Porażka Realu z Barceloną nie sprawi, że w stolicy Hiszpanii wszystko odwróci się do góry nogami. Królewscy zmierzają po mistrzostwo, ale mają swoje problemy, które El Clasico uwidoczniło. Jednym z nich jest taktyka, na którą zwrócił uwagę Courtois. Tym samym dał powód do polemiki, czy aby piłkarze nie będą mieli pretensji do Carlo Ancelottiego za porażkę 0:4 z Barceloną.
Tak podsumował mecz Thibaut Courtois: – To, co pokazaliśmy, było nie do zaakceptowania. Brakowało nam kilku piłkarzy, ale przecież Barcelona grała w czwartek. Nie byliśmy zwarci, zostawialiśmy rywalom dużo miejsca, traciliśmy mnóstwo piłek. Przy pierwszym golu byli szybsi na pierwszym słupku. Może nie byliśmy wystarczająco uważni. Przy drugim golu było tak samo. W przerwie myśleliśmy, że możemy wrócić do gry, a po dziesięciu sekundach drugiej połowy Ferran Torres był ze mną sam na sam
– Będziemy musieli porozmawiać o taktyce. Nie działała ani na początku meczu, ani w drugiej połowie. Musimy omówić to wewnątrz drużyny. Graliśmy z fałszywą dziewiątką już w Pucharze Króla. Nie oddaliśmy wtedy właściwie żadnego strzału. Teraz było tak samo – dodał bramkarz Realu Madryt.
WIĘCEJ O REALU I BARCELONIE:
- Pedri. Historia najcenniejszej perły na Teneryfie
- Można go podważać, ale nie skreślać. Zawiły przypadek Ter Stegena
- Mateu Alemany – kim jest budowniczy nowej Barcelony?
- Eduardo Camavinga, czyli polisa na przyszłość Królewskich
- Jak Real Madryt tracił gole w styczniu? Dość łatwo
- Znalezienie zmiennika dla Benzemy? Przeeetrudna sprawa
Fot. Newspix