Romelu Lukaku latem wrócił do Anglii po udanej przygodzie w Interze Mediolan. Zdobył mistrzostwo Włoch, ładował gola za golem, a Chelsea wyłożyła za niego 115 milionów euro. Teraz belgijski napastnik jest w kryzysie, a jego ostatni wywiad sprawił, że wypadł z kadry meczowej „The Blues”.
We wspomnianej rozmowie Lukaku sugerował chęć powrotu do Interu Mediolan i deklarował swoją miłość do Italii i tego klubu. Krytykował także swoją drużynę, za co ponoć obrazili się na niego koledzy z szatni. Thomas Tuchel odsunął go od kadry na mecz z Liverpoolem. Na antenie „Sky Sports” tłumaczył swoją decyzję:
– Sprawy zaszły za daleko, zrobiło się za dużo rozgłosu przed tak ważnym meczem jak ten. Zdecydowałem, że odsunięcie Romelu od gry sprawi, że każdy skupi się na najbliższym spotkaniu – mówił trener Chelsea przed meczem. Po nim dodał, że wyjaśni sprawę z Belgiem za zamkniętymi drzwiami.
Przy okazji we włoskich mediach wypłynęła informacja o tym, że „Lukaku jest zmęczony i znudzony Chelsea oraz Londynem i chce wrócić do Interu tak szybko, jak to możliwe”. Sam zawodnik zmienił z kolei opis swojego profilu na Facebooku. Teraz w social mediach widnieje jako piłkarz Nerazzurrich. Czy to zwiastuje transfer powrotny do Serie A? Niekoniecznie. Beppe Marotta, dyrektor Interu, wbił mu bolesną szpilę.
– Sprzedaliśmy Lukaku za 115 milionów euro, za niego ściągnęliśmy za darmo Edina Dzeko. Na boisku nie widać między nimi wielkiej różnicy – stwierdził Marotta. Działacz odniósł się także do powodów odejścia Belga. Lukaku twierdził, że nie rozumiał, czemu Inter nie jest w stanie zaoferować mu podwyżki. – Romelu oczekiwał, że podwoimy jego pensję. We Włoszech nie możemy sobie pozwolić na płacenie zawodnikom takich pieniędzy.
CZYTAJ TAKŻE:
fot. Newspix