Po meczu Szkocja – Polska postawę naszej reprezentacji skomentował Czesław Michniewicz. Selekcjoner biało-czerwonych stanął przed kamerami TVP Sport i mówił m.in. o kontuzjach odniesionych przez zawodników w trakcie spotkania.
– Zawsze obawiamy się o urazy, pewnych rzeczy nie możemy przewidzieć. Bartosz Salamon najprawdopodobniej ma naderwany mięsień przywodziciela. Nie planowaliśmy wymiany środkowych obrońców, nie spodziewaliśmy się, że zmienimy Arkadiusza Milika jeszcze przed przerwą. To uraz, z którym Arek przyjechał na kadrę. Miał dyskomfort w mięśniu dwugłowym uda. Twierdzi, że to nic wielkiego, poczuł dyskomfort, poprosił o zmianę. Nie grał dłużej, nie zerwał mięśnia i będziemy walczyć, żeby był gotowy na wtorek – mówił trener Michniewicz.
Nowe okoliczności spowodowane wymuszonymi sprawami dały jednak szansę do przetestowania innych rozwiązań. – Pokrzyżowało nam to plany, nie udało się przećwiczyć ustawienia 3-5-2. Przeszliśmy na ustawienie 4-4-2, o którym rozmawialiśmy z zawodnikami. Chcieliśmy dokonać zmian na wahadłach, to pozycja, na której trzeba mieć najwięcej energii. Kontuzje spowodowały, że trzeba było przytrzymać tych zawodników do końca spotkania – dodał szkoleniowiec reprezentacji Polski.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Dylematy Michniewicza przed Szkocją i finałem barażów. Jak kadra zagra w tych meczach?
- Polscy bramkarze z ligi szkockiej przed meczem kadry
- Na jakie pytania odpowie mecz ze Szkocją?
- Co ma do zaoferowania reprezentacja Szkocji? [ANALIZA]
fot. FotoPyK