Z powodu przedłużających się negocjacji Barcelony z Bayernem Monachium ws. transferu Roberta Lewandowskiego, do gry wkroczyły dwa nowe kluby: Chelsea i Paris-Saint Germain.
Bayern od dłuższego czasu nie traktuje poważnie ofert Barcelony. Propozycja 40 mln euro i kolejnych 10 mln w bonusach zostały odrzucone przez Die Roten. Mistrzowie Niemiec domagają się całej kwoty z góry, w przeciwnym razie nie zgodzą się na transfer. Zdaniem włodarzy Bayernu Duma Katalonii jest niewypłacalna i nie zamierzają stracić najlepszego piłkarza, nie otrzymując za niego pieniędzy.
Jak donosi L’Equipe a informacje potwierdza również niemiecki dziennikarz Bilda – Christian Falk impas w negocjacjach chcą wykorzystać dwa kluby – Chelsea i Paris-Saint Germain. Według medialnych doniesień polski napastnik nie wyobraża sobie pozostania w Monachium. Chce w pierwszej kolejności trafić do Barcelony, lecz przedłużające się rozmowy sprawiają, że coraz poważniej rozważa propozycję Chelsea. Jeśli i ten kierunek nie wypali Lewandowski ma na stole również ofertę od PSG.
12 lipca Lewandowski powinien wrócić do Bayernu. Wtedy zaplanowano pierwszy trening zespołu Juliana Nagelsmanna.
WIĘCEJ O LIDZE NIEMIECKIEJ:
- Udobruchać Bayern, by zyskać Lewandowskiego
- Nowe otwarcie w berlińskiej stajni Augiasza
- Pantofle zamiast korków. Jak Bayer postawił na piłkarza w roli dyrektora
Fot. Newspix