Marek Koźmiński w programie Debata+ nie pozostawił suchej nitki na Kamilu Grabarze. Były reprezentant Polski i działacz PZPN jest oburzony słowami, które bramkarz opublikował w mediach społecznościowych po tym, jak zabrakło dla niego miejsca w kadrze na mistrzostwa świata w Katarze.
Co powiedział Grabara? – Jestem Polakiem i zawsze będę kibicował reprezentacji. Ale jest też inna kadra, która występuje w biało-czerwonych barwach. Na pewno będę ją wspierał. Uważam, że jeden z tych zespołów ma nieco większe szanse w mistrzostwach świata niż druga. Zastanawiam się czy po drodze zmienię koszulkę i nauczę się nowego hymnu. Od kiedy wróciłem do gry, robiłem wszystko, co mogłem, by pojechać na mundial. Wygrałem rywalizację w Kopenhadze i dobrze się spisywałem. Jeśli to nie wystarczy, nie mogłem zrobić nic więcej.
Ostatecznie golkiper i tak został powołany przez Czesława Michniewicza, ponieważ poważnej kontuzji nabawił się Bartłomiej Drągowski. Marek Koźmiński jest przekonany, że selekcjoner nie darował Grabarze jego słów, nawet jeśli miały one charakter czysto żartobliwy.
– Jestem daleki od skreślania, że ktoś coś palnął głupiego. Natomiast chłopak kolejny raz wychodzi z takim medialnym szpanerstwem, które absolutnie do niczego się nie przydaje. Na pewno trener wziął go na rozmowę – ocenił Koźmiński. – To jest bardzo dobry bramkarz, ale nie zrobił kroku, żeby być wyżej w hierarchii. Dla mnie – jestem przekonany, że tak się stało – po przyjeździe na zgrupowanie musi za to beknąć. To było obraźliwe. Po pierwsze wobec trenera, który wybrał kogoś innego. Miał prawo, to nie była kontrowersyjna decyzja. Druga sprawa – to jest obraźliwe dla kibiców, dla narodu. Poczułem się obrażony.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Michniewicz: – Najważniejsze, że defensywa nie straciła bramki
- Tradycja dopełniona – Polska przed ważnym turniejem nie przegrywa
- Krychowiak: – Nie oczekujcie od nas, że będziemy grać pięknie w piłkę
Fot. Newspix