Reklama

Koniec przygody Rafała Wolsztyńskiego z fińskim SJK Seinajoki

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

02 czerwca 2022, 13:49 • 2 min czytania 6 komentarzy

Rafał Wolsztyński nie zagra więcej w barwach SJK Seinajoki. Z naszych informacji wynika, że klub postanowił nie przedłużać z Polakiem kontraktu, który wygaśnie wraz z końcem czerwca.

Koniec przygody Rafała Wolsztyńskiego z fińskim SJK Seinajoki

Gdyby Finowie zdecydowali się kontynuować współpracę, 27-letni pomocnik lub napastnik dostałby znaczącą podwyżkę na kolejne półtora roku. Jako że nie stał się kluczowym zawodnikiem drużyny, nie zdecydowano się na ten ruch. W maju Wolsztyński już ani razu nie pojawił się na boisku (raz był na ławce rezerwowych). Mógł natomiast normalnie trenować dla podtrzymania formy, a teraz wrócił do kraju i może już skupić się na szukaniu nowego klubu. Jego koledzy mieli tydzień wolnego, dlatego były piłkarz Górnika Zabrze, Widzewa Łódź i Arki Gdynia musiałby pracować indywidualnie, co mijało się z celem. Rozwiązanie umowy kilka tygodni wcześniej jest formalnością.

Wolsztyński trafił do Seinajoki w sierpniu ubiegłego roku z Arki. Jesienią rozegrał siedem meczów ligowych, w których strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystę. Tyle samo konkretów dał wiosną w pięciu spotkaniach nowego sezonu. Do tego dołożył dwie bramki w Pucharze Ligi. Łącznie w szesnastu spotkaniach zdobył cztery bramki i dwie wypracował. Przeliczając to na minuty, mamy ofensywny konkret co godzinę, ale, jak wspominaliśmy, całościowo Wolsztyński odgrywał mniejszą rolę, niż zapewne na początku się spodziewano.

Co dalej? Możliwy jest i powrót na polskie boiska, i pozostanie za granicą. Sprawa powinna się wyjaśnić w najbliższych dniach.

WIĘCEJ O RAFALE WOLSZTYŃSKIM:

Reklama

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
2
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
25
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

6 komentarzy

Loading...