Mariusz Kulesza, bratanek prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, pełni rolę pośrednika transakcyjnego Bartłomieja Drągowskiego. Czy nie tworzy to sprzeczności z zapisami z Uchwały nr III/42 z dnia 27 marca 2015 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie współpracy z pośrednikami transakcyjnymi, według których osoba prawna lub inna jednostka organizacyjna nie może być powiązana (kapitałowo lub osobowo) z innymi podmiotami, o których mowa w ust. 3 lub działaniami tych podmiotów, mającymi na celu ominięcie obowiązujących regulacji?
O tę sprawę Cezarego Kuleszę zapytali dziennikarze TVP Sport.
– W myśl obowiązujących przepisów nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby Mariusz Kulesza prowadził działalność w charakterze pośrednika transakcyjnego, przede wszystkim dlatego, że nie zalicza się do grona tzw. osób najbliższych, o którym mówi ustawa, i nie ma zawartej żadnej umowy z PZPN. Starannie sprawdziłem to z prawnikami jeszcze przed objęciem przeze mnie funkcji. Zawsze przywiązywałem dużą wagę do tego, żeby nie było żadnych wątpliwości na tym tle. Najlepszym dowodem jest to, że jeszcze przed wyborami poprosiłem mojego syna, żeby zbył swoje akcje w Jagiellonii Białystok, mimo że nie było to wprost wymagane przepisami prawa. Chciałem jednak uniknąć wszelkich wątpliwości w tym zakresie – wyjaśnił prezes PZPN.
Czytaj więcej o Cezarym Kuleszy:
Fot. 400mm.pl