W wyniku bombardowaniu Rosji na Ukrainę Wiaczesław Jałow stracił matkę. Teraz sam zajmuje się dwójką swoich sióstr i braci. Ukraińskie MSW apelowało o pomoc dla 18-latka. Ta nadeszła również od Roberta Lewandowskiego, który zdecydował się przekazać swoją reprezentacyjną koszulkę na akcję charytatywną, którą koordynuje Dasza Sawina, dziennikarka telewizji Futbol 1/2/3.
W marcu Wiaczesław Jałow wracał ze swoją mamą Mariną do domu we wsi Wierchnietorieckoje w obwodzie donieckim. 10 kroków od nich spadły dwa rosyjskie pociski. W wyniku ich eksplozji zmarła matka chłopca, a on sam pozostał jedynym żywicielem rodziny. Obecnie opiekuje się dwójką sióstr i braci. Wszyscy przebywają aktualnie w Drohobyczu w obwodzie lwowskim, gdzie chłopak podjął pracę.
Jego historię za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazała dziennikarka Iryna Romalijska. O pomoc zaapelował doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko. Swoją pomocową cegiełkę dołożył również Robert Lewandowski. Dzięki uprzejmości Łączy nas Piłka Dasza Sawina, dziennikarka telewizji Futbol 1/2/3, należącej do Rinata Ahmetowa, spotkała się dziś z kapitanem reprezentacji Polski, który wręczył jej swoją koszulkę z autografem. Została ona wystawiona na aukcję charytatywną. Cała suma zostanie przekazana dla Wiaczesława Jałowa i jego bliskich.
Akcję wciąż można wspierać. Więcej szczegółów znajduje się na koncie na Instagramie dziennikarki.
WIĘCEJ O INWAZJI ROSJI NA UKRAINĘ:
- „Chwała Ukrainie. Dzisiaj Ukraina jest kobietą”. Wyjątkowy koncert już dziś
- MATKI, DZIECI I PLUSZOWE MISIE. REPORTAŻ O GRANICY Z UKRAINĄ
- Przestajemy się bać. Ukraina nie zginie, bo jest wolna
Fot. Instagram