Dobre wieści napływają z Włoch. Sinisa Mihajlović został wypisany ze szpitala. W marcu włoskie media informowały, że Serb musi ponownie poddać się leczeniu. Przez kilka następnych tygodni przebywał w szpitalu, ale parametry zdrowotne trenera Bolonii zostały unormowane i może wrócić do domu.
Mihajlović po raz pierwszy o chorobie poinformował w 2019 roku. Poddał się wówczas niezwykle wyczerpującemu procesowi leczenia białaczki, w tym trzem cyklom chemioterapii i przeszczepowi szpiku kostnego. Wydawało się, że wojowniczy Serb pokonał chorobę. – Dla tych, którzy nie przywykli do siedzenia w domu może to być poświęcenie, ale dla mnie to dar. Spędziłem miesiące zamknięty w szpitalnym pokoju, trzy na trzy metry, nie mogłem nawet otworzyć okna. Nosiłem maskę i nie mogłem się przytulać czy podać komuś ręki przez miesiące. Nie muszę nawet zmieniać nawyków! Przeżyłem dwie wojny, bomby zniszczyły mój dom, dla mnie zostanie z rodziną i oglądanie wspólnie telewizji nie jest problemem. Choroba nauczyła mnie doceniać każdą małą chwilę w życiu, choćby to, że nie muszę włączać budzika i mogę się w końcu wyspać – mówił w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport”.
Dziś klub Serba poinformował, że Mihajlović po raz kolejny wygrał walkę z chorobą.
Nella giornata di oggi Sinisa Mihajlovic è stato dimesso dall’Ospedale Sant’Orsola, in buone condizioni generali
Forza Mister, siamo con te ❤️💙 pic.twitter.com/M1Z7cQKadh
— Bologna Fc 1909 (@BfcOfficialPage) May 2, 2022
CZYTAJ WIĘCEJ O SERIE A:
- Co słychać w rzymskim ogródku? Jest pięknie, Zalewski rozkwitł
- „Kolejny koszmar”. Koniec Drągowskiego w Fiorentinie?
- Jak radzi sobie Jose Mourinho?
- Z drużyny dla uchodźców na włoskie salony
- Walukiewicz szykuje się do powrotu. „Chcemy, żeby od razu był lepszy niż przed kontuzją”
fot. NewsPix.pl