Reklama

„Aaa piłkarza szukam”, czyli gdzie ekstraklasowe drużyny mają wakaty?

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

31 grudnia 2021, 13:33 • 8 min czytania 13 komentarzy

Zimowe okienko to najczęściej okres uzupełnień. Nawet jak idzie ci dobrze, to jakąś lukę znajdziesz, a jak idzie źle – cóż, wtedy uzupełniać trzeba na potęgę, jak kiedyś Zagłębie Sosnowiec (tyle że oni łatali kilometrowe dziury styropianem). W każdym razie zastanowiliśmy się, gdzie ekstraklasowe drużyny mają wakaty i wskazaliśmy po jednej pozycji.

„Aaa piłkarza szukam”, czyli gdzie ekstraklasowe drużyny mają wakaty?

Może być ich więcej, często jest, ale każdemu staraliśmy się wytknąć największy kłopot.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – ŚRODKOWY OBROŃCA

Radosny futbol proponowali niecieczenie w minionej rundzie, ale jeśli nie chcą z uśmiechem na ustach zjechać do pierwszej ligi, muszą się nieco ogarnąć. Przydałby się do tego porządny stoper, który zbierze tych gości w tyłach i sprawi, by beniaminek nie tracił tylu głupich bramek. Potrzebny jest tam lider, a na środku obrony Bruk-Betu po prostu trudno takiego znaleźć, każdy ma coś za uszami. Putiwcewowi, naturalnemu kandydatowi, pociąg chyba powoli odjeżdża.

Legia Warszawa – PRAWY OBROŃCA/PRAWY WAHADŁOWY

Napisalibyśmy, że rozsądny prezes, ale po pierwsze złośliwość jest nam obca, po drugie Mioduski chce oddać władzę nad pionem sportowym Jackowi Zielińskiemu, więc może nie będzie aż tak źle, choć w to do końca nie dowierzamy. Legii przydałby się więc prawy wahadłowy łamany na prawego obrońcę, w zależności od tego, jak będą grali wiosną. Vuković zaczął od trójki w tyle. Ale nawet jeśli przejdzie na czwórkę, Johansson powinien z kimś walczyć o skład, bo Szwed na razie naprawdę nie rzuca na kolana. Gołębiewski próbował z tamtej strony walczyć Ribeiro, ale lewonożny zawodnik na prawej stronie w defensywie… No jednak bez sensu. Od biedy można rzucać tam Skibickiego, ale obecnie jego jedynymi atutami są wiek i mecz z Bodo/Glimt. Czyli można też powiedzieć: atutów brak.

Warta Poznań – SKRZYDŁOWY

Papeau, Corryn, Jakóbowski, Rodriguez. Ujmując obrazowo – gdyby Warta była samolotem, nigdzie by nie poleciała, bo z takimi skrzydłami trudno odbić się od ziemi. Corryn i Rodriguez otrzymali wolną rękę w poszukiwaniu klubów, ale jak będą ich szukać równie intensywnie, co liczb na boisku – może im z tym trochę zejść. Trudno będzie Warcie znaleźć nowego Baku, ale musi znaleźć choć połowę Baku, by walczyć o utrzymanie. Jakaś nadzieja jest w tym, że ogarnie się Papeau, bo mimo wszystko coś potrafi (ale nie wiadomo jeszcze dokładnie co), natomiast sama nadzieja w tej bitwie nie wystarczy.

Reklama

Górnik Łęczna – ŚRODKOWY OBROŃCA

Mimo wszystko. Mimo tego, że w końcówce tej rundy Górnik ogarnął się w tyłach i po raz ostatni stracił więcej niż dwie bramki 22 października. Absolutnie doceniamy pracę Kamila Kieresia, natomiast można się zastanowić, czy składak Rymaniak, Leandro, Szcześniak wytrzyma trudy rundy. Przydałby się ktoś do pomocy, bo potem ratować się Pajnowskim albo Midzierskim… Różnie może być.

Zagłębie Lubin – ŚRODKOWY NAPASTNIK

Któż będzie lepiej znał odpowiedź na to pytanie niż dyrektor pionu sportowego, Piotr Burlikowski? Powiedział nam w wywiadzie, gdzie Miedziowi mają priorytet transferowy tej zimy: – Chcemy pozyskać bramkostrzelnego napastnika. (…) Ja chcę wrócić do modelu, w którym Zagłębie stało napastnikami. Z tego klubu w ostatnich latach wyszło kilku snajperów, jak Białek, Buksa, Piątek, Świerczok. Mamy następnych, których będziemy przygotowywać. To jest świetne miejsce do promocji i pójścia w świat. Takich zawodników będziemy chcieli.

