Reklama

Lepiej późno niż wcale

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

28 lutego 2022, 19:49 • 4 min czytania 40 komentarzy

Można powiedzieć, że w pewnym sensie odnieśliśmy zwycięstwo. To my, Polacy, jako pierwsi wytoczyliśmy najcięższe działo w kierunku największych organizacji piłkarskich. Pokazaliśmy, że można wyjść przed szereg w dobrej sprawie. Nie pękliśmy i uruchomiliśmy domino. Ostatecznie przyczyniliśmy się do złamania FIFY i UEFY.

Lepiej późno niż wcale

Początkowo wydawało się, że to może nie zdać się na nic. Najpierw zobaczyliśmy uniki ze strony FIFY i UEFY, a potem absurdalne zarządzenie, że Polska mimo okoliczności na Ukrainie i tak zagra mecz barażowy z Rosją na neutralnym terenie.

Nic już nie zakryje tego zachowania. Tego nie da się w żaden sposób wybielić. Ale przynajmniej dobrze się stało, że ktoś w tych dwóch organizacjach piłkarskich poszedł po rozum do głowy i wreszcie podjął jedyną słuszną decyzję.

Reklama

FIFA i UEFA zawiesiły reprezentację Rosji we wszystkich rozgrywkach, które są pod ich władaniem. Można? Można. Nie będziemy składać rąk do oklasków, a powiemy jedynie „lepiej późno niż wcale”. To był moralny obowiązek, kwestia absolutnie czarno-biała. Wiedzieliśmy, że interesy w tym skorumpowanym światku stanęły ponad zdrowym rozsądkiem, ale najwyraźniej ogromna presja ze strony różnych federacji piłkarskich zrobiła swoje.

Nie dość, że reprezentacja Rosji została całkowicie odcięta, to jeszcze UEFA anulowała umowę sponsorską z rosyjskim koncernem gazowym Gazprom. Mówiąc wprost – Rosjanie dostali po dupie. Stało się coś, co stać się musiało. To ich zaboli. Musi zaboleć. Tym samym możemy być dumni, że Cezary Kulesza ze swoją ekipą pokazali cojones i od kilku dni robili wszystko, co się da, żeby doprowadzić do wyizolowania Rosji.

W tym wydarzeniu istotne są dwie rzeczy, które należy zapamiętać na zawsze. Pierwszą z nich jest postawa Polaków, PZPN-u, naszych piłkarzy. Drugą pierwotne stanowisko FIFY, która zapewne trwałaby w nim niezmiennie, gdyby nie burzliwe reakcje środowiska piłkarskiego. Aha, no i wraz z dzisiejszym dniem FIFA wcale nie stała się lepszą organizacją. Jej cynizm i dbałość o brudne dolary/ruble/euro nadal wybijają ponad skalę. Po prostu sytuacja stała się tak wyjątkowa, że pójście pod prąd wiązałoby się z jeszcze większym potępieniem, a może nawet z dotąd niespotykanymi konsekwencjami.

FIFA z UEFĄ nie zdały testu do następnej klasy za pierwszym razem. Za drugim podejściem się udało, przepuszczamy dalej, choć naprawdę ledwo. Smród będzie się za nimi ciągnął przez długi czas. Dzisiaj oba te podmioty lubią chyba tylko ci, którzy mają z nimi dobre układy. Tym kimś oczywiście była również Rosja, jednak dalsze bronienie tych relacji i stosowanie delikatnych sankcji w kierunku najeźdźcy byłoby swego rodzaju samobójstwem.

Reklama

Pamiętajmy – to bardziej obrona własnego, już mocno zszarganego imienia, a nie godny pochwały akt na wzór Polaków. Obrona, która była powinnością. I cóż, oby rosyjskie wojska na Ukrainie pod naporem obrońców też musiały uginać się tak samo, żeby wycofywać się z wcześniejszych założeń.

Oby w domach wielu rosyjskich obywateli huknęła informacja, że Putin wcale nie poszerza terytorium swojego kraju.

On skrupulatnie usuwa je z mapy cywilizowanego świata.

Dziś usunął z najbardziej popularnego sportu na świecie.

Odniósł kolejną porażkę.

WIĘCEJ O AGRESJI ROSJI NA UKRAINĘ:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Radosław Laudański
0
Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Komentarze

40 komentarzy

Loading...