Kilka dni temu Polskę obiegła informacja, że na poziomie III ligi polskiej mogło dochodzić do ustawiania spotkań, inaczej match-fixingu. Zwał, jak zwał. Chodzi o korupcję, której Cezary Kulesza nie toleruje i zamierza tępić. Prezes PZPN zapowiedział, że zrobi wszystko, żeby rozwiązać tę sprawę i nie dopuścić do podobnych w przyszłości.
– Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby takich sytuacji – o ile są – nie było w przyszłości. Są sygnały, więc trzeba to sprawdzić i zdusić w zarodku. W każdym klubie jeszcze są działacze, prezesi, sztab szkoleniowy itd. Będziemy rozmawiać i czekać na sygnały z ich strony. Trener, który prowadzi daną drużynę, najlepiej ją zna, widzi, jak się zawodnicy zachowują na treningu, a jak na meczu. Pan Gilarski również w tym kierunku będzie przeprowadzał rozmowy i będzie to w jakiś sposób weryfikował. Poczekajmy chwilę, zobaczymy, co przyniesie kontrola – powiedział prezes PZPN na łamach Meczyków.
Nie wiadomo, jak dalej ta sprawa się potoczy. Proces szukania informacji i ich weryfikacji może trwać długo, jeśli nie zostaną znalezione ewidentne dowody na wyróżnienie konkretnych osób.
WIĘCEJ O CAŁEJ SPRAWIE:
- To nowa afera korupcyjna? Gilarski: Na poziomie III ligi – absolutnie tak, mamy aferę match-fixingową
- PZPN wydał oświadczenie ws. „match-fixingu”
- Komunikat Pogoni Szczecin w sprawie domniemanego match fixingu
Fot. Newspix