Jean Clair-Todibo nie miał dzisiaj najlepszego dnia. Piłkarz Nicei zapisał się w niechlubnej części historii Ligue 1, robiąc coś bardzo głupiego. Coś, co przeczy niektórym stwierdzeniem, że sędziowie bywają pobłażliwi w kwestii wykluczania zawodników z meczu za szybko.
Francuski obrońca wyleciał z boiska w 9. sekundzie meczu! To absolutny rekord ligi francuskiej i zdecydowanie czołówka w skali ogólnej. Todibo popełnił faul, którego sędzia nie mógł ukarać inaczej, ponieważ rywal, Abdallah Sima z Angers, wychodził na czystą pozycję strzelecką. Gdyby nie Todibo, miałby idealną okazję na gola.
https://twitter.com/Criminal__x/status/1571486971565932545?t=H_l2SnDhWETUB_rx3RjQpw&s=19
Angers i tak strzelili bramkę w dalszej fazie meczu. Todibo zaś, cóż, ledwo się spocił w trakcie rozgrzewki, a już musiał wracać do szatni. Francuz nawet nie musiał brać prysznica.
Fot. Newspix