Reklama

Najlepsi Polacy w Lidze Mistrzów w barwach zagranicznych klubów | RANKING

redakcja

Autor:redakcja

23 lutego 2022, 12:09 • 15 min czytania 21 komentarzy

Nie ma co udawać, że w obsadzie pierwszego miejsca będą jakiekolwiek emocje: wiadomo, że Robert Lewandowski odstawił całą resztę o kilka okrążeń. Był czas, gdy boje naszych rodaków w Lidze Mistrzów w barwach zagranicznych klubów szły pod rękę z nieudanymi kampaniami polskich klubów. Były sezony, kiedy śledziliśmy nie to, czy Polak zrobi coś dużego na scenie Champions League, tylko czy ktokolwiek zagra. Ale jednak, ta lista osiągnięć, może nie jest wypchana trofeami, ale to na pewno sporo dobrej gry, a także garść wieczorów, które są do zapamiętania.

Najlepsi Polacy w Lidze Mistrzów w barwach zagranicznych klubów | RANKING

UWAGA: nie bierzemy pod uwagę Pucharu Europy, tylko Ligę Mistrzów. Nie liczymy zasług w eliminacjach, które niektórzy niewymienieni na liście mieli spore.

20. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – TOMASZ DZIUBIŃSKI

Reklama

Cóż, być może dałoby się wskazać mimo wszystko kogoś, kto zapisał się mocniej w Lidze Mistrzów. Bez trudu wskażemy tych, którzy grali więcej.

Ale jednak, ma swoją moc bycie pierwszym polskim strzelcem w historii Ligi Mistrzów. Może Brugge w tamtym sezonie nie poszalało, ale nastrzelić takie Rangers – też sztuka. Dziubiński był zarazem pierwszym polskim uczestnikiem fazy grupowej w Lidze Mistrzów – od niego się zaczęło. Co prawda jest casus sezonu 91/92, kiedy grano już fazę grupową i mieliśmy wtedy Polaków w Panathinaikosie. Ale jednak, to był jeszcze historycznie Puchar Europy. Ot, czasy przejściowe.

W BRUGII ŁAPALI SIĘ ZA GŁOWĘ, GDY SŁYSZELI, JAK TRENOWALIŚMY – CZYTAJ WYWIAD

W naszym wywiadzie Dziubiński opowiadał tak:

Przegrywałem ostatnio swoje mecze z Ligi Mistrzów na płyty. Tę bramkę też miałem do niedawna na starej kasecie VHS, ale zaprzyjaźniony człowiek związany z Bronią pomógł mi to wszystko poprzerzucać. Ale ja sobie tego gola raczej nie odtwarzam, to było już tak dawno temu… Ostatnio na stronie dzieciaków które trenuje, rocznik 2003, pojawił się ten filmik i rzeczywiście, wtedy odpaliłem, ale to w zasadzie raz.

Bo pan chyba zdecydowanie chętniej mówi o zgarnięciu korony króla strzelców w lidze polskiej.

Reklama

Dokładnie, bo to wymagało zdobycia ponad dwudziestu bramek i było zdecydowanie większym wyzwaniem niż jeden gol w Champions League.

Bilans Dziubińskiego:

  • sezon 93/94, 6 meczów, 1 bramka

19. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – TOMASZ IWAN

Tomasz Iwan może nie został gwiazdą Ligi Mistrzów. Ale rozegrał w niej kilkanaście meczów, w tym w dwóch sezonach był podstawowym graczem PSV. Co więcej, pod koniec lat dziewięćdziesiątych holenderskie zespoły znaczyły dużo więcej w Europie – potrafiły sięgać szczytów, walczyć jak równy z równy z najlepszymi.

Iwan grał wtedy w jednym zespole z takimi piłkarzami jak Stam, Zenden, Nilis, De Bilde, Degryse, van Nistelrooy. Grać w ówczesnym PSV to było coś. A i do Ligi Mistrzów w tamtych czasach droga była kręta.

