– W pierwszej połowie prezentowaliśmy się dobrze, mądrze, wyeliminowaliśmy większość atutów gospodarzy, sami groźnie atakowaliśmy – powiedział trener Lechii Gdańsk Marcin Kaczmarek po porażce z Legią w Warszawie 1:2.
Biało-zieloni prowadzili do 74. minuty po golu Łukasza Zwolińskiego, ale ostatecznie ponieśli kolejną porażkę w sezonie, już dziewiątą.
– Po przerwie gospodarze osiągnęli przewagę, co jest bezdyskusyjne, jednak myślę, że mogliśmy przynajmniej zremisować. Bardzo żałuję, że tak się nie stało. Byłby to dla nas kolejny bodziec do dalszej pracy – komentował szkoleniowiec.
– Ważnym, negatywnym momentem dla nas był uraz Kacpra Sezonienki. Musieliśmy go zmienić z konieczności, bo Kacper prezentował się naprawdę nieźle. Co gorsza, być może kontuzja wykluczy go z najbliższych meczów – dodał Kaczmarek.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Zwoliński: Piłkarze mieli fatalną opinię na uczelni
- Szota: Po debiucie w Ekstraklasie rozbeczałem się jak dziecko, bo wreszcie się udało
- 18 twarzy Kosty. Historia Runjaica w Pogoni
foto. Newspix