Od powrotu do Fiorentiny Szymon Żurkowski ma problem z regularną grą. Trener Violi Vincenzo Italiano wyjaśnił przyczyny tego stanu rzeczy.
– Po tym, jak rozpoczął okres przygotowawczy, od razu złapał kontuzję. Potem wrócił i znowu doznał urazu. Żurkowski odbył z drużyną w sumie 10-12 treningów i prawdopodobnie żadnego na sto procent. Na początku staraliśmy się go pobudzić szansami, ale niestety sprawa z urazem nawracała. To chłopak, który mocno naciska i pracuje, ale sytuacja wygląda właśnie w ten sposób. Nie wykluczam niczego i nikogo – powiedział Vincenzo Italiano, cytowany przez TVP Sport.
Żurkowski w minionym sezonie grał w Empoli, dla którego zdobył sześć bramek i zanotował trzy asysty w 37 meczach. Występował w drużynie Azzuri jedynie na zasadach wypożyczenia z Fiorentiny, dlatego powrócił do niej w letnim oknie transferowym. Próby zmiany klubu spaliły na panewce i pomocnik ma problem z regularną grą. W tym sezonie spędził na boisku zaledwie 33 minuty, czyli mniej niż dał mu selekcjoner Czesław Michniewicz podczas wrześniowego zgrupowania.
Właśnie dlatego asystent trenera reprezentacji Polski Alessio De Petrillo wybrał się do Florencji, gdzie rozmawiał rozmawiał w klubie o sytuacji Żurkowskiego. Na razie negocjacje nic nie zmieniły. Pomocnik dalej siedzi na ławce.
WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:
- Bogini zmienną jest. Nowa twarz Atalanty Bergamo
- Młodsi, tańsi i… lepsi. Rewelacyjny start sezonu Napoli
- Żurkowski dalej poza grą, a mundial tuż za rogiem
Fot. Newspix