Wciąż nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Roberta Lewandowskiego. Polak pojawił się w poniedziałek w Monachium, gdzie we wtorek odbędzie pierwszy trening z drużyną przy Sabener Strasse. Na ciepłe powitanie raczej nie ma co liczyć.
Z najnowszych doniesień dziennika „Bild” wynika, że Robert Lewandowski nieco zmienił strategię w negocjacjach z Bayernem Monachium. Polak nie chce iść już na starcie ze swoim obecnym klubem, choć w dalszym ciągu zamierza odejść do FC Barcelony. Ma nadzieję na to, że pomimo stanowczej postawy władz transfer uda się dopiąć jeszcze w tym tygodniu, żeby nie musieć brać udziału w oficjalnej prezentacji drużyny.
Spotkanie z kolegami we wtorek o godzinie 10:00 może nie należeć do najłatwiejszych, ponieważ według „Bilda” nie są oni zbyt pozytywnie nastawieni do całej sytuacji. Cały zespół włącznie z trenerem Julianem Nagelsmannem nie wie, jak traktować Lewandowskiego, ponieważ wszyscy uważają go za zawodnika, którego już nie ma.
Hiszpański dziennikarz Gerard Romeo poinformował w poniedziałkowy wieczór, że FC Barcelona ponownie skontaktowała się z Bayernem i złożyła ostateczną ofertę za Lewandowskiego. Katalończycy mają nadzieję, że tym razem zostanie ona zaakceptowana i całą transakcję uda się dopiąć do końca tygodnia.
To znów kłóci się z informacjami przekazywanymi przez portal Meczyki.pl. Wynika z nich bowiem, że FC Barcelona nie złożyła żadnej nowej oferty, a ostatnią była ta opiewająca na 40 milionów euro podstawy plus pięć milionów w bonusach, która nie satysfakcjonuje Bayernu.
Czytaj więcej o niemieckiej piłce:
- Udobruchać Bayern, by zyskać Lewandowskiego
- Nowe otwarcie w berlińskiej stajni Augiasza
- Pantofle zamiast korków. Jak Bayer postawił na piłkarza w roli dyrektora
Fot. Newspix