– Cześć. Ja z ważno sprawo. Jak wiecie, dla mnie przestali plecy boleć i dlatego właśnie w niedzielę, z Jagielonioo, będziemy się widzieć na boisku. Zapraszam – mówi na swoim instagramowym koncie Artur Boruc, zapowiadając swój powrót na boisko i podśmiewując się nieco z podlaskiej gwary.
Artur Boruc nie gra od końcówki września. Z powodu kontuzji pleców ominęły go cztery spotkania w Lidze Europy (jedno zwycięstwo i trzy porażki), a także siedem meczów w Ekstraklasie (siedem porażek). W tym czasie mnóstwo się przy Łazienkowskiej zmieniło. Mistrz Polski wpadł w kryzys, zwolnił trenera, trawiony jest wewnętrznymi konfliktami.
Powrót do zdrowia Artura Boruca, czyli naturalnego lidera szatni, ma przywrócić drużynie odpowiedni balans.
😂💪🏼 pic.twitter.com/fh2SpbHwUX
— krupson (@1krupson) November 27, 2021
I można Boruca lubić, można Boruca nie lubić, ale przyznajcie – ma facet swój styl.
Fot. 400mm.pl