W drugiej kolejce Ekstraklasy przełożono aż trzy spotkania: Lecha z Miedzią, Lechii z Górnikiem i Rakowa z Piastem. Tylko Pogoń Szczecin nie skorzystała z furtki i rozegrała spotkanie ligowe ze Śląskiem Wrocław. Decyzję polskich klubów skrytykował najpierw Flavio Paixao, a następnie Zbigniew Boniek.
– Nie wiem, dlaczego polskie drużyny przełożyły te mecze. W jakich krajach przekłada się mecze na początku sezonu, po rozegraniu czterech spotkań? – pytał przekornie gwiazdor Lechii Gdańsk w rozmowie z Wirtualną Polską. Portugalczyka poparł były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej na Twitterze.
– Absolutnie ma racje, przełożyć można i trzeba mecz w ostatniej rundzie eliminacji o puchary, poza tym: kto jest zmęczony po czterech meczach? Stary problem. Po prostu uważam, że przekładanie spotkań na tym etapie tylko przeszkadza. Po wakacjach i kilku meczach, rotacjach, trzeba tez zapoznać się z nowymi nabytkami, granie jest potrzebne jak tlen. Wiem co mówię, bo znam to od środka, a nie z książki czy opowieści – napisał Boniek.
Czytaj więcej o polskich klubów w europejskich pucharach:
- Flavio: Dla zawodników nie ma nic lepszego niż gra co trzy dni
- Czy Pogoń Szczecin potwierdzi, że jest gotowa na granie co trzy dni?
Fot. 400mm.pl