Malwina Smarzek nie znalazła się na liście powołanych do reprezentacji Polski na drugą część sezonu. A to oznacza, że nie zobaczymy jej również na mistrzostwach świata, częściowo rozgrywanych w naszym kraju. Smarzek, do niedawna liderka kadry, nie zagrała jeszcze meczu odkąd trenerem reprezentacji został Stefano Lavarini. I nie zapowiada się, by miało się to zmienić.
Spis treści
Pierwsze powołania. Smarzek zabrakło
Przypomnijmy, że brak powołania dla Smarzek już raz wzbudził kontrowersje. Było to w maju, kiedy Stefano Lavarini ogłosił listę zawodniczek, które wezmą udział w Lidze Narodów. Dotychczasowej liderki kadry na niej zabrakło.
– Nie ma żadnej afery czy konfliktu. Poprosiłam trenera o przerwę. Mam problemy zdrowotne, które uniemożliwiają mi na ten moment udział w tak trudnym i wyczerpującym turnieju jak Liga Narodów. Nieobecność to bardziej moja decyzja. Jestem do dyspozycji Stefano Lavariniego po Lidze Narodów i zobaczymy, czy mnie powoła, czy nie. Ja będę gotowa – wyjaśniała wtedy sama zawodniczka na łamach sport.tvp.pl.
Sęk w tym, że… mało kto jej wierzył. Raz, że w tym samym czasie umieszczała na Instagramie filmiki – choćby z jazdy na deskorolce – które sugerowały, że nic jej nie jest. Dwa, że wszystko to odbywało się w oparach wciąż nie do końca rozwianej wówczas afery.
W momencie rosyjskiej inwazji na Ukrainę Smarzek grała bowiem w kraju agresora – konkretnie w Lokomotiwie Kaliningrad. I początkowo niespecjalnie sprawiała wrażenie osoby, która się tym przejmuje. Już po inwazji pozytywnie mówiła o życiu w Rosji, oświadczeniem na Instagramie też nie zdobyła sobie popularności fanów, a gdy świat obiegła oprawa meczowa fanów Lokomotiwu, trzymających kartki z symbolem „Z”, uznawanym za poparcie wobec wojny, to Malwina łatwo nie miała. Kiedy w końcu rozwiązała kontrakt, stwierdziła w dodatku, że „wyjeżdża z Rosji, choć tego nie chce”.
Jak się pewnie domyślacie – nie była to najlepsza rzecz, jaką można było powiedzieć (potem Malwina obrała inną strategię – unikała jakichkolwiek komentarzy). Smarzek przeszła wtedy do DevelopResu Rzeszów, w barwach którego rozegrała ledwie pięć spotkań. Wydaje się, że nie wytrzymała po meczu z ŁKS-em, w trakcie którego fani łódzkiej drużyny rozwinęli transparent z napisem „SmarZek WRACAJ DO rosji”, a sama zawodniczka zalała się łzami. Możliwe więc, że pierwotny brak powołania był po to, by odpoczęła od wszystkiego psychicznie. I wtedy można było sobie tak to tłumaczyć.
Brak powołania dla niej na mistrzostwa świata – to już inna sprawa.
Lavarini wybrał. Kadra na MŚ
Stefano Lavarini ogłosił listę 15 powołanych zawodniczek, z której przed samymi mistrzostwami odpadnie jeszcze jedna. Znalazła się na niej między innymi powracająca po kontuzji kolana Magdalena Stysiak. To zresztą żadne zaskoczenie – od kilku tygodni wiadomo było, że na mistrzostwa pojedzie. Do kadry wraca też Monika Gałkowska, która sezon zaczynała jako zawodniczka MKS Energi Kalisz, a potem przeszła do Bartoccini Fortinfissi Perugii. To już mała niespodzianka – nie było jej bowiem nawet w szerokim składzie przed Ligą Narodów, a teraz ma szansę pojechać na dużo ważniejszy turniej.
– Obserwowałem Monikę podczas jej gry w Serie A. Uważam, że jej umiejętności mogą być użyteczne dla naszej drużyny. Rozmawiając z nią, zobaczyłem, że jest naprawdę zmotywowana do pracy i podjęcia próby stania się częścią naszej drużyny na nadchodzące mistrzostwa świata – mówił Lavarini. Poza tym wybory selekcjonera raczej nie są ani zaskakujące, ani kontrowersyjne. Z jednym wyjątkiem – brakiem Smarzek. Trudno stwierdzić, by większość kibiców z tego powodu rozpaczała, ale jednak przez lata była to najważniejsza postać kadry.
Teraz wszystko wskazuje na to, że kadra będzie budowana bez niej. A z wewnątrz środowiska już da się usłyszeć, że to nie Lavarini zrezygnował z Malwiny, a Malwina z reprezentacji. Choć oficjalnie nikt na ten temat nie zabrał jeszcze głosu.
Jakie mogą być tego powody? Cóż, być może Smarzek po wszystkim, co wydarzyło się w tym roku, nie jest gotowa wystąpić w kadrze. Może też woli przygotować się do gry w nowym klubie, na nieznanym sobie kontynencie – w sezonie 2022/23 będzie w końcu reprezentować barwy Osasco Voleibol Clube, pięciokrotnego mistrza Brazylii, który jednak ostatni tytuł zdobywał dekadę temu, a w ostatnich latach raczej nie liczył się w walce o złoto. Jest więc w podobnej sytuacji co reprezentacja Polski – szuka dawnego blasku.
STEFANO LAVARINI. SYLWETKA NOWEGO TRENERA KADRY
Kto wie, może Malwina Smarzek pomoże mu go przywrócić? Na pewno nie zrobi tego jednak – przynajmniej w tym sezonie – w kadrze Polski. O to postarają się inne zawodniczki, które mistrzostwa świata zainaugurują 23 września meczem z Chorwacją.
Skład reprezentacji Polski na zgrupowanie przed mistrzostwami świata:
Rozgrywające: Katarzyna Wenerska, Joanna Wołosz.
Środkowe: Klaudia Alagierska, Agnieszka Kąkolewska, Anna Stencel, Kamila Witkowska.
Przyjmujące: Martyna Czyrniańska, Zuzanna Górecka, Martyna Łukasik, Olivia Różański, Weronika Szlagowska.
Atakujące: Monika Gałkowska, Magdalena Stysiak.
Libero: Maria Stenzel, Aleksandra Szczygłowska.
Fot. Newspix