– Dobrze nas motywują kibice Lecha. Wiedziałem jak nastawiona jest do nas publika i wykorzystałem to przed meczem. Podejście kibiców w Poznaniu odbieram jako… szacunek. Że mobilizują się na takiego rywala jak my – mówił Marek Papszun na konferencji prasowej po meczu o Superpuchar Polski. Raków Częstochowa pokonał Lecha Poznań 2:0.
Wypowiedzi Marka Papszuna:
– Bardzo się cieszymy. Przyjechaliśmy wygrać i zdobyć trofeum. Przed meczem mówiłem, że każdy w takich starciach walczy o trofeum i Lech też walczył, ale byliśmy lepsi. Gratuluje zespołowi zwycięstwa i udanego rozpoczęcia sezonu.
– Dobrze nas motywują kibice Lecha. Dzisiaj też tak to wyglądało. Cieszymy się, że budzimy takie emocje. Ja to odbieram jako… szacunek. Że mobilizują się na nas. Czemu tak dobrze gramy z Lechem? Trudno powiedzieć, ale ta seria jest bardzo dobra. Natomiast na przestrzeni całego sezonu to Lech był lepszy. My zdobyliśmy puchar, byliśmy lepsi w bezpośrednich starciach, natomiast to oni zostali mistrzami.
– Nie wykorzystywałem tych wątków z przeszłości w motywacji. Ale zdawałem sobie sprawę z tego, jak nastawiona jest do nas publika w Poznaniu. I to wykorzystałem przed meczem. Taka presja nie działa na nas destrukcyjnie. Wręcz przeciwnie – przekuliśmy ją w coś dobrego, w dobre nastawienie.
Wypowiedzi Johna van den Broma:
– Wiemy, że w poprzednim sezonie Lech nie mógł ograć Rakowa. Chcieliśmy przerwać tę passę, wygrać Superpuchar, ale nie udało się. To był trudny mecz, zrobiłem wiele zmian w porównaniu do wtorku. Myślę, że każdy to zrozumie, bo wiemy o co gramy z Karabachem. Mieliśmy trochę pecha przed przerwą, to rozczarowujące gdy tracisz gola do przerwy. W drugiej połowie byliśmy lepsi niż przed przerwą, ale dostaliśmy bramkę. Zawsze boli, gdy przegrywasz mecz o trofeum, ale teraz skupiamy się na Karabachu.
– Dzisiaj mogę mówić o tym konkretnym spotkaniu, choć oni grają tak zawsze z Lechem. Absolutnie chcieli wygrać i było to widać. Trudno było nam znaleźć sposób na kreowanie. Wykonywali wysoki pressing, bronili bardzo wysoko. W takich meczach musisz być dobry przy piłce. Wiedziałem, że tak to może wyglądać. Ale dokonałem świadomych wyborów jeśli chodzi o skład. Zostawiłem sporo zawodników na ławce. Kwekweskiri zagrał na środku obrony, bo wiedzieliśmy, że Raków wyjdzie z mocnym pressingiem i chciałem go tam mieć, bo potrafi grać piłką, jest w tym bardzo dobry.
– Znów zagrali Karlstroem, Murawski i Milić? Oni są mocni, są w stanie zagrać trzy razy na przestrzeni kilku dni. Każdy z nich jest doświadczony, są w dobrej kondycji i myślę, że będą gotowi na wtorek.
Czytaj więcej o Superpucharze Polski: