Luis Enrique jest fascynującą postacią. Tak wybitny, jak ekscentryczny. Tak świetny, jak trochę szalony. Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii zdradził właśnie, że jego piłkarze są gotowi na strzelanie jedenastek w seriach rzutów karnych podczas katarskich mistrzostw świata, bo wcale nie tak dawno dostali zadanie domowe, którego treścią było… wykonanie tysiąca uderzeń z wapna.
Latem 2021 roku Hiszpanie znaleźli się o krok od finału mistrzostw Europy. Po stu dwudziestu minutach remisowali z Włochami i o losach półfinału Euro decydować miała seria rzutów karnych. Wygrali Włosi. Przegrali Hiszpanie. Po wszystkim Luis Enrique powiedział swoim piłkarzom, że każdy z nich ma wykonać po tysiąc karnych, żeby uniknąć podobnego losu na mundialu w Katarze.
– Odrobili swoją pracę domową. Ponad rok temu powiedziałem im, że mają tu przyjechać z tysiącem strzelonych treningowych karnych. Seria jedenastek to bowiem moment maksymalnego napięcia, kiedy wygrywają najbardziej odporni psychicznie. Zwiększasz swoje szanse na trafienie do siatki, jeśli wcześniej przećwiczyłeś to tysiąc razy. To wiele mówi o każdym z zawodników. Musisz trenować. Musisz ćwiczyć. Musisz uczyć się tego napięcia. Przy karnych jest teraz coraz mniej szczęścia – bramkarze mają większy wpływ na powodzenie lub niepowodzenia uderzania strzelca. Mamy bardzo dobrego bramkarzy. Wszyscy świetnie bronią. Miłe jest też to, że za każdym razem, gdy kończymy trening, widzę wielu zawodników wykonujących rzuty karne.
Czytaj więcej o reprezentacji Hiszpanii:
Fot. Newspix