Zdaniem „Fanatik”, Tymoteusz Puchacz znalazł się na celowniku Trabzonsporu. Polak miałby trafić do Turcji na zasadzie wypożyczenia z Unionu Berlin.
Lewy wahadłowy przeniósł się do Niemiec przed startem bieżącego sezonu. Mimo tego dalej nie zdołał zadebiutować w Bundeslidze, łapiąc minuty jedynie w starciach Ligi Konferencji, gdzie regularnie występuje w pierwszym składzie.
Nie oznacza to jednak, że Puchacz gra często, wszak europejskie puchary zawsze oddziela przynajmniej tydzień przerwy. W związku z tym Polak może być otwarty na nowe kierunki, a Trabzonspor wydaje się o tyle ciekawym pomysłem, że drużyna ta przewodzi tureckiej ekstraklasie, będąc niepokonaną w czternastu ligowych meczach.
Sam Puchacz przyznaje, że jego sytuacja w Berlinie jest ciężka, ale nie zamierza się poddawać. – Mam zupełnie inne ambicje, także mi jest z tym bardzo ciężko, ale muszę sobie z tym radzić i sobie z tym poradzę. To nie jest pierwsza taka sytuacja, gdzie nie gram i według kogoś nie pasuje, a zawsze to jakoś wychodzi na moją korzyść – powiedział w rozmowie z Viaplay.
Czytaj także:
Fot.Newspix