Reklama

Raków znów robi inaczej niż wszyscy i zrezygnował z „klauzuli strachu”

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

02 kwietnia 2022, 08:34 • 3 min czytania 16 komentarzy

Częstochowianie zagrają dziś w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań, do której mają wypożyczonych trzech zawodników. Pomocnicy Miguel Luis i Daniel Szelągowski oraz obrońca Jordan Courtney-Perkins będą mogli jednak wystąpić w tym meczu. Wicemistrzowie Polski chcą, żeby cała trójka „łapała” w poznańskim klubie jak najwięcej minut. Pod Jasną Górą nie bawią się więc w jakieś specjalne zakazy czy dopłaty za grę przeciwko sobie. Tak nie postępują wszystkie kluby.

Raków znów robi inaczej niż wszyscy i zrezygnował z „klauzuli strachu”

Ile to już razy w naszej lidze bywało tak, że jeden ekstraklasowy klub wypożyczał do innego swojego zawodnika z zastrzeżeniem, że ten nie będzie mógł zagrać w spotkaniu przeciwko pierwotnemu pracodawcy. W pewnym momencie było to standardem. Zdarzało się, że ewentualny występ w spotkaniu z macierzystym klubem oznaczał dopłatę wysokiej kwoty – nieadekwatnej do “zysków” z rozegrania tylko jednego meczu. W Hiszpanii takie praktyki nazwano niegdyś „klauzulą strachu”.

Wypożyczeni z Rakowa mogą zagrać w Warcie

Raków od dawna jest postrzegany jako jeden z lepiej zarządzających klubów w naszej piłce. Za chwilę szóstą rocznicę początku pracy będzie miał przy Limanowskiego trener Marek Papszun. Częstochowianie cały czas robią postępy: szybko awansowali z II ligi na zaplecze, a później do Ekstraklasy i już w poprzednim sezonie wskoczyli do ligowej czołówki. Właściciel klubu Michał Świerczewski inwestuje kolejne środki w drużynę i sprowadza coraz ciekawszych zawodników. Cieniem na to wszystko kładzie się niezbyt efektowny (mimo długiej modernizacji) stadion, ale za to już odpowiadają władze miejskie, które są jego właścicielem. Nie jest to najistotniejsze w tym tekście. Wracając do meritum – Raków ponownie idzie pod prąd, bo w dzisiejszym meczu wypożyczeni z Częstochowy do Warty: Luis, Szelągowski i Courtney-Perkins mogą normalnie grać. Nie ma tutaj żadnych dodatkowych opłat czy kruczków prawnych.

– Bylibyśmy niepoważni, gdybyśmy zabronili tej trójce występu. Głównym zadaniem ich wypożyczenia do Warty jest regularna gra, której u nas z powodu rywalizacji zbyt dużo nie doświadczali. W sobotę normalnie mogą wyjść na boisko, a my przekonamy się, jak obecnie wyglądają na tle naszej pierwszej drużyny – mówi dyrektor sportowy Rakowa Robert Graf.

Reklama
courtney-perkins

Dla szefa pionu sportowego RKS to też będzie wyjątkowe spotkanie, bo wcześniej na dyrektorskim stanowisku pracował właśnie w Warcie (czerwiec 2019-wrzesień 2021).

– Dla mnie to spotkanie sentymentalne. Warcie dużo zawdzięczam. Dziś jednak pracuje dla Rakowa i absolutnie w sobotę chcemy zdobyć komplet punktów. Walczymy w końcu o najwyższe cele – dodał działacz.

Raków na dwójkę nowych jeszcze poczeka

W Grodzisku Wielkopolskim na boisko raczej nie wyjdą jeszcze dwa najnowsze nabytki częstochowskiego klubu: Gruzin Luka Gagnidze (ostatnio Urał Jekaterynburg) i Ukrainiec Władysław Koczerhin (Zoria Ługańsk). Obaj trafili pod Jasną Górę dzięki przepisom FIFA, umożliwiającym przechodzenie zawodnikom z lig ukraińskiej i rosyjskiej do innych klubów poza oknem transferowym – wszystko przez haniebną inwazję Rosji na Ukrainę.

– Już trener Papszun na konferencji prasowej mówił, że obaj mają pewne zaległości treningowe. Od kilku dni jednak je nadrabiają. Musimy też zamknąć sprawy proceduralne, żeby Luka i Władysław zostali ostatecznie zgłoszeni do rozgrywek. Mamy na to czas do 7 kwietnia, ale robimy wszystko, żeby stało się to jak najszybciej – zaznaczył Graf.

Reklama
robert-graf

Klubowa przeszłość u rywala łączy jeszcze trzech graczy

Dzisiejsze starcie Warta vs Raków będzie też miało dodatkowy smaczek dla trzech innych graczy. Dawid Szymonowicz i Miłosz Szczepański w przeszłości występowali w RKS. W burzliwych okolicznościach z klubem pożegnał się ten drugi. Był po rekonstrukcji więzadeł krzyżowych i nie przedłużono z nim umowy.

Z kolei zimą Zielonych na Raków zamienił pomocnik Szymon Czyż, który dziś powinien zastąpić w składzie wicemistrzów Polski za pauzującego za kartki podstawowego młodzieżowca Bena Ledermana.

MACIEJ WĄSOWSKI

Fot. 400mm.pl

WIĘCEJ O RAKOWIE:

 

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

16 komentarzy

Loading...