Jak informują angielskie media, działacze Evertonu już podjęli pierwszą próbę zatrudnienia następcy Rafy Beniteza. Miał nim zostać… Jose Mourinho, obecnie prowadzący AS Romę. Portugalczyk stanowczo odrzucił propozycję The Toffees.
Benitez został dziś zwolniony po serii fatalnych wyników w ostatnich miesiącach. Wcześniej szkoleniowcem Evertonu był zaś Carlo Ancelotti, ale Włoch latem zdecydował się na powrót do Realu Madryt i opuścił Goodison Park. Jak widać działaczom ekipy z Liverpoolu wciąż marzą się jednak wielkie nazwiska na ławce trenerskiej. Dlatego spróbowali zapolować na Jose Mourinho, któremu dość przeciętnie wiedzie się po przeprowadzce do Rzymu.
Mimo nie najlepszych rezultatów Portugalczyk najwyraźniej poważnie traktuje jednak misję, jaką ma do wykonania w Wiecznym Mieście. Zdaniem dziennikarzy The Telegraph nawet nie podjął rozmów z Evertonem. Od razu odrzucił propozycję. The Toffees muszą szukać dalej. W tej chwili kandydatem numer jeden władz klubu ma być Roberto Martinez, który w przeszłości już pracował w Evertonie, a od 2016 roku dowodzi reprezentacją Belgii.
The Athletic wskazuje także na Wayne’a Rooneya, Franka Lamparda, Grahama Pottera i Niko Kovaca.
WIĘCEJ O EVERTONIE:
- Jak palić pieniędzmi w piecu? Pokazuje i objaśnia Everton
- „Teraz to ja już nie chcę być dłużej memem. Pozdrawiam, David Moyes”
- Mistrzowie-widmo. Jak Everton zdetronizował Liverpool
- Rafa Benitez zwolniony z Evertonu
fot. NewsPix.pl