Bilans Iwana:

  • 97/98 – 6 meczów
  • 98/99 – 6 meczów
  • 99/00 – 2 mecze
  • 00/01 – 1 mecz

18. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – TOMASZ RZĄSA

Tomasz Rząsa nigdy nie uchodził za wirtuoza futbolu, bo też – cóż – po prostu nim nie był. Ale meczów w Lidze Mistrzów nastukał naprawdę od groma. Można pytać nieśmiertelnym „ile dobrych”, ale pamiętajmy, że Feyenoord z Rząsą w składzie potrafił poszaleć w Europie, zdobyć choćby Puchar UEFA. Grał pełne mecze, gdy Feyenoord lał na wyjeździe Lazio Rzym z Veronem, Simeone, Couto, Mihajloviciem, bił Marsylię, robił punkty na Bayernie czy Newcastle. Brakuje sukcesu w Lidze Mistrzów, jakiegoś błysku, ale na pewno tak regularne granie w Lidze Mistrzów to jeden z największych sukcesów w karierze Rząsy.

Bilans Rząsy:

  • 95/96 (Grasshoppers) – 1
  • 96/97 (Grasshoppers) – 1
  • 99/00 (Feyenoord) – 8
  • 01/02 (Feyenoord) – 6
  • 02/03 (Feyenoord) – 5
  • 03/04 (Partizan) – 4

17. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – EMMANUEL OLISADEBE

Olisadebe przychodził do Panathinaikosu jako potencjalna gwiazda. Jako ktoś, dla kogo Koniczynki będą stanowiły kolejny krok w karierze. Najpierw pozamiata tutaj, a potem pójdzie dalej – a przecież i grecki gigant wówczas znaczył nieporównywalnie więcej, niż znaczy teraz. Jego obecność w Lidze Mistrzów była oswojona, także ich awans do fazy pucharowej nie był niczym szczególnym.

Olisadebe jednak nigdy na dobre nie odpalił w Panathinaikosie. Trapiły go też kontuzje. Polska włączała tłumnie jego mecze, cieszyło, że oglądamy reprezentanta Polski w hitowym meczach z Realem czy Barceloną, czy też strzelającego Arsenalowi. Ale, poza jednym sezonem, w którym grał dużo, a Panathinaikos postraszył Barcelonę w ćwierćfinale, to nie było to.

Bilans Olisadebe:

  • 01/02 – 10 meczów, 2 gole
  • 03/04 – 1 mecz
  • 04/05 – 3 mecze, 1 gol

16. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – TOMASZ KUSZCZAK

Czasami można zapomnieć, że Tomasz Kuszczak wygrał Ligę Mistrzów.

Pamiętamy Dudka, pamiętamy Roberta Lewandowskiego, a z czasów Pucharu Mistrzów choćby Młynarczyka. Ale przecież Kuszczak – co widać na wyżej załączonym obrazku – też ma pełne prawo do tego trofeum. W sezonie 07/08, kiedy Manchester United wygrał Ligę Mistrzów, Polak bronił w pięciu meczach fazy grupowej. Oczywiście, gdy przyszło co do czego, to bronił Van der Sar, więc roli Kuszczaka nie można przeceniać – stąd i takie miejsce w rankingu – ale nie można też deprecjonować.

Bilans Kuszczaka:

  • 07/08 – 5 meczów
  • 08/09 – 2 mecze
  • 09/10 – 2 mecze
  • 10/11 – 2 mecze

15. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – JÓZEF WANDZIK

Ktoś obdarzony wątlejszą pamięcią mógłby spytać: jak to, Wandzik nad Kuszczakiem? To Kuszczak bronił we wspaniałej drużynie, ma trofeum Ligi Mistrzów w CV, a wyżej cenicie Wandzika?

Otóż tak, ponieważ, nie miejmy złudzeń, Kuszczak nie był postacią nieodzowną w tamtym triumfie. Wiosną nie zagrał ani jednego meczu. Z całym szacunkiem do Kuszczaka, ale pewnie w fazie grupowej Manchester United poradziłby sobie i z trzecim bramkarzem, bo miał wtedy taką siłę na boisku.

W sezonie 95/96 Panathinaikos był natomiast rewelacją Ligi Mistrzów. Dotarł do półfinału rozgrywek. Tam też wygrał pierwszy mecz z Ajaxem Amsterdam. Wandzik w tamtej edycji Ligi Mistrzów zachował aż siedem czystych kont. Imponujące. Gdyby wybierano bramkarza sezonu, kto wie czy nie zgarnąłby tej nagrody.

