Za nami niezwykle ciekawe losowanie Ligi Mistrzów, które daje nadzieję na całą masę emocji w zbliżających się rozgrywkach. Mamy grupę śmierci, w której zagra Robert Lewandowski i to nie z byle kim, bo z… Bayernem Monachium! Z kolei po sześciu latach do Warszawy wróci obrońca trofeum – Real Madryt. Królewscy zmierzą się w grupie z Szachtarem Donieck, które domowe mecze będzie rozgrywał na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej 3.
Tegoroczny finał Ligi Mistrzów odbędzie się w Stambule, więc losowanie również odbyło się w tym pięknym tureckim mieście. Najważniejszy mecz w całych rozgrywkach miał już się tam odbyć w zeszłym roku, ale w jego rozegraniu przeszkodziła pandemia. Dlatego też Chelsea podniosła trofeum na Estadio do Dragao w Porto, a nie na Stadionie Olimpijskim im. Ataturka. Losowanie tradycyjnie kontrolował zastępca sekretarza generalnego UEFA – Giorgio Marchetti, a w rolę losujących wcielili się – Yaya Toure i Hamit Altintop.
Czas pogardy trwa. Włosi dalej proszą o kąpiel z lawy dla Neapolu
Grupa śmierci
Tym razem losujący nie zawiedli i wylosowali prawdziwą grupę śmierci z fantastycznym polskim akcentem. Na miano tej najciekawszej i najtrudniejszej zasługuje oczywiście grupa C, w której zobaczymy FC Barcelonę z Robertem Lewandowskim w składzie. Mało tego Katalończycy dołączyli do grupy, w której był już… Bayern Monachium. Oznacza to, że kapitan reprezentacji Polski znów przyjedzie na Allianz Arenę i dwukrotnie zmierzy się jesienią ze swoim byłym klubem. Będzie o czym pisać i dyskutować.
Do Bayernu i Barcelony dołączyli jeszcze wicemistrzowie Włoch – Inter Mediolan. Drużyna Simone Inzaghiego z pewnością nie jest zadowolona z takiego wyboru, ponieważ ich szanse na awans nieco spadły, a przecież bardzo zależało jej, aby poprawić wynik osiągnięty w minionym sezonie, kiedy to doszli aż do ćwierćfinału. Do całej trójki nie pasuje trochę Viktoria Pilzno, która ma w składzie doskonale znanych nam zawodników – Jana Klimenta, Erika Jirkę i Jana Sykorę. Zdobycie jakichkolwiek punktów będzie bardzo trudne, ale mistrzowie Czech nie mają nic do stracenia, więc być może pokuszą się o niespodziankę wzorem Sheriffa Tiraspol z zeszłego sezonu.
Milik w Juve – mniejsze zło. Co czeka Polaka w Bianconerich?
Real Madryt znów w Polsce
Po sześciu latach Polacy znów będą mieli okazję zobaczyć wielki Real Madryt na własnej ziemi. Wszystko za sprawą Szachtara Donieck, który z powodu wojny w Ukrainie będzie rozgrywał domowe spotkania Ligi Mistrzów na obiekcie Legii Warszawa. Królewscy znów będą mieli więc okazję odwiedzić stadion przy ulicy Łazienkowskiej 3, bo los po raz trzeci z rzędu umieścił ich w tej samej grupie co mistrzów Ukrainy. Wszyscy w Polsce liczyli na to, że podopieczni Igora Jovicevicia trafią na inną hiszpańską drużynę – FC Barcelonę ze względu na Roberta Lewandowskiego, ale chyba nie ma na co narzekać.
Oprócz Realu i Szachtara na Łazienkowskiej pojawią się trzy inne uznane marki – RB Lipsk i Celtic Glasgow, który wraca do Ligi Mistrzów po pięciu latach przerwy. Natomiast do Warszawy wrócą po zaledwie miesiącu, bo przecież niedawno pojawili się w stolicy Polski na meczu pożegnalnym Artura Boruca.
Kliment, Sykora, Jirka w Lidze Mistrzów. Niestety – nie z polskim klubem
Polacy
W tej edycji Ligi Mistrzów powinniśmy zobaczyć sześciu Polaków. Oprócz Roberta Lewandowskiego będą to jeszcze: Wojciech Szczęsny, Arkadiusz Milik (obaj Juventus), Piotr Zieliński (Napoli), Kamil Grabara (FC Kopenhaga) i Kamil Piątkowski (RB Salzburg). Do tego grona można jeszcze doliczyć trzech młodych piłkarzy, którzy pełnią raczej marginalne role w swoich drużynach: Marcela Lotkę (Borussia Dortmund), Huberta Idasiaka (Napoli) i Mateusza Żukowskiego (Rangers).
Wiemy już, że Robert Lewandowski trafił do grupy śmierci, więc przed nim bardzo trudne zadanie i powrót na stare śmieci. Milik i Szczęsny trafili do grupy H, gdzie zmierzą się z PSG, Benfiką i Maccabi Hajfa. Piotr Zieliński zagra w bardzo ciekawej grupie z Ajaxem, Liverpoolem i Rangersami. Kamil Grabara zmaga się z kontuzją i nie wiadomo, czy uda mu się zagrać w fazie grupowej, ale jeżeli tak, to jego przeciwnikami będą Manchester City, Sevilla i Borussia Dortmund. Kamil Piątkowski również zmaga się z urazem, ale jego powrót powinien nastąpić nieco szybciej. Przeciwnikami jego drużyny będą Milan, Chelsea i Dinamo Zagrzeb.
Największe szanse na awans do 1/8 na pewno mają drużyny Lewandowskiego, Milika i Szczęsnego. Kamil Grabara i jego FC Kopenhaga będą starali się powalczyć o awans do Ligi Europy. Podobnie będzie w przypadku Red Bulla Salzburg i Kamila Piątkowskiego, którzy będą mieli jednak nieco łatwiejsze zadanie.
Grupy Ligi Mistrzów 2022/2023
Grupa A:
- Ajax Amsterdam,
- Liverpool,
- Napoli,
- Glasgow Rangers,
Grupa B:
- FC Porto,
- Atletico Madryt,
- Bayer Leverkusen,
- Club Brugge,
Grupa C:
- Bayern Monachium,
- FC Barcelona,
- Inter Mediolan,
- Viktoria Pilzno,
Grupa D:
- Eintracht Frankfurt,
- Tottenham,
- Sporting Lizbona,
- Olympique Marsylia,
Grupa E:
- AC Milan,
- Chelsea,
- Red Bull Salzburg,
- Dinamo Zagrzeb,
Grupa F:
- Real Madryt,
- RB Lipsk,
- Szachtar Donieck,
- Celtic Glasgow,
Grupa G:
- Manchester City,
- Sevilla,
- Borussia Dortmund,
- FC Kopenhaga,
Grupa H:
- Paris Saint-Germain,
- Juventus,
- Benfica Lizbona,
- Maccabi Hajfa.
Czytaj więcej o Lidze Mistrzów:
- Liga Mistrzów? Nie nasza liga
- To już 10 lat. Jak APOEL Nikozja dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów
- Liga Mistrzów – jak się zmieni po reformie?
Fot. Newspix