Real wysoko wygrał z Deportivo Alaves, ale przez większość meczu nie zachwycał, mecz długo wisiał na włosku i z trybun pojawiły się zasłużone gwizdy. Do nich odniósł się Carlo Ancelotti.
Królewscy wygrali u siebie 3:0:
– Myślę, że kibice oceniają mecz, jaki rozgrywamy. Ocenili go i w pierwszej połowie nie podobał im się mecz, ale w drugiej już tak. Tak myślą kibice i my się zgadzamy. Nikt w szatni nie był zadowolony z pierwszej połowy. Musieliśmy dać z siebie więcej i kibice myślę, że byli za to wdzięczni. […] Kibice są z nami jak zawsze. Gdy nie gramy dobrze, nie są zadowoleni, a gdy gramy dobrze, doceniają to. To jest absolutnie normalne. Myślę, że kibice są z drużyną, bo chcą, żeby ten zespół wygrał LaLigę i żeby zawsze grał możliwie najlepiej. Po kiepskim wtorkowym meczu zobaczyli reakcję i jest to coś dobrego — powiedział Carlo Ancelotti.
Dzięki zwycięstwu Real potwierdził swoje aspiracje. Na ten moment ma siedem punktów przewagi nad drugą Sevillą, która jeszcze w tej kolejce nie grała (zmierzy się w niedzielę z Espanyolem). Alaves z kolei traci cztery punkty do bezpiecznego miejsca.
CZYTAJ WIĘCEJ O LA LIGA:
- Luuk de Jong. Piąte koło u wozu, które stało się zadaniowcem u Xaviego
- Javier Pastore powoli zjeżdża do bazy. Nie błyszczy nawet w Elche
Fot. newspix.pl