Bilans Wandzika:

  • 95/96 – 10 meczów
  • 98/99 – 6 meczów

14. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – MICHAŁ ŻEWŁAKOW

Oczywiście bywały takie sezony, kiedy Anderlecht z Żewłakowem w składzie śrubował rekord kolejnych porażek. Oczywiście Olympiakos też potrafił prześlizgnąć się przez fazę grupową w roli statysty.

Ale jednak – to aż 31 meczów. Z Olympiakosem zaskoczyli też w dwóch, w sezonie 07/08 remisując z Realem Madryt u siebie, wyprzedzając w grupie Lazio i Werder. To niezwykle silna grupa, bo trzeba przyznać, że w 09/10, kiedy rywalizowali z Alkmaar, Liege i Arsenalem, można było na nich postawić.

KTO SIĘ CZUBI, TEN SIĘ LUBI. CZYTAJ REPORTAŻ O BRACIACH ŻEWŁAKOW

Pamiętamy też dobrze tamte chude lata w polskiej piłce. Mecze Żewłakowa w Lidze Mistrzów bywały w niektórych tygodniach jasnymi punktami polskiego futbolu, który nie miał za bardzo czym się poszczycić.

Bilans Żewłakowa:

  • 03/04 (Anderlecht) – 6 meczów
  • 04/05 (Anderlecht) – 4 mecze
  • 05/06 (Anderlecht) – 4 mecze
  • 06/07 (Olympiakos) – 5 meczów
  • 07/08 (Olympiakos) – 7 meczów
  • 09/10 (Olympiakos) – 5 meczów

13. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – GRZEGORZ KRYCHOWIAK

Krychowiak w Lidze Mistrzów nastukał 28 meczów. To brzmi nieźle. Ale z tego aż 15 to porażki. No i 16 meczów w Champions League Krychowiak wykręcił z Lokomotiwem, który jednak robił za dostarczyciela punktów – wygrał wyłącznie z Bayerem i Galatasaray. Podobnie, mimo wszystko, było w sezonie 15/16 w Sevilli, gdzie piękniejszą kartę Sevilla zapisała po spadku do Ligi Europy.

Jest też oczywiście sezon z PSG, kiedy Krychowiak stanowił element niezwykle mocnej drużyny. Ale tam Krychowiak kart nie rozdawał. Gdy przyszło do pamiętnej gry z Barceloną, zagrał minutę – Barca jeszcze zdążyła odwrócić szalę dwumeczu na swoją korzyść.

Tak. Grzesiek Krychowiak potrafił zapisać się z niezłej strony w pucharach, sięgnął po trofeum z Sevillą, był czołową postacią na swojej pozycji w Europie. Ale gdzieś z Ligą Mistrzów był to trudny romans. Co oczywiście nie oznacza, że jego dorobek jest mały, szczególnie jak na polskie warunki.

Bilans Krychowiaka w Lidze Mistrzów:

  • 15/16 (Sevilla) – 6 meczów
  • 16/17 (PSG) – 6 meczów
  • 18/19 (Lokomotiw) – 6 meczów
  • 19/20 (Lokomotiw) – 6 meczów
  • 20/21 (Lokomotiw) – 6 meczów

12. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – PIOTR ZIELIŃSKI

Mecze się zbierają. Dobre gry – były. Ale wciąż czekamy na ten sezon. Sezon, w którym Napoli zajdzie daleko, a Piotr Zieliński będzie to Napoli do sukcesów prowadził.

Partnerem publikacji jest Lidze Mistrzów jest KFC. Sprawdź ofertę TUTAJ

Na razie Napoli z Zielińskim w składzie albo kończyło przygodę na fazie grupowej, albo zaraz trafiało na Real lub Barcelonę. To wciąż wiele niezłych meczów w ważnej roli w dobrej drużynie, ale chciałoby się czegoś, co zapadnie w pamięć na lata. Asysta z Barcą, gole z Szachtarem czy trafienie na otarcie łez z Feneyoordem – to po prostu nie jest ta skala. Jest nieźle, ale wiecie jak jest z Piotrkiem Zielińskim: to piłkarz, od którego trzeba wymagać więcej, bo po prostu go na coś więcej stać.

