Po kompromitującej porażce z Belgią pojawił się wysyp negatywnych opinii o reprezentacji Polski. Jedną z nich podsunął Janusz Kowalik, były kadrowicz, który zwraca uwagę na problem z gwiazdami w zespole. Porównuje naszą sytuację do sytuacji w reprezentacji Holandii.

Tak ocenił naszą kadrę w porównaniu do Holandii były reprezentant Polski na łamach portalu „WP Sportowe Fakty”: – Czego brakuje Polakom, żeby rywalizować z najlepszymi? Tego, żeby Louis van Gaal był ich trenerem. Holandia gra dobrze, bo jasno przekazał piłkarzom prostą zasadę – jeżeli nie dajesz z siebie sto procent, to wracasz do domu. Druga rzecz, którą van Gaal mi imponuje, jest to, że u niego nie ma gwiazd. Albo jest tyle gwiazd, ilu piłkarzy w kadrze. Mówi wprost: „Jeżeli uważasz, że jesteś lepszy od innych, wracaj do domu”. Jest w tym konsekwentny.
– U nas Lewandowski wyróżnia się, bo jego umiejętności są wyraźnie wyższe niż reszty piłkarzy. W Holandii różnice między poszczególnymi zawodnikami nie są tak duże. Sięgają kilku procent, a nie 50-60! Lewandowski żyje w reprezentacji jak na bezludnej wyspie – dodał Kowalik o Lewandowskim.
WIĘCEJ O LEWANDOWSKIM:
- Lewandowski po klęsce Polaków: „Belgowie wykorzystali każdy nasz błąd”
- Lewandowski o Bayernie: – Lojalność i szacunek są ważniejsze niż ten biznes
Fot. Newspix
Kto?
Sousa wróć
Dokładnie. Chce Ci się grać? Zostajesz i grasz. Traktujesz reprezentację jako odjebanie przymusowej pańszczyzny? Wypierdalaj. Nie męcz nas i siebie – jeden z drugim. Tak będzie prościej.
Za odrzucenie powołania grozi zdaje się zawieszenie.
Dobrze powiedziane, wydaje mi się że Lewy tak traktuje zgrupowania od czasu MŚ 2018, jak zagranie 90 minut i fajrant. Można wracać do Monachium.
Teraz podobnie, tu gadka o Barcelonie, tu finał Roland Garros, tu występ u Wojewódzkiego, pewnie w międzyczasie nagranie jakiejś reklamy, którą będą nas męczyć w TV za kilka tygodni…
lewandowski tak samo chujowy jak reszta tej kadry
Wielce odkrywcze spostrzeżenie
NIe ma z kim grać.
Nawet przy takcyce, laga na RObercika, nie ma do kogo odegrać, bo obrona i druga linia jest gdzieś w okolicach 20-25 przed naszym polem karnym, a Lewandowski gdzieś w okolicach 60 metra.
to prawda. Nasi po prostu nie potrafią kreować gry na takiej intensywności, z tak dużą dokładnością. Tego nie zmieni 5, 10, 15 trening czy trener, bo oni tych umiejętności po prostu nie nauczyli się przez całą swoją karierę. Polską piłkę można oglądać hobbystycznie – jeśli ktoś wierzy, że bez solidnych podstaw coś kiedyś ugramy na „hurra” i „bo piłkarze grają w ligach top5” no to… nie.
Jak bobuś żyje na bezludnej wyspie to niech utyty Cesłaf wyznaczy z tej szerokiej kadry korniszonów i herbatników jakiegoś niedorozwoja np. wytymka pruchacza, pociągnie go czarną pastą do butów i niech łobełcik go zapina w kakaowe oko aby się odstresować
„U nas Lewandowski wyróżnia się, bo jego umiejętności są wyraźnie wyższe niż reszty piłkarzy.” – Jakoś tego nie widzę od dawna – on był lepszy od innych kilka lat temu – teraz gra coraz gorzej i wtapia się w przeciętne tło tej reprezentacji. To że strzela cośtam od czasu do czasu to nie oznacza że wiele daje tej kadrze na boisku. On raczej więcej zawala niż daje. Dla mnie to już jest celebryta bardziej. Bardziej go interesują reklamy i akcje pozasportowe niż ta reprezentacja. To wyszło przy akcji z Amazonem czy teraz z tym meczem świątek. Kadra to dla niego taka macocha.
Lewy zszedł i zrobili naszym z dupy jesień średniowiecza. W 20 minut.
Ja to dokoptowałbym jeszcze ze dwóch kucharzy do sztabu.
Lewandowski potrafi strzelić bramkę jak ma sytuację, a jak nie ma, to nie strzeli. Proste! Niestety sam niespecjalnie potrafi sobie sytuacje tworzyć, więc jest zdany na łaskę i niełaskę kolegów z drużyny. Także mając Lewego w składzie można się spodziewać, że zawsze coś tam się strzeli, bo jak nie on sam, to chociaż ściągnie na siebie obrońców i zrobi miejsce dla innych. Niemniej jednak Lewy nie odpowiada za grę obronną drużyny (pomijając straty, które generują zagrożenie), więc gdyby nie katastrofalna postawa naszej defensywy w meczu z Belgią, to może byłoby 1:1. A bez Lewandowskiego w najlepszym razie 0:0. Lewy to żaden cudotwórca, który zrobiłby coś z niczego i tyle w tym temacie!