Reklama

Ponad 500 minut Zagłębia bez gola. Stokowiec już go raczej nie doczeka

redakcja

Autor:redakcja

04 listopada 2022, 20:36 • 3 min czytania 32 komentarzy

Przegląd Sportowy napisał dzisiaj, że blisko poprowadzenia Zagłębia Lubin jest Waldemar Fornalik. Oczywiście od rundy wiosennej, bo na szybsze zatrudnienie byłego trenera Piasta nie pozwalają przepisy. Czy Piotr Stokowiec jest już pogodzony ze swoim losem? Tego nie wiemy, ale faktem jest, że dziś w Mielcu posłał na boisko skład, od którego zalatywało desperacją. 

Ponad 500 minut Zagłębia bez gola. Stokowiec już go raczej nie doczeka

W odstawkę poszedł Bieszczad, a między słupki wskoczył Burić. Na ławce usiadł Jach, a jego miejsca nie zajął nawet inny stoper, lecz Bartolewski, nominalny lewy obrońca. Po raz pierwszy w wyjściowym składzie na mecz Ekstraklasy znalazł się 17-letni Kocaba, a 18-letni Pieńko wrócił do niego po kilkunastu kolejkach przerwy. Pozycję siedzącą przyjęli Starzyński i Bohar. I żaden z tych odstawionych gości nie pojawił się na boisku, a z ławki wstał choćby Kobusiński, który do tej pory dostał w lidze 63 minuty.

Stal Mielec – Zagłębie Lubin 3-0. Koniec Piotra Stokowca?

Jak wypadł ten wielki przegląd wojsk, którym Stokowiec zapewne chciał coś zademonstrować? Cóż, po pierwszej połowie powiedzielibyśmy coś o mieszanych odczuciach. Na murawie działo się niewiele, co wcale nie było takie złe dla beznadziejnych ostatnio gości. A w kluczowej sytuacji tej części gry jeden “eksperyment” sprokurował rzut karny (Bartolewski zagrał ręką po akcji Hamilicia), ale drugi tę jedenastkę obronił (wspomniany napastnik Stali strzelił fatalnie i Burić odbił piłkę).

I bądź tu mądry. Na szczęście była druga połowa. Na szczęście dla ludzi związanych ze Stalą, bo Zagłębie poległo spektakularnie. Najpierw mielczanie dostali szansę na poprawkę z karnego, bo Hamulicia sfaulował Kłudka (co ten chłopak wyczyniał dziś w obronie, to niełatwo opisać) i tym razem Wlazło popisał się efektowną podcinką. Potem już ewidentnie zrehabilitował się najlepszy strzelec Stali, strzelając głową po wrzutce Domańskiego. A na dokładkę piękną bramkę dla ekipy Adama Majewskiego wypracowali rezerwowi, bo Żyra zalutował tak, jakby chciał podziękować Miedziowym za postawienie na nim krzyżyka, a dograł mu Ciepiela.

No tu już nie było czego zbierać. Czwartego gola dorzucił jeszcze Hamulic, ale sędzia dostrzegł spalonego.

Reklama

Może podsumujemy w tym miejscu nierówną walkę Zagłębia o strzelenie bramki. Ale nie tylko w tym meczu, tak generalnie. Ostatnie trafienie ekipy Stokowca to mecz z Koroną Kielce, gdy w doliczonym czasie do pierwszej połowy strzelił Adamski. To było prawie miesiąc temu…

  • 45 minut z Koroną
  • 90 minut z Widzewem
  • 120 minut z II-ligowym Motorem Lublin w Pucharze Polski
  • 90 minut z Lechią
  • 90 minut z Cracovią
  • 90 minut ze Stalą Mielec

Sporo tego. Można Zagłębie próbować usprawiedliwiać dziś tym, że kolejny bardzo dobry mecz zaliczył Mrozek (czujny na linii i ofiarny na przedpolu), a Kobusiński to miał taką patelnię, że trudno wytłumaczyć to, iż w ogóle nie trafił w bramkę, no ale dajmy spokój.

W takiej formie Zagłębie pojechałoby do tych Niepołomic, którymi gębę wycierał sobie ostatnio jego trener w rozmowie z kibicami, i dostałoby w łeb.

I brawo dla mielczan.

Reklama

Więcej o Zagłębie Lubin: 

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
2
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Ekstraklasa

Komentarze

32 komentarzy

Loading...