Bilans Zielińskiego:

  • 16/17 – 7 meczów
  • 17/18 – 5 meczów, 2 gole
  • 18/19 – 6 meczów
  • 19/20 – 7 meczów

11. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – ARKADIUSZ MILIK

Nie mamy zbyt wielu seryjnych strzelców w Lidze Mistrzów. To Robert Lewandowski i długo, długo nic. Na tym tle dorobek Milika wygląda okazale – osiem trafień w dziewiętnastu spotkaniach.

Problem w tym, że Milik za wiele w Lidze Mistrzów jednak nie osiągnął. W barwach Ajaxu nastrzelił APOEL. Gdy w sezonie 16/17 Napoli wyszło z grupy, zaczął wspaniale, strzelił trzy gole w dwóch meczach, ale potem się leczył. W sezonie 19/20 trafił hat-tricka z Genkiem w ostatniej kolejce. To nie były gole tak kluczowe, to nie było seryjne strzelanie, które dałoby mu wyższe miejsce w tym rankingu.

Było jak prawie ze wszystkim u Arka. Zapowiedź czegoś więcej, która nie została zrealizowana. Co nie znaczy, że nie udało się nic.

Bilans Milika:

  • 14/15 (Ajax) – 5 meczów, 1 gol
  • 16/17 (Napoli) – 4 mecze, 3 gole
  • 17/18 (Napoli) – 1 mecz, 1 gol
  • 18/19 (Napoli) – 4 mecze
  • 19/20 (Napoli) – 5 meczów, 3 gole

10. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – ROMAN KOSECKI

Trochę zapomniana historia, tak jak trochę niedoceniana jest cała zagraniczna kariera Romana Koseckiego. Tego, czego Kosie brakuje, by bardziej być cenionym, to brak sukcesu z kadrą Polski, ale jak na tamte czasy to był kozak. Pozamiatał ligę turecką, oczywiście wówczas słabszą, ale będąc jednym z tych, którzy zostali idolami trybun i ciągnęli rozgrywki w górę. Grać w Atletico – delikatnie mówiąc, też nie każdy może. A pamiętajmy, że Kosa wygrywał walkę o angaż w Rojiblancos w czasach, kiedy w La Liga panowały ścisłe limity na obcokrajowców.

JEST WIELU PIŁKARZY, KTÓRZY BARDZIEJ ZASŁUGUJĄ NA GALERIĘ SŁAW LEGII. CZYTAJ WYWIAD Z ROMANEM KOSECKIM

W Nantes napisał historię mocno nieoczywistą. Bo kto by postawił, że Francuzi dotrą wtedy do półfinału Ligi Mistrzów? Nieco zabrakło, by przejść Juventus, ale walczyli do końca i w domowym rewanżu wygrali 3:2. Kosecki zagrał w tamtym historycznym rajdzie Nantes wszystkie mecze, w każdym wychodząc w pierwszym składzie i raz trafiając Aalborg w fazie grupowej.

Bilans Koseckiego:

  • 95/96 – 10 meczów, 1 gol

9. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – JACEK KRZYNÓWEK

Wszyscy pamiętamy tę historię.

Przez krótki moment jesienią 2004 wydawało się, że Polska ma zawodnika światowej klasy. A nawet miała, bo w pierwszych meczach Ligi Mistrzów tamtej edycji Krzynówek zbierał od Kickera fenomenalne recenzje, noty 1, a więc maksymalne. Był gol z Realem Madryt, było trafienie z Romą. Była wspaniała gra – Krzynówek był jednym z liderów bardzo mocnego zespołu. To był może krótki lot, bo nie poszły za nim wielkie sukcesy w tej edycji, ale naprawdę efektowne, zapadające w pamięć.

ŻYCIE PIŁKARZA JEST JAK SEN. CZYTAJ WYWIAD Z JACKIEM KRZYNÓWKIEM

I tylko zawsze dziwi, że to była jedyna przygoda Krzynówka w Lidze Mistrzów. Ale cóż, lepiej zagrać raz, ale wydrapując sobie rolę pierwszoplanową, niż zagrać wiele meczów, ale nie dać się z żadnego zapamiętać.

