Szumnie zapowiadany powrót Paula Pogby do Juventusu zaczął się od szeregu katastrof. Raz, że braciszek uczynił go ofiarą pół-mafijnych szantaży i gróźb. Dwa, że zanim Francuz zdążył rozegrać jakikolwiek oficjalny mecz w barwach Starej Damy, doznał groźnego urazu, i to na tyle groźnego, że wciąż istnieje realne prawdopodobieństwo, że może opuścić z jego powodu mistrzostwa świata w Katarze.
Do kontuzji doszło podczas tournée po Stanach Zjednoczonych. Pogba uszkodził łąkotkę w prawym kolanie. Początkowe rokowania nie były dramatyczne – wieszczono, że pomocnik opuści góra pięć tygodni. Szybko okazało się jednak, że sytuacja jest znacznie poważniejsza i czeka go operacja, której próbował uniknąć.
Zaryzykował.
Zabiegł przebiegł pomyślnie.
La Gazzetta dello Sport informuje, że na początku przyszłego tygodnia Paul Pogba, który nie czuje już żadnego dyskomfortu w prawym kolanie, wróci do treningów z drużyną Juventusu, a na boiskach Serie A będzie mógł pojawić się już na przełomie października i listopada.
Czytaj więcej o Pogbie:
Fot. Newspix