Po dzisiejszej informacji o tym, że Rafał Wolski prowadził samochód mając we krwi 1,7 promila alkoholu i został skazany prawomocnym wyrokiem, do sytuacji odniósł się klub piłkarza – Wisła Płock. Sam Wolski opublikował także oficjalne przeprosiny.
O całej sprawie pisaliśmy dziś tutaj.
Teraz do całej afery odniosła się Wisła Płock w oficjalnym oświadczeniu, opublikowanym na stronie klubu.
Z ubolewaniem oraz wstydem przyjęliśmy informację o skazaniu naszego piłkarza Rafała Wolskiego prawomocnym wyrokiem za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu.
Jednym z nadrzędnych celów Wisły Płock jest upowszechnianie w społeczeństwie sportowego ducha i towarzyszących mu zasad fair play. Zachowanie Rafała Wolskiego, które kategorycznie potępiamy, jest całkowicie sprzeczne z wyznawanymi przez nas wartościami.
Informujemy, że na Rafała Wolskiego została nałożona dotkliwa kara finansowa. Pragniemy również podkreślić, że Klub nie był świadomy czynu, którego dopuścił się nasz zawodnik. Jesteśmy przekonani, że była to pierwsza i ostatnia tego typu sytuacja z udziałem któregokolwiek pracownika Wisły Płock.
Przeprosiny za pośrednictwem klubowego portalu opublikował także Rafał Wolski.
Nie ma absolutnie żadnych okoliczności łagodzących ani jakiegokolwiek usprawiedliwienia dla mojego zachowania. Wsiadając za kierownicę samochodu po spożyciu alkoholu popełniłem przestępstwo, okrywając wstydem nie tylko siebie, ale także Wisłę Płock i jej wspaniałych kibiców oraz pracowników. Mój wstyd jest tym większy, że mam świadomość jak wielkim zaufaniem i szacunkiem obdarzali mnie ludzie młodzi – kibice oraz adepci futbolu.
W pełni akceptuję nałożony na mnie wyrok, a wszystkie wynikające z niego zobowiązania prawne już uregulowałem. Proszę wszystkich o wybaczenie mojego karygodnego czynu oraz drugą i ostatnią szansę na odzyskanie zaufania. Obiecuję, że taka sytuacja nigdy się już nie powtórzy.
Z wyrazami szacunku, Rafał Wolski
CZYTAJ WIĘCEJ O PIJANYCH KIEROWCACH:
- Michał Żewłakow. No to pyk… w autobus
- Definicja debilizmu według Kwekweskiriego
- Maciej Szczęsny. Dwa piwka, a rozsądku zero
fot. 400mm.pl