Na konferencji prasowej przed nadchodzącymi derbami Krakowa Michał Probierz nie chciał zdradzać zbyt wielu szczegółów. Szkoleniowiec Cracovii skupił się przede wszystkim na sferze mentalnej – zarówno swojej, jak i prowadzonego zespołu.
Jeden z dziennikarzy zagaił Probierza o kwestię zachowania – stwierdził, że widzi znaczną zmianę w trenerze, który “nie szuka już konfliktów, nie wbija szpilek jak kiedyś”. 49-latek odpowiedział na to w swoim stylu: – Kiedyś już to powiedziałem. Między krytyką a wypominaniem jest kolosalna różnica. Jeśli ktoś od nas powie, że chce o coś walczyć, to jest mu to wypominane, mówi się, że to oszołom. Podobnie w moim wypadku. Skakałem przy linii, krzyczałem, to pisano, że jestem trenerem-wariatem z Polski. Gdy robił to ktoś zza granicy, twierdzono, że super żyje z drużyną i pomaga. Po czterdziestce powiedziałem, że coraz więcej osób może mnie pocałować gdzieś, nie wypada mi dokładnie cytować. Teraz mam 49 i nadal jest to aktualne.
Probierz zwrócił również uwagę na elementy, które na pewno musi poprawić jego zespół: – Mieliśmy cały tydzień na treningi, nie było żadnego specjalnego, niekonwencjonalnego przygotowania. Skupiliśmy się na rzeczach, które szwankowały w ostatnim meczu – ostatnie podanie, płynne przejście do obrony, ale i do ataku. W mikrocyklu bardzo dużo poświęciliśmy na przygotowanie fizyczne, no i na kwestie mentalne – będą to ważne czynniki w tym meczu.
Mecz między Wisłą Kraków a Cracovią już w najbliższą niedzielę. Biała Gwiazda zajmuje obecnie 14. miejsce. Pasy uplasowały się zaś na 8. pozycji.
Czytaj także:
Fot.FotoPyk