Niko Kovac przegrał w Bayernie między innymi tym, że nie potrafił wzbudzić szacunku u wielkich gwiazd. Christian Falk w książce „Bayern Insider” opisuje moment, w którym chorwacki trener stracił szatnię. Stało się to podczas obozu przygotowawczego w Miami latem 2018 roku.
Czyli w zasadzie na starcie pracy Kovaca w Monachium. Było tak: piłkarze poprosili trenera o wyjście na imprezę. Ten kategorycznie zabronił im jakiejkolwiek formy zabawy, mówiąc, że przygotowania do sezonu to nienajlepszy moment na takie uciechy. Piłkarze zgodzili się ze swoim trenerem.
A jednocześnie szybko się zbuntowali. Rafinha, David Alaba i Franck Ribery stworzyli błyskawicznie na WhatsAppie grupę „Miami Nights” i wysłali do kumpli komunikat „za 15 minut w holu”. Mimo zakazu ze strony trenera, piłkarze zebrali się w hotelu i poszli w tango. Gdy zauważył ich asystent Kovaca, zawodnicy byli pewni, że spotka ich kara.
Tymczasem Kovac… w żadnym momencie nie podjął tego tematu. Po prostu zamiótł go pod dywan. – Szacunek do Kovaca prysnął na samym początku – mówi w książce anonimowo jeden z piłkarzy. – Kiedy trener zajmuje takie stanowisko, musi wyciągnąć konsekwencje. Przyjęlibyśmy to – dodaje.
Efekt był taki, że piłkarze otrzymali ciche przyzwolenie na wyjścia nocą i parokrotnie z tego korzystali. Kovac zdobył co prawda mistrzostwo i puchar, ale zbyt długo w Monachium nie zabawił.
CZYTAJ TAKŻE:
- Niklas Suele oferowany Newcastle
- Kimmich straci 384 tys. euro przez brak szczepionki?
- Robert Lewandowski, czyli nowy Mr Champions League
Fot. newspix.pl