Bilans Krzynówka:

  • 04/05 – 7 meczów, 3 gole

8. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – ARTUR BORUC

Boruc tamtych lat to Boruc w gigantycznej formie. Boruc był absolutną gwiazdą naprawdę niezłego Celtiku, potrafiącego wyjść – w dużej mierze dzięki Borucowi – z fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jego forma, jego parady – wszyscy to oglądaliśmy i żyliśmy plotkami o transferze Boruca. Mówiło się po jego meczach w Lidze Mistrzów o największych markach, od Barcelony po Milan. Z tej perspektywy transfer do Fiorentiny był rozczarowaniem.

Po zielonej stronie Glasgow, Boruc ma jednak zapewnioną nieśmiertelność. Każdy kibic z Celtic Park ma przed oczami jego fantastyczne parady z Milanem czy obroniony rzut karny Sahy w 90 minucie meczu z Manchesterem United.

Bilans Boruca:

  • 06/07 – 8 meczów
  • 07/08 – 8 meczów
  • 08/09 – 6 meczów

7. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – KAMIL GLIK

Gdy zamieniał Torino na Monaco, wielu kręciło nosem. Że szkoda. Miał być duży europejski klub, miał być jakościowy skok, a jest, no, Monaco. Niby fajne. Ale myśleliśmy, że pójdzie gdzieś, gdzie będzie miał okazję powalczyć o naprawdę duże stawki, a nie pooglądać statki w Monte Carlo.

Ale Glik lubi zaskakiwać. Wtedy to zaskakiwanie przełożyło się na całe Monaco. Bo napisało historię absolutnie fantastyczną, grając niezwykle ciekawy futbol. Monaco dotarło aż do półfinału Ligi Mistrzów, a Glik trzymał defensywę w zespole szalejących supertalentów, z Mbappe na czele. Różnie potoczyły się historie bohaterów tamtego sezonu, Monaco w kolejnych sezonach nie powtórzyło swojego snu, ale zapisanie takiej historii zapewnia nieśmiertelność.

Bilans Glika:

  • 16/17 – 10 meczów, 1 gol
  • 17/18 – 6 meczów, 1 gol
  • 18/19 – 5 meczów

6. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – JAKUB BŁASZCZYKOWSKI

Błaszczykowski do Borussii przeszedł w 2007 roku. Smak Ligi Mistrzów poznał dopiero po czterech latach.

To też wpływa na ocenę Kuby, bo kilka świetnych dla niego lat spędził w zespole, który jednak był dopiero w budowie. Dopiero marzył o powrocie do dawnej świetności. Błaszczykowski był kluczowym elementem tej walki o szczyt.

Cieszy, że nie skończyło się na tym, że on walczył o budowanie gruntu pod sukcesy, podczas gdy o największą stawkę grali już inni. Błaszczykowski w pamiętnym rajdzie polskiego tria z Dortmundu do finału Ligi Mistrzów rozegrał dziesięć meczów, strzelając jednego gola, robiąc jedną asystę. W finale Ligi Mistrzów rozegrał dziewięćdziesiąt minut.

Bilans Błaszczykowskiego:

  • 11/12 – 5 meczów, 1 gol
  • 12/13 – 10 meczów, 1 gol
  • 13/14 – 6 meczów, 1 gol
  • 14/15 – 3 mecze

5. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – KRZYSZTOF WARZYCHA

Gdy Krzysztof Warzycha zamieniał Ruch Chorzów na Panathinaikos, w polskiej prasie sportowej pisano, że idzie za pieniędzmi. Wybiera słaby klub, żeby zarobić.

Kilka lat później Warzycha, między innymi pokonując po drodze mistrza Polski, wtarabaniał się do półfinału Ligi Mistrzów. Najlepszym strzelcem tamtej edycji był Jari Litmanen – dziewięć goli – ale potem już Warzycha, do spółki z legendarnymi Del Piero i Realem. Ajax, który triumfował w tamtej edycji, przegrał tylko jeden mecz – właśnie z Panathinaikosem, oczywiście po golu „Gucia”.

