Ferran Torres został zawodnikiem FC Barcelony. Szkopuł w tym, że Hiszpan jest jeszcze daleki od debiutu w barwach nowego zespołu, bo klub dalej go nie zarejestrował.
Za piłkarza Manchesteru City zapłacono 55 milionów euro. Kwota transferu może jeszcze wzrosnąć, bowiem w umowie zawarto ewentualne bonusy w wysokości kolejnych 10 milionów.
To, jak na standardy obecnej Barcelony, naprawdę duża kwota. Problem w tym, że wcale nie oznacza ona poprawy stanu klubowych finansów. Dumy Katalonii może nie zdołać zarejestrować Ferrana Torresa z powodu limitów płacowych.
Jak donosi „Mundo Deportivo”, klub najpierw musi dogadać się z Dembele. Jeśli Francuz przedłuży umowę na warunkach korzystniejszych dla obecnego pracodawcy, Barcelona będzie miała możliwość zarejestrowania nowego piłkarza. Problem w tym, że skrzydłowy nie chce mniej zarabiać, a nawet pojawiły się głosy, że żąda podwyżki.
Inną opcją jest sprzedaż Umtitiego oraz Coutinho. Problem w tym, że brakuje na nich chętnych, ponieważ żaden nie chce zejść ze swoich finansowych oczekiwań.
Czytaj także:
Fot.Newspix