Wczorajszy mecz reprezentacji Polski z Andorą był pod wieloma względami wyjątkowy. Polska oficjalnie zagwarantowała sobie udział w barażach do mistrzostw świata 2022, wygrywając 4:1, ale uwagę andorskich mediów skupiła sytuacja z pierwszych minut.
Już w piętnastej sekundzie z boiska wyleciał Ricard Fernandez, który łokciem próbował znokautować Kamila Glika. Piłkarz reprezentacji Andory został tym samym piątym „najszybszym” zawodnikiem w historii, który zobaczył asa kier (rekordzista – Lee Todd, dwie sekundy).
Nunca vi isso. Ricard Fernandez, de Andorra, conseguiu ser expulso com 21 segundos após fazer uma falta aos 12. pic.twitter.com/oNmpMGLQkk
— Fábio Aleixo (@fabiopaleixo) November 12, 2021
Zdaniem lokalnej prasy – to wydarzenie ustawiło cały mecz. – To był decydujący moment spotkania. Sędzia skazał nas na porażkę już w pierwszych sekundach meczu – pisał największy krajowy dziennik, „El Periodic d’Andorra”.
Nietrudno zatem wywnioskować, że Andorczycy nie mają najlepszego zdania o arbitrze tamtego spotkania, Johnie Beatonie.
Czytaj także:
Fot.FotoPyk