż.
Czy eksperci Weszło mogliby porównać jego słabe statystyki ze statnystykami naszego najlepszego wg. nich obrońcy – Beresia? Może jakiś „artykuł” na ten temat?