Maciej Rybus udzielił wywiadu rosyjskiemu portalowi sport-express.ru. Polak opowiada w nim, że jeśli dostałby powołanie do reprezentacji Polski, skorzystałby z zaproszenia. Jednocześnie przyznaje, że decydując się na podpisanie kontraktu ze Spartakiem Moskwa był świadomy swojego końca w biało-czerwonej koszulce.
66-krotny reprezentant został zapytany o to, co myśli o tym, że nie pojedzie do Kataru na mistrzostwa świata. – Wiedziałem o tym wcześniej. Rozmawialiśmy z trenerem kadry narodowej. Wyjaśnił mi, jak wygląda sytuacja. W stu procentach rozumiałem, że jeśli przebywam w Rosji, nie pojadę do Kataru. Ale postanowiłem tu zostać, stąd jest moja rodzina, od dawna mieszkam i pracuję w waszym kraju – opowiada Maciej Rybus rosyjskiemu dziennikarzowi.
Gdy zawodnik związał się kontraktem ze Spartakiem Moskwa – mimo tego, że jako wolny zawodnik mógł przebierać w ofertach, zwłaszcza, że był początek okna transferowego – Czesław Michniewicz ogłosił, że nie zabierze go do kadry narodowej. Lewy obrońca zauważa, że i tak nie był pewniakiem do wyjazdu na mundial.
– Nie byłem pewny, czy w ogóle pojadę. Zaczynają przebijać się u nas młodsi, którzy grają w dobrych klubach. Nie mam pewności, że zostałbym powołany na mistrzostwa świata tylko dlatego, że mam większe doświadczenie. Nie wiadomo, w jakiej byłbym formie. Nawet gdybym pojechał grać w innym kraju, nie miałbym gwarancji, że pojadę na turniej – mówi były reprezentant Polski.
– Nigdy nie powiem, że skończyłem karierę reprezentacyjną. Jeśli kadra do mnie zadzwoni, przyjadę – dodaje Rybus.
Zawodnik Spartaka Moskwa przyznał także w rozmowie, że nie ma żalu do Lokomotiwu, którego barwy reprezentował od 2017 roku. Rybus przyznaje, że miał ofertę przedłużenia kontraktu. Ale tylko o rok. Piłkarz oczekiwał, że dostanie propozycję dwuletniej umowy – to dlatego wybrał barwy lokalnego rywala.
WIĘCEJ O MACIEJU RYBUSIE:
- Rybus: – Tak naprawdę nie rozumiem Krychowiaka
- Najlepszy obrońca, ale tylko w teorii. Podsumowanie dokonań Rybusa w kadrze
- Jedyna słuszna decyzja – Rybus nie będzie grał w kadrze
Fot. FotoPyK