Co prawda nie ma sensu skreślać Zajicia, ale on po udanym początku i dwóch golach w trzech pierwszych spotkaniach, jednak przystopował.

Wisła Kraków – ŚRODKOWY NAPASTNIK

Nie ma kto tam strzelać bramek. Kliment dwie, Forbes dwie, czyli w sumie tyle, ile jeden Frydrych. A Wisła jednak potrafi dochodzić do sytuacji, tyle że na końcu brakuje kogoś, kto dostawi szuflę i załatwi sprawę. 21 bramek to mało jak na 19 rozegranych kolejek. Pod względem stwarzanych okazji Biała Gwiazda zajmuje miejsce w środku stawki, mniej sytuacji kreuje sobie choćby Wisła Płock, a jednak strzela, bo ma kim. I jak widać, nie trzeba szukać kwadratowych jaj. W Ekstraklasie spokojnie może ładować Łukasz Sekulski, Bartosz Śpiączka albo Fabian Piasecki.

Piast Gliwice – MŁODZIEŻOWIEC

Napisalibyśmy, że środkowy napastnik, ale gliwiczanie ściągnęli już Sappinena, więc trzeba im zaufać, że wiedzą, co robią. No to wskażemy, że gliwiczanie wciąż mają problem, by zmieścić się ze swoją kadrą w regulaminie ligi.

Mosór – średnia not 4,40

Reklama

Ameyaw – 4,50

Pyrka – 4,91

Największe nadzieje można więc pokładać w Pyrce, ale gdy on w końcówce rundy grał mniej, robił się problem. Jest to wyzwanie dla Piasta, bo znaleźć użytecznego młodzieżowca na rynku, a nie w swojej akademii, to problem większy niż bramkostrzelny napastnik.

Jagiellonia Białystok – ŚRODKOWY NAPASTNIK

Agnieszka Syczewska wskazywała, że Jagiellonia chce wzmocnić każdą formację, ale po pierwsze nie wiadomo, czy można jej wierzyć, a po drugie musimy się na coś zdecydować. No to wybieramy środkowego napastnika. Żyro będzie pogoniony, Trubeha nie strzelał mimo kilku okazji na początku sezonu, Cernych w drugiej części rundy był już lepszy, ale cztery bramki to żaden strzelecki festiwal. Zresztą Litwin też nie jest klasyczną dziewiątką, a Jagiellonia w obliczu kolejnych tygodni grania bez Imaza, potrzebuje skutecznego gościa z przodu. Tylko trzeba sensownie wybrać, bo ściąganie Żyry i narzekanie, że nie daje bramek, jest dość kuriozalne.

Śląsk Wrocław – PRAWY WAHADŁOWY

Trzeba myśleć przyszłościowo. Tę pozycję obstawia Janasik, ale Janasik już raz złapał uraz i Magiera mógł rozłożyć ręce. Był zmuszony wystawiać na wahadle Pawłowskiego. Wyglądało to koszmarnie. Poza tym czy Janasik gra dobrze? No niespecjalnie – zapracował u nas na średnią not 3,89, co żadnym powodem do zadowolenia nie jest. Jeśli Śląsk nie chce zmieniać taktyki, musi zadbać o to, by z prawej strony mieć kogoś konkretnego. Wahadła w tym systemie to kluczowa sprawa.

Oczywiście warto tutaj zwrócić uwagę, że priorytet zaraz będzie trzeba ustawić gdzie indziej, jeśli klub opuści Exposito.

Cracovia – DOBRY POLAK

A co, pozwolimy sobie tak napisać. Jacek Zieliński zapowiedział spolszczenie szatni, więc trzymamy za słowo. Natomiast żadna to sztuka ściągnąć Polaków do klubu, trochę ich w tym kraju jednak mieszka, ale już dobrych zawodników? Inna para kaloszy. Natomiast spolszczenie szatni na pewno się w Krakowie przyda, w końcu byłaby szansa, że Pasy nie będą dziwnym składakiem, gdzie kibic nie ma się z kim identyfikować.

Stal Mielec – DEFENSYWNY POMOCNIK

Tutaj swojego faworyta wskazał sam trener Adam Majewski w rozmowie ze sport.tvp.pl: – Jeżeli pozostalibyśmy w tym gronie co teraz, to w zasadzie od początku mojej pracy w Mielcu potrzebujemy gracza do środka pola na pozycję numer „6”. Takiego, który z marszu wejdzie do pierwszego składu i będzie miał cechy przywódcze.

Teraz w Mielcu kogoś takiego faktycznie brakuje. Urbańczyk to nie ten poziom, Matras obstawia pozycję obrońcy.

