Dobre wieści dla FC Barcelony przed nadchodzącym wielkimi krokami klasykiem. Do dyspozycji szkoleniowca będzie już Jules Kounde, który zażegnał już swoje problemy z Achillesem.
Prawy obrońca, który trafił latem na Camp Nou za 50 milionów euro z Sevilli, zaliczył pechowy start w nowym klubie. Najpierw Barcelona, wskutek formalnych problemów, przez długi czas nie mogła go zarejestrować. Kiedy już zaczął grać, doznał urazu. Opuścił z tego powodu dwa mecze ligowe i oba spotkania z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów.
Informację tę przekazał sam Joan Laporta w rozmowie z klubową telewizją. Prezydent Barcelony poinformował, że Kounde pojedzie z zespołem do Madrytu. A więc zapewne znajdzie się w kadrze meczowej.
Problem kadrowy ma z kolei Real Madryt. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że na hiszpański klasyk nie wykuruje się Thibault Courtois, który od początku października zmaga się z rwą kulszową. Hiszpański dziennikarz Sergio Fernandez, podaje, że występ podstawowego bramkarza Realu to „science-fiction”. Golkipera „Królewskich” zastępuje między słupkami Ołeksandr Łunin.
WIĘCEJ O BARCELONIE I REALU:
- Lewandowski nie zniknął, ale to nie wystarcza do dobrej oceny w tegorocznej Lidze Mistrzów
- Ekstremalnie przydatny, brutalnie pracowity. Fede Valverde
Fot. newspix.pl