Wczoraj Śląsk Wrocław zremisował u siebie z Jagiellonią Białystok 2:2. Po spotkaniu trener gospodarzy ocenił poziom widowiska i wskazał istotny jego zdaniem problem.
Ivan Djurdjević wypowiedział się w następujący sposób:
– Po zwycięstwie z Lechem Poznań w Pucharze Polski chcieliśmy zagrać bardzo dobrze z Jagiellonią, nie spoczywać na laurach i nie zagrać na luzie, co się w przeszłości zdarzało. I to się nam udało, bo mieliśmy inicjatywę i zagrażaliśmy bramce gości. Straciliśmy przypadkowego gola po naszym błędzie, ale dobrze zareagowaliśmy, atakowaliśmy i doprowadziliśmy do remisu. W drugiej połowie może mieliśmy kilka minut dekoncentracji, ale później przejęliśmy znowu inicjatywę i powtórzyliśmy pierwszą połowę, czego efektem był gol na 2:1. Tu chciałbym się zatrzymać. Obcokrajowcom dajemy szansę, wybaczamy błędy, a nie robimy tego z naszymi młodzieżowcami. Piotrek Samiec-Talar zaczął sezon w pierwszym składzie, później miał słabszy okres, schowaliśmy go i dzisiaj zagrał bardzo dobry występ. Trzeba wspierać młodzieżowców, ale oni też muszą nad sobą pracować. Bramka na 2:2 była taką z niczego. Jagiellonia dzisiaj nie istniała, to my szarżowaliśmy na bramkę. Powtórzyliśmy dobrą grę z Poznania, ale nie udało się wygrać. Życie nas hamuje. Jest dużo pozytywów, ale pracujemy dalej. Jasne, że jako trener chciałbym wygrać i czuję niedosyt, ale mogę być zadowolony z postawy zespołu. Jesteśmy zespołem, który bierze wszystko na klatę i idzie dalej.
Na ten moment Śląsk Wrocław zajmuje dwunastą pozycję w lidze z dorobkiem siedemnastu punktów. W następnej kolejce zespół Ivan Djurdjevicia uda się do Płocka, by rozegrać mecz z Wisłą.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
Fot. Newspix