Reklama

Dynamo w Rumunii, reszta w Polsce? Ukraińskie kluby planują grę w pucharach

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

15 maja 2022, 11:52 • 3 min czytania 292 komentarzy

Wiele wskazuje na to, że kibice z Polski będą mieli podwójną szansę, żeby w 2022 roku zobaczyć na żywo mecze europejskich pucharów. Oprócz klubów z Ekstraklasy, które będą walczyły w eliminacjach do tych rozgrywek, nad Wisłą swoje spotkania chcą zorganizować zespoły z Ukrainy.

Dynamo w Rumunii, reszta w Polsce? Ukraińskie kluby planują grę w pucharach

– Powiem wprost: chcemy grać mecze Ligi Mistrzów w Polsce! – przyznał Darijo Srna, dyrektor Szachtara Donieck w rozmowie z „WP Sportowymi Faktami”. Z kolei „Interia” informowała, że nad Wisłą pucharowe mecze chce rozgrywać Worskla Połtawa. To jednak nie koniec. Z naszych ustaleń wynika, że w zasadzie wszystkie ukraińskie kluby mocno rozważają grę nad Wisłą. Z kolei sam Szachtar ma już nieoficjalne, ale konkretne plany dotyczące spotkań w Polsce.

Liga Mistrzów. Szachtar Donieck w Warszawie, Dynamo Kijów na Ukrainie?

Klub z Doniecka prowadził rozmowy z Dariuszem Mioduskim w sprawie gry na obiekcie Legii Warszawa, ale kontaktował się także z przedstawicielami Stadionu Narodowego. Słyszymy, że jedna z wersji zakłada rozegranie dwóch spotkań na największym stadionie w Warszawie i jednego na obiekcie przy ul. Łazienkowskiej 3. Mówimy oczywiście o meczach fazy grupowej Champions League. Wszystko zależy rzecz jasna od terminarza rozgrywek, który trzeba będzie dopasować do dostępności obiektów. Klub z Doniecka jest przekonany, że udałoby mu się przyciągnąć tłumy na Stadion Narodowy. Szuka również bazy treningowej w okolicach Warszawy, więc inne lokalizacje są mało prawdopodobne, mimo że Szachtarowi proponowano m.in. grę we Wrocławiu.

Mistrz Ukrainy ma już wstępnie przygotowany plan na jesienne rozgrywki pucharowe, podobnie jak wicemistrz kraju — Dynamo Kijów. Podczas wizyty Dynama w Polsce na meczu towarzyskim z Legią Warszawa, kijowianie także mieli sondować możliwość gry nad Wisłą. Słyszymy jednak, że Mircea Lucescu wraz ze swoim sztabem jest bardzo zadowolony z tego, jakie warunki zaoferowała im Rumunia. To tam Dynamo trenuje na co dzień i właśnie tam Lucescu chciałby grać w europejskich pucharach.

Reklama

NADZIEJA DYNAMA, MISTRZ ŚWIATA U-20. KIM JEST GIO CITAISZWILI?

Worskła, Zoria i Dnipro też zagrają w Polsce? Decyzja zapadnie wkrótce

Jeśli chodzi o pozostałe kluby, grą w Polsce zainteresowane są Dnipro-1 (kwalifikacje do Ligi Europy), Worskła Połtawa i Zoria Ługańsk (kwalifikacje do Ligi Konferencji). W przypadkach tych drużyn nie mówimy jednak o jakiejś konkretnej lokalizacji i zaawansowanych rozmowach. Ostatnio słyszeliśmy, że przykładowo Worskła nie ma jeszcze wybranego obiektu, na którym chciałaby rozgrywać pucharowe mecze. Można się jedynie domyślać, że te drużyny nie będą zainteresowane wynajmem dużych stadionów. Lokalizacji jest jednak sporo — wystarczy wspomnieć, że w 2020 roku Polska w czasie pandemii zgłosiła stadiony w:

  • Bielsku-Białej
  • Gdyni
  • Lublinie
  • Łodzi (Widzew)
  • Tychach

JAK UKRAINA ZRYWAŁA Z ROSJĄ?

Jako rezerwowe obiekty UEFA. Z kolei w czerwcu na stadionie ŁKS-u odbędą się mecze Ligi Narodów z udziałem reprezentacji Ukrainy (przeciwko Armenii i Irlandii). Problem jest inny: wciąż nie wiadomo, jaką formułę przyjmą rozgrywki ligi ukraińskiej. Jeden z pomysłów zakłada grę w Turcji, w miejscowościach, w których zwykle kluby spędzają zimowe przygotowania. Jeśli tak się stanie, loty na pucharowe mecze do Polski będą nieopłacalne.

W przypadku, gdy liga ukraińska będzie rozgrywana na zachodzie Ukrainy, albo nad Wisłą, nasi kibice niemal na pewno obejrzą więcej pucharowych spotkań niż zwykle. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu dwóch tygodni, wtedy też poznamy kompletne i konkretne plany poszczególnych klubów.

WIĘCEJ O WOJNIE NA UKRAINIE:

Reklama

SZYMON JANCZYK

fot. FotoPyK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

292 komentarzy

Loading...