Górnik Zabrze – ŚRODKOWY OBROŃCA

Trochę pospinany jest na agrafki Górnik w tyłach. Podstawowa trójka, czyli Gryszkiewicz-Janicki-Wiśniewski wygląda porządnie, choć bez szału, natomiast w przypadku kartek i – odpukać – kontuzji, robi się problem. Tak naprawdę zostają Szymański i Wingralek, obaj po 19 lat. Niespecjalnie widzimy to, że Górnik przy takiej sytuacji kadrowej dojechałby do końca sezonu bez większego cierpienia, zmian ustawienia i innych kombinacji.

Wisła Płock – SKRZYDŁOWY

Nafciarze niegdyś potrafili być groźni na skrzydłach, bo w przeszłości swoje umieli zrobić tacy piłkarze jak Merebaszwili, Michalak czy Varela. Teraz kogoś błyskotliwego z boku boiska jednak brakuje. Wiadomo, ustawienie Bartoszka nie promuje typowych skrzydłowych, czarować mają Wolski czy Szwoch, natomiast trener na pewno znalazłby miejsce dla odpowiedniej osoby, gdyby taką miał. Na razie nie ma, a żeby Wisła nie była jednowymiarowa, warto się w taką pomoc ubezpieczyć.

Lechia Gdańsk – PRAWY OBROŃCA

Gdańszczanie nie mają prawego obrońcy, co jest w gruncie rzeczy bez sensu, skoro przed sezonem było wiadomo, że będą grali na czwórkę z tyłu, a Karol Fila nie wyjeżdżał za pięć dwunasta nowego sezonu. Na tej pozycji Stokowiec i potem Kaczmarek próbowali skrzydłowego Żukowskiego, a także stopera Kopacza. Gdyby połączyć umiejętności ofensywne jednego i defensywne drugiego, wyszedłby całkiem ciekawy zawodnik, ale niestety tak się nie da i Lechia ma tam problem. Przez sylwestrową życzliwość nie będziemy wspominać o Musolitinie. Transfer tam jest konieczny, nawet jeśli Tomasz Kaczmarek zapowiadał odchudzanie kadry.

Radomiak Radom – PRAWY OBROŃCA

Damian Jakubik prochu nie wymyśli. Obrona u Banasika się nie zmienia, więc jak na dłoni możemy ocenić, że Jakubik ma największe problemy z tej czwórki. U niego średnia not to 4,78, u pozostałych kolegów zdecydowanie przekracza piątkę, a Rossi to wiadomo, walczył wręcz o obecność w różnych jedenastkach rundy. Przydałby się więc ktoś do rywalizacji, a może i zmiany w pierwszej jedenastce tak, by Radomiak wciąż się rozwijał.

Raków Częstochowa – ŚRODKOWY NAPASTNIK

No niestety, będziemy się upierać. Marek Papszun też będzie się upierać i wskazywać, że Raków ma najwięcej bramek w lidze po Lechu, ale przecież nie jest tak, że jest jakiś limit goli na rundę. Raków mógłby strzelać więcej i tak zazwyczaj jest, że z dobrymi napastnikami jest o to łatwiej. A jak się patrzy na zestawienie Rakowa w pierwszej linii, to można pokręcić głową i zastanowić się, czy nie da się jednak wycisnąć więcej. Temat stary jak świat, toteż nie będziemy go wałkować po raz kolejny, może trener Papszun jednak się skusi w tym okienku na ciekawy ruch.

Pogoń Szczecin – LEWY OBROŃCA

Ustalmy od razu – Luis Mata gra dobrze. Ba, gra zadziwiająco dobrze, bo po jego początkach w Pogoni trudno było podobne historie zakładać. A jednak. Natomiast z podstawowej czwórki obrońców Pogoni to wciąż on ma u nas najmniejszą średnią not i tę różnicę mocno widać, bo Bartkowski, Kostas i Zech spokojnie przekraczają „piątkę”, a Portugalczykowi nieco do niej brakuje (4,94). Przydałby się więc ktoś do rywalizacja, Matynia to już chyba nie jest zawodnik na szczecińskie ambicje.

Lech Poznań – ŚRODKOWY OBROŃCA

Lech ma komfort w kadrze, ale skoro odszedł Rogne, przydałby się czwarty do brydża na pozycji stopera. Dwóch gra, więc dwóch powinno być do rywalizacji i ewentualnej zmiany, a że jeszcze na prawej obronie w tym sezonie występował Satka, przyjście kolejnego środkowego obrońcy wydaje się wręcz naturalne. Tutaj podamy nie tylko pozycję, ale i nazwisko. Lech nie musi daleko szukać. Robert Ivanov z Warty Poznań mógłby się naprawdę dobrze wpasować.

CZYTAJ TAKŻE:

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

13 komentarzy

Loading...