Pierwszoligowiec rozstał się z Tomaszem Grzegorczykiem.
Grzegorczyk przejął Resovię na początku czerwca. Jego przygoda z klubem nie potrwała więc zbyt długo. Nie ma w tym jednak nic dziwnego – rzeszowianie fatalnie weszli z ten sezon. W dziewięciu meczach nie odnieśli ani jednego zwycięstwa. Zanotowali cztery remisy i pięć porażek, zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli.
Resovia wróciła więc do trenera, który pracował już w klubie w sezonie 2009/2010. 52-letni szkoleniowiec w swojej dotychczasowej karierze prowadził między innymi Bruk-Bet Termalikę Nieciecza, Motor Lublin, Sandecję Nowy Sącz, Garbarnię Kraków czy Cracovię. W tym ostatnim, od września 2021 roku pracował jako szef szkolenia.
– Obejmuję funkcję trenera w trudnym momencie dla drużyny oraz klubu. Znam wielu ludzi z najbliższego otoczenia klubu i wiem jakie nastroje dominują w środowisku sympatyków Resovii. Tym bardziej jestem świadomy rangi powierzonego mi zadania. Przez wiele lat, pomimo mojej nieobecności w klubie zawsze utrzymywałem kontakt z tymi osobami, żywo interesując się jego bieżącą sytuacją. Ostatnim razem, kiedy prowadziłem Resovię byliśmy beniaminkiem drugiej ligi. Aktualnie stykamy się z innymi realiami pracy i nowymi wyzwaniami, które wspólnie musimy udźwignąć. Nie zgadzam się z tym, że potencjał zespołu jest adekwatny do miejsca zajmowanego w tabeli. Uważam, że każdego z tych zawodników stać na zdecydowanie więcej. Dlatego też z wiarą w zespół i jego możliwości przystępujemy do realizacji zakładanego celu, którym jest marsz w górę ligowej tabeli – powiedział Hajdo, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Głowacki: – Wiemy, że przez brawurę możemy tracić gole
- OFICJALNIE: Żuraw nowym trenerem Podbeskidzia
- Miało iść, ale nie idzie. Gdzie jest wielkie Podbeskidzie?
fot. 400mm.pl