Do dziś bilans Warzychy w Lidze Mistrzów pozostaje drugim najlepszym strzelecko – do spółki z bilansem Arka Milika. A przecież w sezonie, w którym inaugurowała Champions League, Warzycha dobijał do trzydziestki.

Bilans Warzychy:

  • 95/96 – 9 meczów, 6 bramek, wicekról strzelców
  • 98/99 – 4 mecze
  • 00/01 – 11 meczów, 2 gole
  • 01/02 – 2 mecze

4. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – WOJCIECH SZCZĘSNY

Tylko Robert Lewandowski ma więcej meczów w Lidze Mistrzów. Szczęsny przekroczył sześćdziesiątkę i nie zamierza zwalniać. W Lidze Mistrzów debiutował już ponad dziesięć lat temu. Naprawdę, to jest weteran.

Szczęsny ma za sobą bardzo wiele dobrych meczów w Lidze Mistrzów, to jasne. Ma też gorsze, są dwie czerwone kartki, 1:6 od Barcelony w barwach Romy, niemniej nie żartujmy – nikt nie broni 62 meczów w Lidze Mistrzów przypadkiem.

Brakuje jednak historii sukcesu. Jednego sezonu, w którym Szczęsny albo pobronił tak, że nikt nie miał wątpliwości kto rządzi w defensywie jego zespołu, albo gdy zaszedł na sam szczyt. To miało dać Juve, ale odpadał – to z Realem w ćwierćfinale (gdzie zagrał epizod), to z Ajaxem, to z Lyonem, to z Porto.

Niedosyt. Trochę jak w kadrze. Szczęsny to pewniak do bycia wybitnym reprezentantem. Ale można – cóż, trzeba to tak ująć – postawić pewne „ale”.

Bilans Szczęsnego:

  • 10/11 (Arsenal) – 2 mecze
  • 11/12 (Arsenal) – 7 meczów
  • 12/13 (Arsenal) – 3 mecze
  • 13/14 (Arsenal) – 7 meczów
  • 14/15 (Arsenal) – 4 mecze
  • 15/16 (Roma) – 8 meczów
  • 17/18 (Juventus) – 2 mecze
  • 18/19 (Juventus) – 10 meczów
  • 19/20 (Juventus) – 7 meczów
  • 20/21 (Juventus) – 7 meczów
  • 21/22 (Juventus) – 5 meczów

3. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – ŁUKASZ PISZCZEK

Ile czasu, trochę z przymrużeniem oka, czekaliśmy na jego gola? No, niby czekaliśmy, ale jest jasne, że nawet gdyby go nie strzelił, nie zmieniłoby to nic. Byłoby tylko ciekawostką, pewną anegdotą o wybitnym piłkarzu, prawdziwej legendzie Borussii Dortmund. Ta wciąż zostaje – że strzelił owego gola w swoim ostatnim meczu.

Piszczek u szczytu był jednym z najlepszych obrońców na swojej pozycji. W Lidze Mistrzów rozegrał aż dziewięć sezonów co przełożyło się na 54 mecze. Nawet na koniec, gdy już było widać, że zbliża się do końca kariery, wciąż potrafił wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności – jeszcze wiosną 2020 kapitanował BVB grając 180 minut przeciw PSG. Do tego oczywiście pamiętny rajd do finału Ligi Mistrzów w sezonie 12/13 – trochę szkoda, że potem już był maksymalnie ćwierćfinał. Ale wciąż, Piszczek wydaje się zawodnikiem, który – jak nigdy – wycisnął ze swojej kariery chyba właśnie tyle, na ile pozwalał mu talent.

Bilans Piszczka:

  • 11/12 – 6 meczów
  • 12/13 – 12 meczów
  • 13/14 – 6 meczów
  • 14/15 – 5 meczów
  • 16/17 – 9 meczów
  • 17/18 – 2 mecze
  • 18/19 – 5 meczów
  • 19/20 – 5 meczów
  • 20/21 – 3 meczów

2. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – JERZY DUDEK

Są tacy, którzy zagrali znacznie więcej – choćby Wojtek Szczęsny, którego licznik jeszcze będzie bił. Ale liczy się też historia. Liczy się też sukces. A Dudek to właśnie ma – wpis do historii Ligi Mistrzów i sukces. To jest nie do przecenienia. Bo mówiliśmy o polskich piłkarzach, którzy wygrali imprezę – jak Tomek Kuszczak. Mówiliśmy o tych, którzy zagrali w finale, ale go nie wygrali. Dudek wygrał, Dudek był absolutną gwiazdą finału, bohaterem swojego klubu, gdzie tamtym jednym meczem w Stambule zapewniłby sobie nieśmiertelność. A może nawet samymi karnymi i Dudek Dance. A może samą interwencją strzału Szewczenki…

Partnerem publikacji jest Lidze Mistrzów jest KFC. Sprawdź ofertę TUTAJ

Natomiast trzeba pamiętać, że Dudek to nie sam Stambuł. Tych meczów uzbierało się blisko pięćdziesiąt. I osiemnaście już w Feyenoordzie, gdzie był postacią czołową w rajdzie Feyenoordu do drugiej fazy grupowej w sezonie 99/00 (takie to fanaberie tamtych lat), gdzie Feyenoord wstydu nie przyniósł. Nawet na stare lata te występy w Realu – cóż, nazwijmy je malowniczymi, nawet jeśli sportowo nie ważyły wiele.

Jurek Dudek? Romans z kadrą umiarkowany. Ale z Ligą Mistrzów? To była miłość.

Bilans Dudka:

  • 97/98 (Feyenoord) – 6 meczów
  • 99/00 (Feyenoord) – 12 meczów
  • 01/02 (Liverpool) – 12 meczów
  • 02/03 (Liverpool) – 6 meczów
  • 04/05 (Liverpool) – 8 meczów
  • 06/07 (Liverpool) – 1 mecz
  • 08/09 (Real) – 1 mecz
  • 10/11 (Real) – 1 mecz

1. POLACY W LIDZE MISTRZÓW – ROBERT LEWANDOWSKI

Cóż tu dodawać. Jaki jest bilans Roberta Lewandowskiego na tle wszystkich pozostałych – każdy widzi. Osiem strzelonych bramek wystarcza, by być drugim najlepszym polskim strzelcem – Lewy natomiast tłucze się z Messim i Ronaldo, gigantami, legendami, w klasyfikacji najlepszych strzelców imprezy. Lewy ma wygraną w turnieju i nawet, jeśli w finale nie zrobił show, to nie żartujmy – Robert strzelił piętnaście bramek w dziesięciu meczach. Maszyna. Bez tego sezonu 19/20 byłaby to historia w pewien sposób niepełna, w pewnym momencie zadawaliśmy pytanie: czy to się jeszcze uda, czy sięgnie po pełną pulę w Lidze Mistrzów. Ale tak nie ma się do czego przyczepić.

ROBERT LEWANDOWSKI, CZYLI NOWY MR CHAMPIONS LEAGUE. CZYTAJ TEKST

To w Lidze Mistrzów zaczynało się na wielką skalę, kiedy Robert strzelił cztery gole Realowi i bodaj pierwszy raz pisał o nim cały świat. Pamiętamy tamten moment – frajdę sprawiało to, że rodak jest na okładkach sportowych wszystkich portali i gazet sportowych na świecie, od ESPN, po singapurskie popołudniówki.

Robert Lewandowski jest jednym z najlepszych piłkarzy, jacy kiedykolwiek grali w Lidze Mistrzów. My możemy sobie tylko ambitnie życzyć, by jakikolwiek Polak kiedykolwiek rzucił mu w tym rankingu wyzwanie. Ale, delikatnie mówiąc, pewne to nie jest.

Bilans Lewandowskiego:

  • 11/12 – 6 meczów, 1 gol
  • 12/13 – 13 meczów, 10 goli
  • 13/14 – 9 meczów, 6 goli
  • 14/15 – 12 meczów, 6 goli
  • 15/16 – 12 meczów, 9 goli
  • 16/17 – 9 meczów, 8 goli
  • 17/18 – 11 meczów, 5 goli
  • 18/19 – 11 meczów, 5 goli
  • 19/20 – 10 meczów, 15 goli
  • 20/21 – 6 meczów, 5 goli
  • 21/22 – 7 meczów, 9 goli

***

WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW:

Fot.NewsPix

Najnowsze

Komentarze

21 komentarzy

Loading...