Jagiellonia Białystok przed własną publicznością uległa Legii Warszawa (2:5) w ramach 15. kolejki Ekstraklasy. Na konferencji prasowej Maciej Stolarczyk, szkoleniowiec gospodarzy skomentował bolesną porażką.
– To dla nas bolesny rezultat i lekcja. Rozpoczęliśmy mecz od bramki, byliśmy groźni na połowie Legii, ale musimy mieć świadomość, że w zespole gości są indywidualności i one zadecydowały o wygranej rywala. Indywidualności dały gole warszawianom do przerwy. Dla nas to też koszt tego, czego oczekuję od zespołu i jak chcemy grać. Chcemy być odważni po odbiorze piłki. Dzisiaj niestety nie uniknęliśmy błędów i porażki. Legia wykorzystała nasze potknięcia – mówił Stolarczyk.
– Przed nami dużo pracy, żeby się poprawić. Reakcja po straconych bramkach nie była dobra, wkradła się nerwowość w nasze poczynania, graliśmy bardzo szablonowo, w zasadzie jednym sektorem. Organizm ludzki nie zawsze reaguje w odpowiedni sposób. Musimy nauczyć sobie radzić z takimi problemami, właściwie reagować na niepowodzenia. Mieliśmy sytuacje, których nie zamieniliśmy niestety na bramki. Drużyna się starała, opuszczaliśmy jednak strefy, które Legia wykorzystywała. Rywal nie był przypadkowy, ma czołowych zawodników w lidze polskiej – uważa.
O ustawieniu na ten mecz: – W tym systemie gry, w jakim graliśmy, zdobywaliśmy już punkty. Tutaj w mojej ocenie ewentualne zmiany ustawienia powinny być przemyślane i metodycznie wprowadzanie. Tak jak wprowadzenie gry systemem z trójką obrońców. Ja oczywiście ponoszę pełną odpowiedzialność za decyzje. Dziś przede wszystkim brakowało odpowiedniej reakcji na boiskowe wydarzenia, a nie był to problem systemu gry. Musimy radzić sobie z presją, która w piłce nożnej jest nieunikniona.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Josue show! Legia masakruje Jagiellonię
- Ta formuła się wyczerpała. Trudno być zaskoczonym pożegnaniem Ojrzyńskiego
Fot.Newspix
cytaty za: legia.net