Komitet Wykonawczy UEFA zezwolił na dopuszczenie do meczów europejskich pucharów miejsc stojących. Jak dotąd na międzynarodowych rozgrywkach każdy kibic musiał mieć swoje krzesełko.
Z tej zmiany ucieszą się z pewnością sympatycy Borussii Dortmund, którzy mają na swoim stadionie cały sektor stojący dla najbardziej zagorzałych kibiców. Gdy jednak BVB gra w europejskich rozgrywkach, montowane są tymczasowe krzesełka, które zdejmuje się od razu po meczu. Odbija się to na frekwencji – pojemność stadionu na Lidze Mistrzów wynosi 66 099 widzów, podczas gdy na mecze Bundesligi może wejść 81 365 osób. Sektory stojące to ważny element niemieckiej kultury kibicowskiej. Na przykład aż trzy z czterech trybun Unionu Berlin nie mają krzesełek.
Stojące trybuny odblokowano póki co tylko na jeden rok. UEFA chce przeanalizować, czy dopuszczenie do użytku miejsc stojących nie wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo podczas rozgrywek pucharowych. Ewentualne zerwanie z zakazem na stałe może być ogłoszone po sezonie.
Program pilotażowy ma być wdrożony póki co w Niemczech, Anglii i Francji. Zakaz miejsc stojących na meczach pucharowych obowiązuje od 1998 roku. Został wprowadzony, by zapobiegać takim katastrofą jak na Heysel czy Hillsborough.
WIĘCEJ O PUCHARACH:
- Lech, Raków i dwie niewiadome. Czwartkowa walka o Ligę Konferencji
- Niechciany pucharowicz. Sepsi OSK, węgierski klub, który podbija Rumunię
Fot. FotoPyK