Po Timo Wernerze z ataku reprezentacji Niemiec na mundial wypadł także Lukas Nmecha z Wolfsburga.
To pokłosie kontuzji, której doznał we wtorkowym meczu ligowym z Borussią Dortmund. Wszedł na boisko na kwadrans przed końcem i po dziesięciu minutach zaczął mieć problemy po starciu z Matsem Hummelsem. Mimo to pozostał na murawie do końca i w doliczonym czasie podwyższył wynik na 2:0.
Być może jednak jednocześnie pogłębił swój uraz. Wolfsburg informuje, że Nmecha ma problemy w kolanie ze ścięgnem rzepki i choć operacja nie będzie konieczna, to i tak czeka go kilka tygodni przerwy, które oznaczają, że mistrzostwa świata przejdą mu koło nosa.
Nmecha w niemieckiej kadrze zadebiutował w listopadzie ubiegłego roku i od tej pory za każdym razem otrzymywał powołanie. Dotychczas rozegrał siedem meczów, przeważnie wchodząc na końcówki.
W trwającym sezonie Bundesligi zawodnik ten zdobył cztery bramki w dwunastu meczach.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
- Ostatnia szansa Messiego. Na co stać reprezentację Argentyny?
- Czy to najsłabszy Meksyk od lat i co to dla nas oznacza?
Fot. Newspix